Marc Márquez w końcu dopiął swego – Hiszpan zwyciężył Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring.

Wakacje i po wakacjach 

Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring to pierwsza runda drugiej części sezonu. Zawodnicy powrócili z wakacji gotowi do walki w mistrzostwach świata, choć nie obyło się bez pewnych braków kadrowych. Somkiat Chantra nadal odpoczywa po kontuzji, dlatego nie pojawił się na torze. Natomiast Maverick Viñales jeszcze nie czuł się w 100% sprawny, więc ta runda miała być sprawdzianem jego możliwości.

Treningi przed Grand Prix Austrii

Marc Márquez od początku dał do zrozumienia, że mimo przerwy wakacyjnej nadal jest w wybornej formie. W piątkowych treningach Hiszpan był na czele stawki. W pierwszym wolnym treningu zaraz za nim znajdowali się Francesco Bagnaia i Marco Bezzecchi. Natomiast w treningu, który decydował o tym, kto automatycznie wejdzie do Q2, za Márquezem byli Pedro Acosta oraz Bagnaia. W obu treningach zaraz za pierwszą trójką uplasował się brat Marca, Álex.

MotoGP
Marco Bezzecchi i Marc Márquez podczas Grand Prix Austrii. Źródło: Red Bull Content Pool

W dobrej dyspozycji byli również zawodnicy Hondy. Joan Mir i Johann Zarco awansowali bezpośrednio do Q2 po tym, jak w treningu zajęli odpowiednio szóste i ósme miejsce. Bardzo słabo wypadły Aprilie. Bezzecchi i Martín musieli walczyć w Q1 o awans do drugiej części czasówki.

Kwalifikacje ze sporą niespodzianką

Marco Bezzecchi i Enea Bastianini awansowali z Q1 do Q2. Następnie zawodnik Aprilii sięgnął po pole position. Oczywiście było to spowodowane kolejnymi błędami głównych rywali, w tym Marca Márqueza, który zaliczył wywrotkę w kluczowym momencie. Efekt był taki, że ośmiokrotny mistrz świata musiał startować z czwartej pozycji. Oznaczało to, że sprint będzie niezwykle interesujący.

Ciekawy początek sprintu, ale koniec już niezbyt

Początek sprintu był pełen emocji. Na starcie postawiło bokiem Francesco Bagnaię i Fermína Aldeguera. W konsekwencji zrobił się spory młyn na pierwszym zakręcie. Ostatecznie na prowadzeniu znalazł się Álex Márquez, a za nim jechali Bezzecchi i Marc Márquez. Zawodnik Aprilii szybko jednak oddał drugą lokatę, bo już w szykanie Marc był przed nim. 

Marc Márquez
Zawodnicy podczas Grand Prix Austrii. Źródło: Red Bull Content Pool

Álex długo utrzymywał się na prowadzeniu, jednak na pięć kółek przed końcem rywalizacji popełnił błąd i Marc to wykorzystał. Tym samym starszy z braci Márquezów kontynuował swoją zwycięską passę w sprincie. Trzeci dojechał Pedro Acosta. Bezzecchi skończył czwarty, a punktowaną dziewiątkę uzupełnili Binder, Aldeguer, Bastianini, Di Giannantonio i Zarco. Bagnaia na starcie spadł z trzeciej na 14. pozycję, więc ostatecznie wycofał się w połowie sprintu.

Wyścig pełen emocji

Tym razem start wyszedł wszystkim dobrze, bez żadnych uślizgów. Marco Bezzecchi utrzymał prowadzenie po wyjściu z pierwszego zakrętu. Bagnaia natomiast starł się z Markiem Márquezem. Álex szybko wypadł z walki w topowej trójce, ponieważ już po pierwszym zakręcie spadł z drugiego na czwarte miejsce, a dwa okrążenia później zjechał na karę dłuższego okrążenia, którą otrzymał za kolizję z Joanem Mirem w trakcie Grand Prix Czech. Zawodnik ekipy Gresini spadł tym samym na odległą 11. pozycję.

MotoGP
Marc Márquez i Francesco Bagnaia podczas Grand Prix Austrii. Źródło: ducati.com

Marco Bezzecchi dzielnie utrzymywał się na prowadzeniu, a Marc Márquez gonił zawodnika Aprilii po szybkim rozprawieniu się z Bagnaią. Zawodnik Ducati odpuścił na chwilę i przewaga Bezzecchiego wzrosła do około dwóch sekund, później jednak Márquez powrócił i zabrał się za odebranie prowadzenia zawodnikowi Aprilii.

Na dziewiętnastym okrążeniu lider klasyfikacji generalnej dopiął swego, choć nie obyło się bez walki. Ostatecznie jednak Bezzecchi nie miał zbyt wielu argumentów w zanadrzu i musiał oglądać się za siebie, bo tam czyhał już Fermín Aldeguer, który robił prawdziwe show. Spektakularnie wyprzedził w szykanie Pedro Acostę i odebrał mu miejsce na podium. Bagnaia natomiast osuwał się w dół tabeli.

Grand Prix
Marc Márquez wygrywający Grand Prix Austrii. Źródło: ducati.com

Marco Bezzecchi niestety musiał kilka kółek później uznać wyższość także Aldeguera. Zawodnik Gresini miał tak dobre tempo, że w garażu Márqueza obawiano się, że Fermín go wyprzedzi, dlatego kazano mu przyspieszyć. Ostatecznie Marc Márquez odniósł swoje pierwsze zwycięstwo na Red Bull Ringu, drugi był Aldeguer, a trzeci Bezzecchi.

Korekta: Nicola Chwist

Źródło zdjęcia poglądowego: ducati.com

Authors

  • Max Marciniak

    Absolwent Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie SWPS. Piszę o motorsporcie od 5 lat. Fan Formuły 1 od 2007 roku i jeszcze większy pasjonat MotoGP od 2010 roku.

  • Nicola Chwist

    Absolwentka sztuki pisania i studentka psychologii. Z zawodu Starsza Korektorka materiałów dydaktycznych na uczelni prywatnej. W wolnym czasie redaguje dla wydawnictw, a jedną z jej specjalizacji stała się Formuła 1. Współpracowała przy książkach, takich jak "Grand Prix" Willa Buxtona, "Mercedes. Za kulisami teamu F1" Matta Whymana, "Formuła 1. Ilustrowana historia królowej motorsportu" Maurice’a Hamiltona czy "Bez ściemy" Günthera Steinera. Wierna fanka F1 od 2007 roku.

PREVIOUS POST
You May Also Like