
18 czerwca 2025 roku w Warszawie odbyła się konferencja prasowa Polskiego Koncernu Naftowego Orlen z udziałem Roberta Kubicy, zwycięzcy legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Wydarzenie przyciągnęło liczne grono dziennikarzy, a sam Kubica szczegółowo opowiadał o kulisach swojego triumfu w jednym z najtrudniejszych wyścigów długodystansowych na świecie. Nie zabrakło również pytań o jego związki z Formułą 1 oraz plany na przyszłość. Najciekawsze fragmenty wypowiedzi Roberta Kubicy prezentujemy w poniższym artykule.
Najciekawsze wypowiedzi Roberta Kubicy
Konferencja miała formę panelu dyskusyjnego prowadzonego przez dziennikarza Formuły 1, Mikołaja Sokoła. W rozmowie z Robertem Kubicą nie zabrakło interesujących pytań dotyczących kulis zwycięstwa w Le Mans. Triumfator wyścigu podzielił się wieloma ciekawostkami i osobistymi refleksjami.
Le Mans był moim celem, od kiedy pierwszy raz pojechałem na ten wyścig w 2021 roku. Dało mi to mnóstwo pozytywnych emocji, mimo że był to jeden z najtrudniejszych momentów w mojej karierze, ponieważ straciliśmy zwycięstwo, liderując na ostatnim okrążeniu. Mimo to ten trudny moment pokory był czołowym momentem dla mnie jako sportowca i tym bardziej mnie napędził do pracy nad tym celem, jaki zadeklarowałem 4 lata temu, czyli mieć nadzieję być w miejscu, w którym mam szansę na zwycięstwo w Le Mans. To się wydarzyło i bez wątpienia jest to jeden z moich największych sukcesów.
Nie chcę ich porównywać [własnych sukcesów], ponieważ każdy człowiek w życiu ma różne etapy swojego życia, tak samo sport daje ci różne etapy. Myślę, że na każdym etapie mojej drogi sportowej – używam [słowa] „drogi”, ponieważ mam nadzieję, że będzie jeszcze długa i będzie mi dane się ścigać do tego momentu, w którym będę czuł satysfakcję z tego, co robię.
Myślę, że żyjemy w kraju – teraz to się zmienia na szczęście – [w którym] coraz więcej ludzi zna motorsport, uznaje go za sport, ale nadal sporty samochodowe nie są postrzegane jako sport. Każdy z nas pewnie jeździ autem i nie ma nic bardziej mylnego.

Jadąc na Le Mans, jadąc na wyścig, czułem respekt do niego, czułem się trochę jak małe dziecko w kartingu, jak wyjeżdżałem za granicę. Tak naprawdę nie wiedziałem, czego oczekiwać, czy sobie dam radę […]. Mogę powiedzieć, że nie ma gwarancji, że dobry kierowca w Formule 1 będzie dobrym kierowcą w wyścigach długodystansowych.
Pierwsze przygotowania [do Le Mans] zaczynają się przed pierwszym wyścigiem, a nawet przed pierwszymi testami. Oczywiście Le Mans jest bardziej szczególne, jeśli chodzi o charakterystykę toru. Myślę, że większość zespołów i kierowców wykorzystuje te pierwsze wyścigi w mistrzostwach świata właśnie [po to], by jak najlepiej być przygotowanym do Le Mans. Oczywiście nie startujesz treningowo, każdy walczy o jak najlepszą pozycję w poprzednich wyścigach, ale pamiętasz, że tutaj najważniejszym wyścigiem jest Le Mans.
Przyjazd do Le Mans jest około 10 dni wcześniej. Mamy pewne zadania – przede wszystkim głównym zadaniem jest prolog, to znaczy treningi, które odbywają się tydzień przed wyścigiem. […] Pierwsze moje okrążenia za kierownicą Ferrari dały mi sporą nadzieję, jeśli mam być szczery. Nie będę się za bardzo wgłębiał w szczegóły, ale na moim drugim okrążeniu [w prologu] inżynierowie po prostu mi powiedzieli, że muszę zwolnić, żebyśmy za bardzo nie pokazywali prawdziwego tempa.

W trakcie wyścigu próbujesz odpoczywać, ale wiadomo, że to jest trudne. W tym roku ustanowiłem swój rekord, jeśli chodzi o pozycję końcową – wygrywając ten wyścig, ale śpiąc całe dwie godziny – co jest dla mnie dużym rekordem.
Stres i praca umysłu [w Le Mans] jest ogromna, dużo większa niż w wyścigach, w których występuje jedna kategoria, jak np. Formuła 1, Formuła 2, Formuła 3 czy DTM. Tam się ścigasz z rywalami, którzy dysponują tym samym sprzętem i jakby osiągi tych aut są podobne. [W Le Mans] zbliżasz się do auta niższej kategorii, w którym nie wiesz, kto się znajduje, nie wiesz, jak się zachowa. To jest taki element wyścigów długodystansowych, który jest trudny do ocenienia, ale bardzo ważny, żeby nie tracić tego cennego czasu, ale też żeby nie podejmować zbyt dużego ryzyka, ponieważ każdy kontakt może cię wykluczyć z rywalizacji.
Cieszę się, że się podjąłem tego [wyścigu Le Mans], ponieważ nie codziennie masz szansę walki o zwycięstwo. Oczywiście w momencie, kiedy one [szanse] się zdarzały, nie miej gwarancji wygrania. Już raz w mojej karierze, liderując w mistrzostwach świata w Formule 1, grupa, w której pracowałem, zbyt wcześnie odpuściła sobie tę walkę, ponieważ myśleli, że rok później będą w stanie walczyć o tytuł. To życie mnie nauczyło, że gdy jest szansa, to trzeba zrobić wszystko, by tę szansę wykorzystać.

Myślę, że charakter sportowca jest czasami ważniejszy niż umiejętności. Ponieważ jeśli wszystko idzie dobrze, jeździmy w czołówce, to wszystko przychodzi łatwo, ale na bardzo wysokim poziomie jest ciężko po prostu. Tym bardziej, że w sportach motorowych nie wszystko zależy od nas. To nie jest sport indywidualny, gdzie mamy rakietę, mamy piłkę i tak naprawdę 99% tego, co zrobimy, zależy od nas samych, od naszych umiejętności i od naszej formy. W wyścigach i w kartingu sporo zależy od sprzętu.
Bardzo często niestety zarówno rodzice, jak i ludzie dookoła tych młodych kierowców niepotrzebnie szukają wymówki – ponieważ zbyt wcześnie, myślę, stopują rozwój swoich podopiecznych. Zbyt wcześnie mówią, że „mój kierowca będzie w Formule 1”, zbyt wcześnie wydaje im się, że mają taki talent, takie umiejętności, że już nie da się tego podnieść, a tak naprawdę, jeśli ja mogę coś powiedzieć, to te wszystkie zmiany kategorii, które miałem po wypadku [w Ronde di Andora], dają mi coraz więcej i staję się coraz lepszym kierowcą. Ja to czuję i, naprawdę, jeśli ja w wieku czterdziestu lat czuję potrzebę pracy nad sobą, to myślę, że jak ktoś ma trzynaście lat, to tej pracy jest jeszcze sporo i zachęcam do tej pracy.
Podsumowanie
Triumf Roberta Kubicy w legendarnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans to bezsprzecznie największe i najważniejsze osiągnięcie w dziejach polskiego motorsportu. Choć Kubica ma na koncie wiele imponujących sukcesów – w tym zwycięstwo w wyścigu Grand Prix Formuły 1, prowadzenie w klasyfikacji generalnej F1 oraz tytuł mistrza WRC2 – to właśnie wygrana w Le Mans ugruntowała jego pozycję w gronie najwybitniejszych kierowców w historii sportów motorowych.
Konferencja przebiegała w bardzo radosnej i entuzjastycznej atmosferze. Robert Kubica został powitany gromkimi brawami, a po zakończeniu panelu oklaski ponownie rozbrzmiały – tym razem jako wyraz uznania za jego spektakularne zwycięstwo w kultowym 24-godzinnym wyścigu Le Mans.
Korekta: Nicola Chwist
Źródło zdjęcia poglądowego: Igor Osica