
Grand Prix Hiszpanii przyniosło nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Zwyciężył Álex Márquez, który pomimo piątkowych turbulencji pokazywał najlepsze tempo na przestrzeni weekendu. Dodatkowo byliśmy świadkami kilku ciekawych rozstrzygnięć.
Piątek w Jerez – wyśmienite tempo przed Grand Prix Hiszpanii
Pierwsza sesja treningowa pechowo rozpoczęła się dla Marca Márqueza. Zawodnik fabrycznego składu Ducati w wyniku problemów z motocyklem dopiero w połowie sesji ustanowił pierwszy czas okrążenia. Ostatecznie jednak Hiszpan uzyskał reprezentatywny wynik.
Nie bez kłopotów pierwszy trening przebiegł także dla młodszego z braci Márquezów. Zawodnik Gresini upadł w pierwszym zakręcie, ale wywrotka była niegroźna i już kilka minut później był ponownie na torze, dosiadając drugiej maszyny. Ostatecznie to on uzyskał najlepszy czas.
Pokaz siły Ducati – trening przed Grand Prix Hiszpanii
Początek sesji nie był udany dla Álexa Márqueza, który upadł po raz drugi tego dnia, gdy podążał za swoim bratem. Tym razem wywrotka była poważniejsza w konsekwencjach, gdyż nastąpiła przy dużej prędkości w zakręcie numer 5. Motocykl zespołu Gresini poleciał w kierunku dmuchanych band, przerywając jedną z nich. Z tego powodu wywieszona została czerwona flaga.
Hiszpan był dość mocno poturbowany i przez ponad pół sesji nie pojawił się na torze. Ostatecznie jednak udało mu się opuścić garaż na drugiej maszynie i pokazał się z najlepszej strony, uzyskując czołowy wynik sesji i ustanawiając nowy rekord toru z czasem 1:35.991.
W trakcie sesji upadali także Brad Binder, Fabio Quartararo, Jack Miller, Raul Fernandez, Ai Ogura oraz Joan Mir. Żadnemu zawodnikowi szczęśliwie nic poważnego nie dolegało i mogli kontynuować zmagania.
Niebezpieczna sytuacja spotkała także Marca Márqueza w zakręcie numer 6. Hiszpan podczas jednej z prób uzyskania dobrego czasu był bliski upadku w szóstym zakręcie. Hiszpan zdołał jednak opanować sytuację, podniósł motocykl na kolanie i pozostawił jedynie czarny ślad po oponie na nawierzchni toru.

Sobota Grand Prix Hiszpanii z nieoczekiwanymi rozstrzygnięciami
Drugi wolny trening rozpoczął się od poważnej wywrotki Franco Morbidellego. Zawodnik zespołu, którego właścicielem jest Valentino Rossi, przewrócił się w zakręcie numer 4. Wywieszona została czerwona flaga w celu wymiany uszkodzonego fragmentu dmuchanej bandy.
W połowie sesji upadł Álex Rins, następnie z motocyklem żegnali się także Pedro Acosta oraz Francesco Bagnaia. Pod koniec sesji Hiszpan dosiadający motocykla Yamaha przewrócił się po raz drugi. Tym razem był to poważniejszy upadek, przez który musiał udać się do centrum medycznego i opuścił sesję kwalifikacyjną.
Kwalifikacje z sensacją na czele
W pierwszej części sesji decydującej o ustawieniu na starcie do obu wyścigów upadł Lorenzo Savadori zastępujący kontuzjowanego podczas ostatniej rundy Jorge Martína. Zawodnik gwałtownie stracił przyczepność przodu i niebezpiecznie upadł, jednak nie ucierpiał poważnie w tym zdarzeniu. Do następnego segmentu sesji kwalifikacyjnej dostali się Maverick Viñales oraz Marco Bezzecchi.
Druga część kwalifikacji rozpoczęła się od genialnego okrążenia w wykonaniu Marca Márqueza. Hiszpan o ponad 0.3 s poprawił rekord toru ustanowiony dzień wcześniej przez jego brata. Wydawało się, że to może być koniec emocji, lecz pod koniec sesji sensacyjnie jego czas zdołał poprawić Fabio Quartararo. Marc Márquez nie zdołał odpowiedzieć na tempo Francuza.
Ostatecznie zawodnik Yamahy zdobył pole position po raz pierwszy od GP Indonezji 2022 z czasem 1:35.610. Drugi czas należał do Marca Márqueza, a pierwszy rząd uzupełnił Francesco Bagnaia, który w trakcie wywiadów zwrócił uwagę na wyjazd braci Márquez z alei serwisowej przy czerwonym świetle.
Sędziowie przyjrzeli się tej sytuacji, lecz nie wyciągnęli poważnych konsekwencji wobec Hiszpanów. Obaj zostali ukarani grzywną w wysokości 2000 € oraz usunięty został czas okrążenia wyjazdowego.
Wyścig Sprint bez historii
Po wyśmienitym starcie wydawało się, że Marc Márquez obejmie prowadzenie w wyścigu, jednak na dojeździe do pierwszego zakrętu wyjątkowo hamowanie opóźnił Fabio Quartararo i zdołał odzyskać pierwszą lokatę. Za ich plecami Álex Márquez szybko uporał się z Francesco Bagnaią.
Na drugim okrążeniu Marc Márquez zaatakował Fabio Quartararo na dojeździe do zakrętu numer 6, niestety Francuz został wciągnięty w wir aerodynamiczny za motocyklem Hiszpana i nie był w stanie wyhamować, co poskutkowało upadkiem.
Od tego momentu czołówka jechała w niezmiennej kolejności, z czasem jednak Francesco Bagnaia zaczął tracić dystans do prowadzących braci Márquezów i coraz bliżej ataku na trzecią pozycję znajdował się Franco Morbidelli.
W dalszej części wyścigu upadli również Johann Zarco oraz Jack Miller, na szczęście w obu przypadkach były to niegroźne wywrotki i zawodnicy mogli kontynuować zmagania następnego dnia.
Ostatecznie kolejność na podium była taka, jak przez większą część obecnego sezonu. Marc Márquez zwyciężył, na drugim miejscu finiszował jego brat Álex, z kolei podium uzupełnił Francesco Bagnaia. Był to siódmy dublet braci Márquez w tym sezonie, z kolei Marc wyrównał rekord Jorge Martína pięciu zwycięstw w sprintach z rzędu.

Wyścigowa niedziela pełna wyczekiwania
Kibice w Jerez nie mogli doczekać się zmagań na torze. Z tego powodu tłumnie pojawili się na trybunach jeszcze przed świtem, a w mediach społecznościowych pojawiły się filmy przedstawiające trybuny rozświetlone latarkami smartfonów niczym na największych koncertach.
W trakcie niedzielnej rozgrzewki zawodnicy spokojnie pokonywali kolejne okrążenia, a żaden kierowca nie zapoznał się bliżej z nawierzchnią. Najlepsze czasy tej sesji uzyskali kolejno Marc i Álex Márquezowie, Fabio Quartararo oraz Francesco Bagnaia.
Wyścig o Grand Prix Hiszpanii z nowym zwycięzcą
Podczas ustawiania się na polach startowych problemy z aktywowaniem systemu startowego miał Marc Márquez, któremu po zgaśnięciu świateł uniosło się przednie koło. Z tego powodu nie wystartował tak dobrze, jak dotychczas w tym sezonie, co wykorzystał Francesco Bagnaia.
Pod koniec prostej, przed zakrętem numer 6 Álex Márquez wjechał pomiędzy duet Ducati. Wyglądało to bardziej na obronę przed upadkiem niż atak, gdyż różnica prędkości była tak znacząca, że zawodnik Gresini niemal wyjechał poza tor zanim zdołał pokonać zakręt. Z tego powodu stracił pozycję na rzecz Mavericka Viñalesa, którą odrobił już w następnym zakręcie.
Marc Márquez próbował atakować Francesco Bagnaię na dojeździe do 5. zakrętu, a następnie w zakręcie numer 8, lecz w obu wypadkach Włoch potrafił odpowiedzieć. Zawodnicy fabrycznego składu kilkukrotnie wyprzedzali się na przestrzeni pierwszego okrążenia, doszło nawet do delikatnego kontaktu.
Ostatecznie na drugie okrążenie wjechali w kolejności takiej, jaka ułożyła się po starcie, a więc to Francesco Bagnaia znalazł się przed Márquezem. Przepychanki zawodników Ducati sprawiły, że Fabio Quartararo niezagrożenie prowadził. Zawodnik Yamahy oddalił się od podążającej za nim grupy i spokojnie pokonywał kolejne zakręty na prowadzeniu.
W pierwszym zakręcie drugiego okrążenia szeroki wyjazd zaliczył Marco Bezzecchi. Nie upadł i kontynuował wyścig, jednak podążał na ostatniej pozycji.
Na trzecim okrążeniu Marc Márquez stracił dystans do swojego partnera zespołowego. W zakręcie numer 7, próbując pokonać rywala z nadmierną prędkością, stracił przyczepność. Przód w motocyklu Hiszpana nie wytrzymał i zaliczył uślizg. Márquez od razu podniósł swój motocykl i kontynuował wyścig, jednak o wysokiej zdobyczy punktowej mógł tylko pomarzyć.
Na czwartym okrążeniu Álex Márquez wyprzedził Francesco Bagnaię w ostatnim zakręcie, wpychając się po wewnętrznej na hamowaniu. Włoch nie był w stanie odpowiedzieć na atak Hiszpana i podążał dalej na trzeciej pozycji.
Na początku 11. okrążenia na czele znalazł się Álex Márquez. Hiszpan w pięknym stylu wyprzedził Fabio Quartararo, który zapowiadał przed startem wyścigu, że walka z czołówką jeszcze jest poza ich zasięgiem i nie bronił się przed Hiszpanem zbyt zaciekle. Od tego momentu aż do mety czołowa piątka wyścigu nie uległa zmianie.
Upadł także Fermín Aldeguer, który podniósł swoją maszynę i próbował kontynuować zmagania. Pod koniec wyścigu zmuszony był jednak wycofać się z rywalizacji. Jack Miller również zakończył przedwcześnie, lecz nastąpiło to w wyniku awarii motocykla.
Upadali także Joan Mir oraz Franco Morbidelli. Hiszpan może być wściekły ze względu na zajmowaną w momencie upadku wysoką szóstą lokatę. Wypadek Włocha nie został z kolei pokazany podczas wyścigu, lecz skutkował kontuzją szyi. Z tego powodu opuścił on odbywające się w poniedziałek po wyścigu oficjalne testy.
Marc Márquez po upadku ruszył w pogoń za punktami, co wprowadziło ciekawą rywalizację z występującym z dziką kartą Aleixem Espargaró. Zawodnik Hondy przez kilka zakrętów stawiał opór przed Hiszpanem dosiadającym Ducati, jednak ostatecznie musiał uznać jego wyższość. Márquez nie zamierzał na tym poprzestać i na ostatnim zakręcie ostatniego okrążenia zdołał wysforować się przed Álexa Rinsa. Ostatecznie zakończył zmagania na 12. pozycji, co – zważywszy na upadek na początku rywalizacji – można uznać za dobry rezultat…
Wyścig zakończył się pierwszym w karierze zwycięstwem Álexa Márqueza, który dzięki wygranej zapewnił sobie powrót na szczyt tabeli kierowców. Drugi linię mety przeciął Fabio Quartararo, dla którego było to pierwsze podium od GP Indonezji 2023, a na trzeciej pozycji znalazł się Francesco Bagnaia.
Dzięki zwycięstwu Álexa Márqueza podtrzymana została seria zwycięstw zawodników dosiadających motocykle Ducati. Wynosi ona obecnie 22. wyścigi i włoskiej marce udało się wyrównać historyczny rekord należący do Hondy z lat 1997–1998. Dodatkowo, po dołączeniu przez Hiszpana do grona zwycięzców, Álex oraz Marc Márquezowie są jedynymi braćmi w historii MotoGP, którzy odnieśli zwycięstwa w królewskiej klasie.

Pozycja | Zawodnik | Zespół | Czas wyścigu |
1 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | 40:56.374 |
2 | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha MotoGP Team | +1.561 |
3 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | +2.217 |
4 | Maverick Viñales | Red Bull KTM Tech 3 | +3.678 |
5 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +7.267 |
6 | Brad Binder | Red Bull KTM Factory Racing | +8.529 |
7 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | +9.764 |
8 | Ai Ogura | Trackhouse MotoGP Team | +10.923 |
9 | Enea Bastianini | Red Bull KTM Tech 3 | +15.879 |
10 | Luca Marini | Honda HRC Castrol | +17.239 |
Po pokazie mocy podczas Grand Prix Hiszpanii Álex Márquez powrócił na szczyt tabeli kierowców, ponownie wyprzedzając swojego brata o zaledwie jeden punkt. Francesco Bagnaia w dalszym ciągu zajmuje trzecią lokatę i traci do lidera 20 oczek.
Pozycja | Zawodnik | Zespół | Punkty |
1 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | 140 |
2 | Marc Márquez | Ducati Lenovo Team | 139 |
3 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | 120 |
4 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 84 |
5 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 63 |
6 | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha MotoGP Team | 50 |
7 | Johann Zarco | Castrol Honda LCR | 43 |
8 | Ai Ogura | Trackhouse MotoGP Team | 37 |
9 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | 36 |
10 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | 33 |
Grand Prix Hiszpanii w klasie Moto3
Do nietypowej sytuacji doszło w najniższej klasie mistrzostw świata. Scott Ogden przypadkowo użył silnika nieprzypisanego do jego motocykla, w wyniku czego został zdyskwalifikowany z wyników drugiego treningu.
Przed startem wyścigu ukarani zostali także David Muñoz, Noah Dettwiler, Jacob Roulstone oraz Valentín Perone za przeszkadzanie innym zawodnikom podczas kwalifikacji. Pierwszy z wymienionych zawodników otrzymał sankcję w postaci startu z końca stawki, natomiast pozostali otrzymali jedynie karę dłuższego okrążenia podczas zawodów.
Na pierwszym okrążeniu zmagań doszło do groźnie wyglądającej wywrotki z udziałem Davida Muñoza, Davida Almansy oraz Ruché Moodleya. Pierwszy z wymienionych zdołał podnieść motocykl i kontynuować zmagania, jednak tempo, z jakim podążał, pozostawiało wiele do życzenia i w połowie wyścigu zjechał do alei serwisowej, by przedwcześnie zakończyć rywalizację.
W wyścigu upadali również Riccardo Rossi, Joel Esteban, Cormac Buchanan, Nicola Carraro oraz Eddie O’Shea. Zawodnicy jednak nie ucierpieli poważnie w tych zdarzeniach.
Sytuacja w czołówce wyścigu szybko się wyklarowała i wytworzyły się dwie grupy. Pierwsza składająca się z trzech zawodników oraz druga z kolejnej piątki próbującej za nimi nadążyć. Po wysforowaniu się na prowadzenie w wyścigu, José Antonio Rueda wypracował sobie znaczącą przewagę nad podążającą za nim dwójką zawodników.
Wyścig wygrał Rueda z przewagą ponad czterech sekund, tym samym powrócił na fotel lidera klasyfikacji generalnej kierowców. Podium uzupełnili Ángel Piqueras i Joel Kelso, którzy przez ostatnie okrążenie kilkukrotnie zmieniali się pozycjami.

Pośrednia kategoria, pośrednie emocje
W drugim zakręcie przewrócił się Alonso López, lecz zdołał podnieść motocykl i kontynuować rywalizację. Jego strata była na tyle duża, że nie zdołał dogonić żadnego z poprzedzających zawodników. Pod koniec rywalizacji upadł ponownie w zakręcie numer 6. Po drugiej wywrotce próbował kontynuować zmagania, ale sędziowie postanowili go zdyskwalifikować i wykluczyć z dalszej rywalizacji.
W ostatnim zakręcie przewrócił się Daniel Holgado po kontakcie z partnerem zespołowym. Niedługo później w tym samym łuku przewrócili się David Alonso oraz Izan Guevara. Na późniejszym etapie rywalizacji upadł także Ayumu Sasaki.
Barry Baltus po starcie przebił się przed Sennę Agiusa oraz Diogo Moreirę, jednak nie wystarczyło mu tempa na pogoń za Manuelem Gonzálezem, który po starcie odjechał rywalom na bezpieczną odległość.
Po pokonaniu znacznej części dystansu na trzeciej pozycji, Diogo Moreira stracił tempo pod koniec wyścigu, co wykorzystał Senna Agius, wyprzedzając Brazylijczyka. Próbował odzyskać pozycję przed ostatnim okrążeniem, jednak Australijczyk obronił się i to on zakończył zmagania na podium.
Ostatecznie zwyciężył Manuel González z przewagą niemal trzech sekund, który dzięki temu występowi odzyskał prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców. Drugi linię mety przeciął Barry Baltus, a podium uzupełnił Senna Agius.
Był to nieudany weekend dla Aróna Caneta oraz Jake’a Dixona. Zawodnicy dotychczas utrzymujący tempo Manuela Gonzáleza, w wyścigu nie byli w stanie nawiązać walki z czołówką i ukończyli zmagania kolejno na pozycji 8. oraz 9.

Następny przystanek – Francja
Po Grand Prix Hiszpanii MotoGP pora na kolejną rundę cyklu mistrzostw świata. Najszybsi zawodnicy świata wrócą na tor już w weekend 9–11 maja na legendarnym torze Le Mans, a konkretnie na krótszej, wewnętrznej pętli.
Czy pierwsze zwycięstwo w karierze doda skrzydeł Álexowi Márquezowi, jego brat odzyska prowadzenie w klasyfikacji generalnej, a może to Francesco Bagnaia w końcu w walce na torze pokona partnera zespołowego? Jedno jest pewne, nie może Was zabraknąć! Już teraz zapraszamy na relacje na żywo z wyścigu sprint oraz wyścigu głównego, które odbędą się na żywo na kanale YouTube Kontry.
Korekta: Nicola Chwist
Źródło zdjęcia poglądowego: motogp.com