Formuła 1 ogłosiła podpisanie nowej umowy z belgijskim torem Spa-Francorchamps. Poprzednie porozumienie pomiędzy obowiązywało do końca sezonu 2025. Nowy kontrakt na GP Belgii ma charakter wieloletni i będzie on obowiązywał w latach 2026-2027, 2029 i 2031.

GP Belgii stanie się od sezonu 2027 wyścigiem rotacyjnym, który będzie się odbywał w latach nieparzystych. Jest to także potwierdzenie plotek głównie z drugiej połowy 2024 roku, kiedy donoszono, iż Belgia ma dzielić miejsce w kalendarzu z innym, europejskim wyścigiem. Wówczas było to Zandvoort, lecz najnowsze doniesienia mówią o tym, iż wyścig w kraju Maxa Verstappena ma na dobre pożegnać się z Formułą 1 po obecnym sezonie. Obecnie może być to praktycznie każdy wyścig na torze klasycznym oprócz Silverstone i Monzy, które mają status torów nietykalnych.

GP Belgii już nie co roku. To nie pierwszy taki przypadek w historii

Od połowy lat 80. Spa-Francorchamps miało swoje stałe miejsce w kalendarzu F1, nie licząc lat 2003 i 2006. W roku 2003 wyścig się nie odbył ze względu na zakaz reklamy wyrobów tytoniowych w Królestwie, a w roku 2006 tor był intensywnie przebudowywany.

We wspomnieniach wiecznie żywe są wyścigi z roku 1999 czy 2012, które wpływały na losy tytułów mistrzowskich. Także GP Belgii z roku 2009 ma już status legendarnego pośród fanów F1, ze względu na jeden z najlepszych występów w karierze Giancarlo Fisichelli.

Grand Prix Belgii jest jednym z wyścigów, które tworzyły pierwszy sezon w historii sportu w roku 1950. Zaczynamy rok jubileuszowy i to ważne ogłoszenie idealnie do niego pasuje. Spa-Francorchamps jest słusznie uważane przez kierowców i fanów za jeden z najlepszych torów wyścigowych na świecie i było świadkiem wielu fantastycznych momentów. W ostatnich latach tor przeszedł gruntowną modernizację i z tego miejsca chciałbym podziękować promotorowi i rządowi Walonii za ich zaangażowanie w Formułę 1 w Belgii.

Stefano Domenicali, dyrektor generalny Formuły 1

PREVIOUS POST
You May Also Like