Formuła 1 po raz ostatni w tym sezonie ląduje w Ameryce! Przed nami Grand Prix Las Vegas – 22. runda tegorocznych mistrzostw świata. Kto wykorzysta magię nocnego, pełnego hazardu miasta? Czy po wyścigu w Las Vegas Max Verstappen wciąż będzie liczył się w walce o tytuł? I wreszcie – czy Oscar Piastri zdoła rzucić rękawicę Lando Norrisowi? Zapraszamy na zapowiedź emocjonującego GP Las Vegas!
Las Vegas Strip Circuit – najważniejsze informacje

- Pełna nazwa obiektu: Las Vegas Strip Circuit,
- Lokalizacja: Las Vegas, Stany Zjednoczone,
- Długość: 6,201 km,
- Liczba zakrętów: 17,
- Pierwszy wyścig Formuły 1: 2023,
- Liczba okrążeń: 50.
Tor uliczny w Las Vegas jest najmłodszym z obiektów w kalendarzu Formuły 1. Został zaprojektowany przez Carstena Tilkego. Jeśli nazwisko coś Wam przypomina, to macie rację, bo projektant jest synem Hermana, który w przeszłości również brał udział przy tworzeniu rozmaitych torów.
Pierwszym zwycięzcą był niedościgniony Max Verstappen, natomiast rok temu wygrał tutaj George Russell, który zdobył również pole position. Największa prędkość uzyskana na tym torze to aż 356,4 km/h, a tej sztuki dokonał Franco Colapinto. Najszybszy czas należy do Lando Norrisa – dokładnie to 1:34,876.
Nie oznacza to, że Formuła 1 ściga się w Las Vegas dopiero od sezonu 2023, ponieważ już na początku lat 80. odbywał się dwukrotnie wyścig w „mieście grzechu”, lecz w zupełnie innym miejscu, a konkretnie na parkingu Caesars Palace. Pierwszym zwycięzcą w 1981 roku był wówczas Australijczyk Alan Jones, a rok później wygrał Włoch Michele Alboreto.
Tor położony jest przy legendarnym Las Vegas Boulevard, który słynie z hotelów, ale przede wszystkim z kasyn, z których można wyjść jako bogacz albo nędzarz. Dodatkowo wyścig jest rozgrywany w nocy, co dodaje niepodrabialne doznania temu wydarzeniu. Nitka toru z 17 zakrętami należy do jednego z najwyżej położonych miejsc w kalendarzu, gdyż znajduje się na wysokości 610 metrów nad poziomem morza.

Dla zespołów będzie to też szansa na wyróżnienie się specjalnymi malowaniami. Już od poniedziałku co rusz ekipy prezentują barwy na ten konkretny wyścig.
Grand Prix Las Vegas 2025 – co przygotowało Pirelli?
Na tę rundę Pirelli przygotowało jedne z twardszych mieszanek, czyli C3, C4 oraz C5. Więcej informacji znajdziecie na poniższej grafice.

Grand Prix Las Vegas 2025 – harmonogram
Dla kibiców z Europy wyścig w Las Vegas oznacza bardzo wczesną pobudkę na wyścig albo zarwanie nocy, aby obejrzeć wszystkie sesje przygotowane na ten weekend. Warto również wspomnieć, że wyścig odbędzie się w sobotni wieczór czasu lokalnego. Jest to specjalny ukłon dla widza na Starym Kontynencie. Poniżej przedstawiamy godziny sesji podane dla czasu polskiego. Poza główną serią wystartuje również – ostatni raz w tym roku – F1 Academy.
| Dzień | Godzina | Sesja |
|---|---|---|
| Piątek | 01:30 | Pierwszy Trening |
| Piątek | 05:00 | Drugi Trening |
| Sobota | 01:30 | Trzeci Trening |
| Sobota | 05:00 | Kwalifikacje |
| Niedziela | 05:00 | Wyścig |
Grand Prix Las Vegas 2025 – prognoza pogody
Na początek weekendu synoptycy przewidują opady deszczu, a prawdopodobieństwo sięga – wedle niektórych źródeł – aż 80%. Podczas samego wyścigu nie powinno być jakichkolwiek opadów. Trzeba też mieć na uwadze, że noce należą do tych dość chłodnych. Na start wyścigu przewiduje się 11 stopni Celsjusza, więc wzorowa temperatura opon będzie tutaj niesamowicie ważną częścią sukcesu.

Grand Prix Las Vegas 2025 – zapowiedź
Lando Norris wygrał poprzedni wyścig, dzięki czemu zwiększył przewagę nad swoim zespołowym kolegą, który dojechał na piątej pozycji. Obecnie Brytyjczyk ma 390 punktów, a Oscar Piastri traci do niego 24 oczka, mając w sumie 366 punktów. Tuż za nimi czai się Max Verstappen z 341 punktami na koncie, lecz traci do lidera aż 49.
Holender już w Brazylii pokazał, że potrafi być piekielnie szybki. Jakby tego było mało, kierowca Red Bulla będzie miał do dyspozycji nowy silnik zmieniony po fatalnych kwalifikacjach na Interlagos, więc na tym polu będzie miał już przewagę nad McLarenami. Pomimo takiej straty możemy się spodziewać scenariusza, w którym „Super Max” będzie miał ogromną ochotę wyszarpać punkty albo będzie oczekiwać na potknięcia McLarena, z których zrobi użytek i zmniejszy dystans w klasyfikacji generalnej. Jednakże pomimo fenomenalnej Brazylii szanse na tytuł dla Maxa są niskie. Dopóki pozostały trzy wyścigi, by wyłonić mistrza, dopóty pozostaje cień szansy na tytuł i niczego nie możemy być pewni.

Oscar Piastri z kolei będzie musiał dać z siebie nie 100, nie 200, a nawet 300 procent, by uszczknąć coś koledze z zespołu. Jeżeli nie dojdzie do nieszczęśliwego zdarzenia, jak podczas sprintu na Interlagos, albo jakiejś awarii jednostki napędowej, Australijczyk nie będzie chciał tak szybko się poddać. Na pewno jest zdeterminowany, żeby pokazać Zakowi Brownowi, że nie gra drugich skrzypiec, tylko kierowcą, z którym będzie trzeba się liczyć aż do ostatnich kilometrów sezonu.
Lando Norris po wygranej w Brazylii na pewno będzie chciał powtórzyć sukces w Las Vegas, a kolejne zwycięstwo może już umocnić bardzo bezpieczną przewagę nad rywalami i w konsekwencji sprawa mistrzostwa będzie rozwiązana. Do gry mogą wejść czynniki losowe, które spowodują, że walka o tytuł nabierze jeszcze ciekawszych kolorów.
Ale jak w końcu to się ułoży? Przekonamy się już w ten weekend i poznamy choć część odpowiedzi.
Przewidywania redakcji
- Oscar Piastri rozbije się podczas wyścigu.
- George Russell spowoduje wypadek.
- Kolejne podium Kimiego Antonellego.
Korekta: Nicola Chwist
Źródło obrazka wyróżniającego: Red Bull Content Pool

