
Niechlubną stroną Formuły 1 są liczne śmierci ponoszone przez kierowców. Od sezonu 1950, aż 32 kierowców straciło życie podczas weekendów wyścigowych, a kolejne 20 podczas testów i wyścigów nieklasyfikowanych.
W pierwszych dekadach działalności Formuły 1 bezpieczeństwo kierowcy nie było zbytnim zmartwieniem i dopiero w latach 80 podjęto poważne kroki w celu poprawy bezpieczeństwa na torze jak i na trybunach. Większości tych tragicznych wypadków można było uniknąć, lecz niektóre były nie do przewidzenia.
Redakcja Kontry przygotowała zestawienie najlepszych kierowców F1, którzy stracili życie podczas Grand Prix. W porównaniu brane pod uwagę były zwycięstwa oraz podia, a nie „potencjał” różnych kierowców, oraz to kiedy wydarzył się dany wypadek, a nie kiedy nastąpiła śmierć.
Najlepsi kierowcy F1, którzy stracili życie podczas Grand Prix
8. Lorenzo Bandini – 42 wyścigi, 8 podium, 1 zwycięstwo,
7. Luigi Musso – 25 wyścigów, 7 podium, 1 zwycięstwo,
6. François Cevert – 48 wyścigów, 13 podium, 1 zwycięstwo,
5. Peter Collins – 35 wyścigów, 9 podium, 3 zwycięstwa,
4. Gilles Villeneuve – 68 wyścigów, 13 podium, 6 zwycięstw, 2 pole position,
3. Ronnie Peterson – 123 wyścigów, 26 podium, 10 zwycięstw, 14 pole position,
2. Jochen Rindt – 62 wyścigi, 13 podium, 6 zwycięstw, 10 pole position, 1 WDC,
1. Ayrton Senna – 162 wyścigi, 80 podium, 41 zwycięstw, 65 pole position, 3 WDC.
8. Lorenzo Bandini – 42 wyścigi, 8 podium, 1 zwycięstwo

Włoski kierowca rozpoczął swoją karierę w 1961 roku, dołączając do Scuderii Centro Sud (nie mylić ze Scuderia Ferrari), zespołu który wystartował w 49 Grand Prix bolidami Maserati, BRM, Cooper oraz Ferrari. W swoim drugim sezonie, Lorenzo Bandini zdobył 3 miejsce w Grand Prix Monako, pomimo startu z 10 pozycji. Na swoje drugie podium Bandini musiał czekać aż do sezonu 1964 i Grand Prix Niemiec, a już 3 tygodnie później zdobył swoje jedyne zwycięstwo w Grand Prix Austrii i dorzucił dwa podia – we Włoszech i Meksyku. Z 23 punktami ukończył sezon 1964 na 4 pozycji, co było jego najlepszym osiągnięciem.
W 1966 roku Lorenzo Bandini pomógł przy produkcji filmu “Grand Prix”, znanego filmu dramatycznego o Formule 1, nagrodzonego później 3 Oscarami. Bandini doradził, aby scenę wypadku podczas Grand Prix Monako umieścić w szykanie przy porcie (obecnie szykana Nouvelle). Ironią losu jest fakt, że dokładnie w tym miejscu Bandini uległ wypadkowi rok później. Jego bolid uderzył w słomianą bandę i doszło do wybuchu. Porządkowi wyciągnęli nieprzytomnego Bandiniego z wraku bolidu na chwilę przed drugim, większym wybuchem. Lorenzo Bandini trafił do szpitala z ponad połową ciała w oparzeniach III stopnia i licznymi urazami. Niestety, trzy dni po wypadku, zmarł.
7. Luigi Musso – 25 wyścigów, 7 podium, 1 zwycięstwo

Luigi Musso wziął udział tylko w 25 Grand Prix, lecz aż 7-krotnie stawał na podium, w tym raz na najwyższym stopniu. Musso zadebiutował w 1953, chociaż przejechał wtedy tylko jeden wyścig. W następnym roku wziął udział w 2 Grand Prix, a dopiero w 1955 jego kariera przyspieszyła. Wystartował w 6 rundach, omijając (jak większość stawki) wyścig Indianapolis 500, wliczany wtedy do kalendarza Formuły 1. W Grand Prix Holandii w 1955 roku zdobył swoje debiutanckie podium, zajmując 3 miejsce.
W 1956 roku dołączył do Juana Manuela Fangio w Scuderii Ferrari i rozpoczął sezon silnie, od zwycięstwa w Grand Prix Argentyny. Prawdę mówiąc, to Luigi Musso nie przekroczył linii mety jako pierwszy, ani drugi. Nie przekroczył jej wcale. Jak zatem wygrał wyścig? Swoje jedyne zwycięstwo zawdzięcza Fangio, którego bolid uległ awarii na początku wyścigu. Po ⅓ dystansu wyścigu, Musso był na 5 pozycji, a gdy zjechał do boksu, jego bolid został przekazany w ręce Fangio. Argentyńczyk przebił się na pierwszą pozycję, a według regulaminu z sezonu 1956, obaj kierowcy zostali zwycięzcami tego Grand Prix i otrzymali po połowie punktów przysługujących za pierwsze miejsce.
6. François Cevert – 48 wyścigów, 13 podium, 1 zwycięstwo

François Cevert wystartował tylko w 4 sezonach Formuły 1, a gdyby nie tragiczny wypadek z 1973 roku, byłby pretendentem do walki o tytuł mistrzowski w następnym sezonie. Jego partnerem zespołowym był Jackie Stewart, silnie faworyzowany przez ekipę Tyrrell, lecz Cevert był świetnym skrzydłowym, który nigdy nie sprzeciwiał się rozkazom zespołowym, czekając na swoją okazję by rozwinąć skrzydła.
Cevert stawał na podium aż 13-krotnie, raz wygrywając wyścig, dwukrotnie stając na drugim stopniu podium i aż 10-krotnie na jego najniższym stopniu. Dodatkowo, w 1972 roku zajął drugie miejsce w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. François zginął podczas ostatniej rundy sezonu 1973 na torze Watkins Glen. Podczas jednej z sesji treningowych najechał na krawężnik zbyt szybko, stracił panowanie nad bolidem i uderzył w bandę. Jackie Stewart nie mógł pogodzić się ze śmiercią Ceverta i przeprowadził prywatne dochodzenie w celu zbadania przyczyn tego wypadku. W wyniku dochodzenia, ustalono że François Cevert najechał na krawężnik na 4 biegu, co pozwalało na większą prędkość, lecz dużo mniejszy margines błędu. Jego agresywny styl jazdy, nawet podczas treningów oddaje determinację i ambicję jednego z większych “What ifs” w historii Formuły 1.
5. Peter Collins – 35 wyścigów, 9 podium, 3 zwycięstwa

Peter Collins był jednym z największych młodocianych talentów w historii Formuły 1, a swoją karierę zaczął niezwykle wcześnie jak na tamte lata. Gdy Louis Chiron i Luigi Fagioli ścigali się po 50, Peter Collins pierwszy sukces osiągnął w 100-milowym wyścigu na Silverstone w 1949 roku w wieku zaledwie 18 lat. Jego pierwszy wyścig w Formule 1 miał miejsce w 1952 roku, ale pierwszym pełnym sezonem był dopiero 1956. Oprócz ścigania w Formule 1, Peter Collins wygrał Le Mans, 12h of Sebring i zajął drugie miejsce w prestiżowym wyścigu Mille Miglia.
Peter Collins zginął w 1958 roku w wieku zaledwie 26 lat. W wyścigu gonił Tonyego Brooksa, lecz zbyt szybko wjechał w jeden z zakrętów, wyjechał szeroko i stracił panowanie. Jego bolid uderzył w rów, a Peter Collins wyleciał z kokpitu (pasy bezpieczeństwa wprowadzono dopiero 14 lat później). Mike Hawthorn, kolega zespołowy Petera, był tak zszokowany i dotknięty śmiercią jego kolegi, że zakończył swoją karierę wraz z końcem sezonu, gdy tylko został utytułowany mistrzem.
4. Gilles Villeneuve – 68 wyścigów, 13 podium, 6 zwycięstw, 2 pole position

Gilles Villeneuve to jeden z bardziej spektakularnych i kochanych kierowców w historii Formuły 1. Odkryty i wciągnięty do Formuły 1 przez Jamesa Hunta, Villeneuve zadebiutował w McLarenie w 1977 roku podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii. Mimo zaimponowania w debiucie, McLaren wybrał Patricka Tambay jako swojego kierowcę na przyszłość. Czego nie dostrzegli w McLarenie, zauważył Enzo Ferrari i podpisał go z końcem sezonu, aby zastąpić odchodzącego Nikiego Laudę.
Gilles Villeneuve był totalnym przeciwstawieństwem mistrza z Austrii. Lauda zawsze kalkulował ryzyko i wiedział kiedy odpuścić nogę z gazu, a Villeneuve zawsze jechał jakby walczył o tytuł mistrzowski. Jego poświęcenie w każdej chwili na torze było wiwatowane na torze, lecz równie często krytykowane za brak wyobraźni i nadmierne ryzyko. W swoim trzecim wyścigu podczas Grand Prix Fuji zderzył się z Ronnim Petersonem, wypadł z toru i wpadł w widzów, tragicznie zabijając 2 osoby. Mimo wszystko, w historii zapisał się jako osoba świetnie walcząca koło w koło, między innymi podczas Grand Prix Dijon w 1979 roku. Duel ten przeszedł do historii jako jedna z lepszych batalii na torze.
Gilles “The Daredevil” Villeneuve
W latach 1980-1981 Ferrari nie należało do najlepszych bolidów i miewało problemy z tempem oraz niezawodnością. Mimo to, Villeneuve był w stanie zapewnić świetne rezultaty, wliczając w to zwycięstwo w Grand Prix Monako oraz wygraną na torze Jarama pod Madrytem. Niestety, było to ostatnie zwycięstwo w sezonie i jego karierze. W 1982 Villeneuve skłócił się ze swoim zespołowym kolegą, Didierem Pironi. W Grand Prix San Marino, kierowcy Ferrari jechali na 1-2, a zespół poprosił aby odpuścili tempo i dowieźli dublet do mety. O ile Villeneuve posłuchał się zespołowego polecenia, to Pironi totalnie je zignorował i odebrał wygraną zaskoczonemu kanadyjczykowi. Po tym incydencie, Villeneuve zapowiedział, że nigdy więcej nie odezwie się do Pironiego.
Niestety, słowa te okazały się prorocze, gdyż podczas treningów kolejnej rundy Mistrzostw Świata, rozgrywanych na torze Zolder, Villeneuve uległ tragicznemu wypadkowi. Jadący przed nim bolid Jochen Mass zjechał do boku, aby ustąpić mu miejsca na torze, lecz Villeneuve w tym samym momencie zjechał do tego samego boku. W rezultacie, jego bolid najechał na tył bolidu March i wyleciał w powietrze. Według raportu, Ferrari przeleciało dystans około 100 metrów i uderzyło w ziemię rozpadając się na kawałki. Fotel z kierowcą przeleciał kolejne 50 metrów i zatrzymał się na ogrodzeniu. Pomimo próby ratowania życia, Gilles Villeneuve odszedł tego samego dnia wieczorem w szpitalu.
3. Ronnie Peterson – 123 wyścigów, 26 podium, 10 zwycięstw, 14 pole positio

Ronnie Peterson nazywany był Super Szwedem (SuperSwede), gdyż jest najbardziej utytułowanym kierowcą ze Szwecji mając na koncie 10 z 12 zwycięstw swojego kraju. Ścigający się na przestrzeni 9 sezonów, Peterson był dwukrotnym wicemistrzem świata i raz kończył sezon na trzeciej pozycji. Przez większość kariery, Peterson reprezentował barwy Lotusa, regularnie wycofując się z wyścigów. Na 123 starty w Formule 1, Szwed aż 49-krotnie nie dojeżdżał do mety.
Życie Ronniego Petersona zakończyło się tragicznie podczas ogromnego karambolu na Monzy na trzy rundy przed końcem sezonu. Cały wypadek mógł zostać zażegnany i wynikał w pełni z ludzkiego błędu i zaniedbania procedur. Gdy kierowcy z ostatnich rzędów wciąż zbliżali się do swoich pól startowych, dyrekcja wyścigu zapaliła zielone światło do startu. W rezultacie, kierowcy z tyłu stawki mieli lotny start i bardzo szybko wbili się pomiędzy kierowców z przodu stawki, niwelując jakiekolwiek różnice odległościowe między kierowcami.
W chaosie, Ricardo Patrese zjechał na linię Jamesa Hunta, a kierowca McLarena ratując się przed wypadkiem odbił w bok i zahaczył o Ronniego Petersona. Kolejne bolidy wpadały na siebie jak klocki domino eliminując aż 10 kierowców z rywalizacji. Większości nie stała się duża krzywda, lecz Ronnie Peterson został przetransportowany do szpitala z 27 złamaniami i licznymi obrażeniami wewnętrznymi. Zmarł następnego dnia nad ranem na wskutek odniesionych obrażeń. Pośmiertnie, Ronnie Peterson został wicemistrzem świata, a tytuł padł łupem Mario Andrettiego.
2. Jochen Rindt – 62 wyścigi, 13 podium, 6 zwycięstw, 10 pole position, 1 WDC

Jochen Rindt jest jedynym kierowcą w historii Formuły 1, który pośmiertnie został Mistrzem Świata i jednym z szybszych kierowców w historii. Już w swoim drugim pełnym sezonie w Formule 1 zdobył wicemistrzostwo, kończąc sezon 1966 z trzema finiszami na podium. Pomimo świetnego tempa, ogromną boleścią Rindta były nieukończone wyścigi. Wiadomo, że niezawodność w latach 60 nie była najsilniejszą stroną F1, lecz Rindt nie ukończył ponad 50% wyścigów w których startował. Na 62 starty, aż 35 kończyło się DNFem. Natomiast z 27 wyścigów które kończył, aż 13-krotnie stawał na podium, w tym 6 razy na najwyższym stopniu podium.
Jochen Rindt jeździł w barwach Coopera, Brabhama, oraz Lotusa, z którym odniósł największe sukcesy. W sezonie 1970, Jochen Rindt był nie do powstrzymania. Na 6 wyścigów, które ukończył, aż 5 z nich wygrywał, między innymi kultowe Grand Prix na ulicach Monako. Na Monzę, Jochen Rindt przyjechał z dużą przewagą punktową nad resztą stawki. Podczas treningu, jego hamulce uległy awarii na dohamowaniu do Parabolici, a jego Lotus odbił w barierki. Pomimo szybkiej akcji ratowniczej, Jochen Rindt zmarł w karetce przed dotarciem do szpitala. Ani Jacky Ickx, ani Clay Regazzoni nie byli w stanie odrobić straty do Rindta w pozostałej części sezonu, a kierowca z Austrii pośmiertnie został Mistrzem Świata Kierowców.
1. Ayrton Senna – 162 wyścigi, 80 podium, 41 zwycięstw, 65 pole position, 3 WDC

Debiut i jazda w Lotosie
Ayrton Senna zadebiutował w Formule 1 w 1984 roku w małym zespole Toleman. Pomimo przeciętnego bolidu, zdobył trzy podia w swoim debiutanckim sezonie i podbił nagłówki wszystkich gazet heroiczną jazdą w deszczowym Grand Prix Monako. Brazylijczyk startował do wyścigu z 13 pozycji, a ukończył go na drugim stopniu podium. Tak wybitna jazda otworzyła mu drzwi do wielu zespołów Formuły 1, a Senna postanowił dołączyć do Lotusa.
Senna bardzo szybko pokazał, że w lepszych bolidach ma zamiar walczyć o zwycięstwa i tytuły, wygrywając Grand Prix Portugalii w ulewie tak ogromnej, że nowoczesna F1 nawet nie próbowałaby wyjechać na tor. Innym aspektem, definiującym talent Senny było świetne tempo kwalifikacyjne. Tylko Jim Clark i Juan Manuel Fangio mogli poszczycić się większym procentem zdobytych Pole Position od Ayrtona Senny.
McLaren i rywalizacja z Prostem
W 1988 roku, Senna przeszedł do zespołu McLaren, w którym dostał prawdopodobnie jeden z najlepszych bolidów w historii F1, McLarena MP4/4. Wraz z Alainem Prostem, kierowcy McLarena wygrali 15 z 16 rund w ciągu sezonu, a walka o tytuł mistrzowski toczyła się między zespołowymi kolegami (tak naprawdę rywalami). W 1988 roku, to Senna okazał się lepszy i zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski.
W 1989 roku ich rywalizacja weszła na wyższy poziom. W przedostatniej rundzie sezonu, rozgrywanej na torze Suzuka, Prost i Senna walczyli o pozycję na torze, gdy Alain Prost postanowił nie skręcać w szykanie Casio, tylko pojechać prosto. Doszło do kolizji między kierowcami McLarena, a w rezultacie Alain Prost wycofał się z wyścigu, lecz Ayrtonowi udało się kontynuować jazdę. Na nieszczęście brazylijczyka, został zdyskwalifikowany, ponieważ porządkowi postanowili mu pomóc i popchnęli jego bolid, co było (i jest do dziś) wbrew regulaminowi. Taki rezultat sprawił, że to kierowca z Francji sięgnął po tytuł Mistrza Świata, a Senna musiał zadowolić się drugim miejscem.
W następnym sezonie role się odwróciły i to na dwie rundy przed końcem Alain Prost, tym razem już w barwach Ferrari, był liderem w klasyfikacji kierowców. Brazylijczyk zakwalifikował się do Grand Prix Japonii na pierwszym miejscu, przed Prostem. Ayrton Senna zapowiedział, że nie ma innego scenariusza niż jego prowadzenie po pierwszym zakręcie, natomiast sam moment startowy należał do Prosta i to kierowca z Francji wyszedł na prowadzenie. Szczęście Prosta nie trwało jednak długo, ponieważ Ayrton Senna jadąc po wewnętrznej stronie toru postanowił nie skręcać i storpedował bolid Ferrari, wyrzucając obu kierowców z rywalizacji. Taki układ automatycznie decydował o tym, że Ayrton Senna zdobył swój drugi tytuł mistrzowski.
Ostatnie lata
Po zdobyciu swojego trzeciego tytułu Mistrza Świata w sezonie 1991, los zaczął odwracać się od Ayrtona Senny, a bolid McLarena nie był już aż tak konkurencyjny. Nieustannie pokazywał magię podczas kwalifikacji i regularnie wygrywał wyścigi, lecz nie było to wystarczająco wiele, aby zdobyć upragniony czwarty tytuł.
W sezonie 1994, Senna przeszedł do Williamsa, a los miał znów mu sprzyjać. Niestety, trzecia runda sezonu okazała się jednym z gorszych weekendów w historii Formuły 1. Podczas Grand Prix San Marino rozgrywanym na Imoli, w sobotnich kwalifikacjach śmierć poniósł Roland Ratzenberger, a następnego dnia, 1 maja 1994 zginął Ayrton Senna.
Brazylijczyk wypadł w zakręcie Tamburello, uderzył w barierę i doznał śmiertelnych obrażeń głowy. Dochodzenie doniosło, że winną śmierci kierowcy była awaria kolumny sterowniczej przy prędkości prawie 300 km/h. Śmierć Senny wstrząsnęła nie tylko całą Formułą 1, ale również całą Brazylią i światem, a jego pogrzeb na ulicach São Paulo zgromadził około 3 000 000 ludzi.
Ayrton Senna do dziś jest legendą Formuły 1, symbolem dumy i nadziei dla milionów brazylijczyków i dzieci na całym świecie. Pomimo niektórych kontrowersji, Ayrton Senna pozostaje ikoną świata motorsportu i najlepszym kierowcą Formuły 1, który stracił życie podczas Grand Prix.