Podsumowanie rundy zasadniczej PGE Ekstraligi 2025, zapowiedź play-off i play-down

Wraz z pogromem Torunia we Wrocławiu, runda zasadnicza PGE Ekstraligi dobiegła końca. W tym roku nie obyło się bez kontrowersji, pogromów, zwarć w parku maszyn i walki na torze, chociaż wyniki rzadko były na styku, a mało który mecz przesądzony był dopiero w 15. gonitwie. Jednak nowy system rozgrywkowy w PGE Ekstralidze oznacza nowe rozdanie, a w fazach play-off i play-down wszystko może zostać wywrócone do góry nogami. Podsumowanie rundy zasadniczej PGE Ekstraligi 2025 w naszym wydaniu skupiać się będzie na drużynach, a nie poszczególnych meczach. 

Betard Sparta Wrocław

Drużyna ze Stadionu Olimpijskiego prezentuje się na papierze niezwykle mocno – sprowadzenie do zespołu nowej supergwiazdy w świecie żużla, Brady’ego Kurtza, sprawiło, że według wielu fanów, a nawet i krytyków, pojawiła się perspektywa zmiany na ekstraligowym tronie. Sezon zaczął się jednak nie najlepiej – od porażki na trudnym torze w Toruniu. Na szczęście dla fanów Sparty był to ostatni w tym sezonie słaby występ duetu Kurtz – Bewley. Artiom Łaguta był po prostu Artiomem Łagutą, trzymającym ten sam wysoki poziom (średnia >2.000) od 2017 roku.

Betard Sparta Wrocław na wyjazdach była silnym zespołem, lecz w play-offach bardzo dużo zależeć będzie od formy Dana Bewleya i Bartłomieja Kowalskiego. Autor zdjęcia: Wojciech Tarchalski. Źródło: x.com/@WTSSparta

Wrocław wygrywał mecze, które powinien wygrać – z wyjątkiem słynnego spotkania w Częstochowie oraz, oczywiście, domowym meczem z Motorem Lublin. Tym samym, który był dla nich najważniejszym testem. Co powinno martwić? Forma Bartka Kowalskiego, który zdecydowanie obniżył loty względem 2024 roku, oraz to, jak boleśnie poprawny – niedokładający nic „extra” – jest w tym sezonie Maciej Janowski. Jeśli drużyna z Wrocławia pragnie złota, duet ten musi się wspiąć na wyżyny, a zespół nie może powtórzyć blamażu na kształt tego ze starcia z Lublinem w 13. kolejce sezonu.

Bayersystem GKM Grudziądz

O drużynie grudziądzkiej w tym sezonie można powiedzieć wiele, ale jedno musi wybrzmieć ponad wszystko – ekipa Roberta Kościechy od początku fazy zasadniczej pokazywała, że na poważnie myśli o medalach. Niesione zeszłorocznym awansem do fazy play-off Gołębie pokazywały swoją prawdziwą moc – 18 punktów, siedem wygranych, siedem porażek i aż cztery punkty bonusowe. Liczby wykręcone przez GKM w fazie zasadniczej mogą robić wrażenie. 

Jednym z głównych atutów GKM-u była bardzo równa forma liderów, którzy co mecz dowozili solidne zdobycze punktowe. W obecnym sezonie najjaśniejszym punktem Gołębi bez wątpienia był Michael Jepsen Jensen, który  wygrywał bieg za biegiem, a fazę zasadniczą zakończył ze średnią 2.132 punktu na bieg. Na uznanie po fazie zasadniczej zasługują również Max Fricke, Vadim Tarasenko oraz Kevin Małkiewicz. Ten ostatni zaliczył niesamowity progres względem poprzedniego roku, przez co stał się liderem formacji młodzieżowej Grudziądza. To sprawiło, że wraz z Kacprem Łobodzińskim tworzyli jedną z najmocniejszych par juniorskich w Polsce.

PRES Grupa Deweloperska Toruń

Mimo zmiany nazwy w Toruniu poziom sportowy się nie zmienił. Co by nie mówić, przed sezonem było wiadome, że wzmocnienia drużyny, takie jak Mikkel Michelsen czy Jan Kvěch sprawią, że Torunianie bardzo wysoko zakończą sezon. Drużyna prowadzona przez Piotra Barona kontynuowała dobrą serię z poprzedniego sezonu i zakończyła fazę zasadniczą na trzecim miejscu z dorobkiem 26 punktów. Anioły wygrały aż 10 z 14 spotkań, jedno zremisowały i trzy przegrały.

PRES Grupa Deweloperska Toruń jako jedyna w trakcie sezonu pokonała Orlen Oil Motor Lublin. Czy w fazie play-off Anioły dotrą do finału i znów sprawią niespodziankę w starciu z aktualnym mistrzem Polski? Autor zdjęcia: Wojciech Strecker. Źródło: x.com/@KS_Torun

Nie tylko Kvěch i Michelsen przyłożyli się do dobrego wyniku „Apatora” po fazie zasadniczej. Patryk Dudek wykręcił drugą najlepszą średnią w ekstralidze, Emil Sajfutdinow i Robert Lambert również dokładali sporo punktów. Na potwierdzenie dobrej formy Aniołów świetną robotę wykonywała formacja juniorska, w skład której wchodzili Antoni Kawczyński, Krzysztof Lewandowski i, niespodzianka, 16-letni Mikołaj Duchiński, który od samego debiutu pokazywał, że potrafi się ścigać. Niektórych wyrażeń nie należy łączyć, ale w tym przypadku trzeba powiedzieć, że Anioły są szybkie jak diabli.

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa

Drużyna z Częstochowy zrobiła, co mogła w kontekście budowy składu na ten rok. Problemy finansowe w połączeniu z odejściem lidera zespołu, Leona Madsena, zwiastowały ciężki rok dla Włókniarza i tak też się stało. Do drużyny dołączyli zawodzący coraz częściej Jason Doyle, a także Piotr Pawlicki, który do dziesiątej rundy notował świetny sezon (średnia ponad 2.000).

Kontuzje, jakie on oraz Mads Hansen odnieśli podczas upadku w Rybniku, odbiły się nie tylko na wyniku tamtego spotkania (częstochowianie roztrwonili osiem punktów przewagi, finalnie przegrywając 48:42), ale i na całej końcówce sezonu – pełnej porażek w praktycznie każdej kolejce. Przy słabej formie Wiktora Lamparta oraz nie najlepiej spisujących się juniorach i tak należy drużynę Włókniarza pochwalić za wyciśnięcie absolutnego maksimum z tej rundy zasadniczej.

Przed całym zespołem ciężki dwumecz z Gorzowską Stalą w walce o utrzymanie. Przed „Piterem” ciężkie dni albo nawet tygodnie powrotu do formy, na przekór ciągłemu bólowi. Tak samo jak przed rokiem Falubazowi, tak teraz musi pomóc się utrzymać Włókniarzowi. Zdrowia!

Stelmet Falubaz Zielona Góra

Ze względu na kalendarz rozgrywek Stelmet Falubaz Zielona Góra po trzech kolejkach wiedział, że nie może nastawiać się na rundę play-off. Przegrane starcie z Grudziądzem, bezpośrednim rywalem o TOP4, w dodatku na swoim torze (porażka 39:51), spowodowało, że zespół z lubuskiego potrzebowałby cudu, aby przeskoczyć GKM w walce o czołówkę tabeli. Pomimo dużo lepszej formy w drugiej połowie sezonu, Myszom nie udało się dogonić Gołębi i zespół musiał zadowolić się rozstawieniem w fazie play-down. 

Największym winowajcą zdecydowanie jest Leon Madsen, który początek sezonu ligowego poświęcił na testowanie nowych silników. Coś, co powinno mieć miejsce w sparingach, odbyło się w pierwszych kolejkach, co przekładało się na bardzo niskie zdobycze punktowe. Mimo poprawy formy w ostatnich miesiącach, Leon zakończył rundę zasadniczą ze średnią 2.132 pkt/bieg, co jest najgorszym wynikiem od sezonu 2016. Nie pomógł też chimeryczny Jarosław Hampel ani kontuzja Przemka Pawlickiego.

Falubaz Zielona Góra najprawdopodobniej bez większych problemów rozprawi się z Innpro ROW Rybnikiem i zakończy sezon na piątej pozycji. Należy jednak pamiętać, że ambicje w tym roku były przynajmniej na walkę o TOP4, jeśli nie o medal.

Gezet Stal Gorzów

Druga z drużyn z województwa lubuskiego przystępowała do sezonu ze składem całkiem dobrym, chociaż napiętym jak plandeka na żuku. Nie było miejsca na jakiekolwiek błędy liderów, do tego druga linia i formacja juniorska musiały być w naprawdę dobrej formie, aby walczyć o zwycięstwa. Jakakolwiek kontuzja nie wchodziła w grę i mogłaby zesłać Gorzów do Metalkas 2. Ekstraligi. 

Dwumecz Gezet Stali Gorzów i Krono-Plast Włókniarza Częstochowy jako jedyny w rundzie zasadniczej zakończył się wynikiem 90:90. To właśnie te dwie drużyny walczyć będą w fazie play-down, a na szali jest gwarancja utrzymania w PGE Ekstralidze. Czy tym razem gorzowianie przechylą szalę na swoją korzyść? Autor zdjęcia: Maciej Imański. Źródło: x.com/@StalGorzow1947

Kontuzji jednak nie było, a seniorzy pomimo przeciętnych indywidualnych sezonów, kilkukrotnie potrafili „zatrybić” w tym samym czasie i zdobyć cenne punkty w tabeli. Dużym atutem był własny tor, na którym gorzowianie byli w stanie odebrać punkty Toruniowi, pokonać Grudziądz i nawet odebrać Częstochowie punkt bonusowy.

Gorzów wyciągnął pod tym względem z rundy zasadniczej 110% możliwości, natomiast nadal nie może być pewny swojej pozycji. Pierwszy dwumecz rozegra z Krono-Plastem Włókniarzem Częstochową i chociaż w rundzie zasadniczej w dwumeczu padł remis, ekipa ze Śląska jechała bez Madsa Hansena i Piotra Pawlickiego. W świetle silnej formy drużyn z Bydgoszczy i Leszna, stosunkowy sukces rundy zasadniczej wcale nie musi mieć dla Gorzowa happy endu. 

Orlen Oil Motor Lublin

Drużynowy mistrz Polski z 2024 roku nie chciał spocząć na laurach i postanowił ponownie obronić tytuł DMP. Dobitnie pokazuje to drużyna Macieja Kuciapy po rundzie zasadniczej. Motor przegrał tylko raz, na wyjeździe z PRES Grupą Deweloperską Toruń, czyli jedynym poważnym przeciwnikiem, który może zagrozić lublinianom.

Koziołki doczekały się pierwszej i jedynej porażki w rundzie zasadniczej w ósmej kolejce, w której mierzyły się z wyżej wspomnianymi torunianami (42:48 w Toruniu). Motor może się pochwalić najwyższą średnią punktów zdobytych u siebie, bo aż 56 punktów na mecz. Na wyjeździe średnia punktów jest tylko o cztery punkty mniejsza!

Drużyna z Lublina nie może narzekać na dyspozycję Bartosza Zmarzlika, który ma najwyższą średnią w historii (2,730/bieg). Cała drużyna od paru meczów jedzie naprawdę równo i daje to wielkie nadzieje na łatwe spotkanie w półfinale z drużyną Bayersystem GKM-u Grudziądz i prawdziwą walkę w finale o już czwarte z rzędu Drużynowe Mistrzostwo Polski!

Innpro ROW Rybnik

Drużyna z Rybnika nie może narzekać, bo jako beniaminek wygrała dwa spotkania z Włókniarzem Częstochową oraz Stalą Gorzów. Niestety cała atmosfera w rybnickiej drużynie to największy negatyw tego zespołu. Co mecz można było słyszeć, jak jest źle. Było to spowodowane konstrukcją drużyny, którą przygotował prezes Krzysztof Mrozek. Zebrał dziewięciu zawodników na osiem miejsc w składzie, co w żużlu nie wychodzi na dobre.

Piotr Żyto obudził nieco nastroje w rekinach na koniec rundy zasadniczej. Drużyna wyglądała naprawdę dobrze np. w meczu ze Stalą Gorzów w ostatniej kolejce. To spotkanie może się powtórzyć w meczu o siódme miejsce. Stelmet Falubaz Zielona Góra wybrał w fazie play-down zespół z Rybnika, co skazuje ROW na pewną przegraną w dwumeczu. Najlepszym zawodnikiem w rundzie zasadniczej w tym zespole był Maksym Drabik, który fenomenalnie przejął bycie kapitanem zespołu i liderem, a także może się pochwalić średnią biegową na poziomie 2.130 pkt/bieg. 

Zapowiedź faz play-offów i play-downów w PGE Ekstralidze

Podczas poniedziałkowej transmisji Kolegium Żużlowego przedstawiciele drużyn PGE Ekstraligi wybrali następujące pary:

Podsumowanie rundy zasadniczej PGE Ekstraligi 2025, zapowiedź play-off i play-down
Podsumowanie rundy zasadniczej PGE Ekstraligi 2025, zapowiedź play-offów i play-downów. Autor: Marcel Ochab

Harmonogram faz play-offów i play-downów w PGE Ekstralidze

Piątek, 22.08.2025

18:00 Innpro ROW Rybnik – Stelmet Falubaz Zielona Góra
20:30 Bayersystem GKM Grudziądz – Orlen Oil Motor Lublin

Niedziela, 24.08.2025

17:00 Krono-Plast Włókniarz Częstochowa – Gezet Stal Gorzów
19:30 PRES Grupa Deweloperska Toruń – Betard Sparta Wrocław

Piątek, 29.08.2025

19:00 Stelmet Falubaz Zielona Góra – Innpro ROW Rybnik

Niedziela, 31.08.2025

19:30 Gezet Stal Gorzów – Krono-Plast Włókniarz Częstochowa

Piątek, 05.09.2025

18:00 Orlen Oil Motor Lublin – Bayersystem GKM Grudziądz

(Godzina nieznana) Mecz o baraż w PGE Ekstralidze

Niedziela, 07.09.2025

19:30 Betard Sparta Wrocław – PRES Grupa Deweloperska Toruń

Niedziela, 21.09.2025

(Godzina nieznana) Finał
(Godzina nieznana) Mecz o trzecie miejsce
(Godzina nieznana) Mecz o baraż w PGE Ekstralidze – rewanż

Sobota, 27.09.2025

(Godzina nieznana) Mecz o trzecie miejsce (rewanż)

Niedziela, 28.09.2025

(Godzina nieznana) Finał (rewanż)

Rozpiska będzie aktualizowana, gdy tylko pojawią się informacje dotyczące godzin rozgrywania spotkań.

Korekta: Nicola Chwist

Źródło obrazka podglądowego: x.com/@motorlublinpgee
Gościnni współautorzy artykułu: Maciej Kozieł, Marcel Ochab, Mateusz Zieliński.

Authors

  • Jan Kawecki

    Już w przedszkolu tata zabierał mnie na mecze Apatora, a z każdym rokiem zajawka na motorsport rosła coraz bardziej i poszerzała się o kolejne dyscypliny. Od dwóch lat aktywnie działam jako dziennikarz i komentator Formuły 1, natomiast na co dzień pracuję w agencji zajmującej się SEO.

  • Nicola Chwist

    Absolwentka sztuki pisania i studentka psychologii. Z zawodu Starsza Korektorka materiałów dydaktycznych na uczelni prywatnej. W wolnym czasie redaguje dla wydawnictw, a jedną z jej specjalizacji stała się Formuła 1. Współpracowała przy książkach, takich jak "Grand Prix" Willa Buxtona, "Mercedes. Za kulisami teamu F1" Matta Whymana, "Formuła 1. Ilustrowana historia królowej motorsportu" Maurice’a Hamiltona czy "Bez ściemy" Günthera Steinera. Wierna fanka F1 od 2007 roku.

PREVIOUS POST
You May Also Like