
TT Assen zakończyło się kolejnym podwójnym zwycięstwem Marca Márqueza! Hiszpan pomimo upadków w obu piątkowych sesjach oraz kwalifikacji, w których po raz drugi w tym sezonie nie zmieścił się w pierwszym rzędzie, zdołał wygrać zarówno w sprincie, jak i niedzielnym wyścigu głównym.
Trudny piątek przed TT Assen
Aleix Espargaró wystartował w weekend z TT Assen jako zastępstwo za kontuzjowanego Lucę Mariniego, który w dalszym ciągu dochodzi do siebie po upadku w trakcie treningu przed 8–godzinnym wyścigu na torze Suzuka.
Sesja Moto2 oraz MotoGP rozpoczęła się ze sporym opóźnieniem po tym, jak w wyniku rozlania oleju przez jeden z motocykli Moto3, kilku zawodników tej klasy upadało w zakrętach cztery, pięć oraz osiem. Olej w połączeniu z mokrym torem spowodował, że harmonogram porannych zajęć na torze musiał zostać zmieniony i wyższe serie rozpoczęły piątek później niż planowano.
Ostatecznie udało się rozpocząć zmagania, a w międzyczasie tor zdążył wyschnąć na tyle, że zawodnicy mogli bezpiecznie opuścić garaże na oponach typu slick. Już po kilku minutach przewrócił się Marc Márquez. Hiszpan stracił przyczepność tylnego koła w 15. zakręcie.
Zawodnik sunął po żwirowym poboczu, po czym od razu ściągnął rękawicę z lewej dłoni, by sprawdzić jej stan. Szczęśliwie nic mu się nie stało i w dalszej części przejazdów wrócił na tor. Upadek był na tyle poważny, że czujniki umieszczone w kombinezonie odnotowały przeciążenie w momencie uderzenia łokciem o nawierzchnię na poziomie 27G. Pomimo groźnie wyglądającej wywrotki Marc Márquez wrócił na drugą maszynę w połowie sesji i kontynuował przejazdy.
Groźna sytuacja spotkała także Fermína Aldeguera. Debiutant stracił przyczepność tylnego koła w 12. zakręcie, jednak udało mu się opanować maszynę i zakończyło się na strachu oraz efektownym uślizgu. Sesja zakończyła się z najlepszym czasem w wykonaniu Marca Márqueza. Wcześniejszy upadek oraz stłuczenie łokcia nie przeszkodziły mu w szybkiej jeździe. Drugi rezultat uzyskał Maverick Viñales, z kolei trzeci czas należał do Marco Bezzecchiego.
Trening przed TT Assen z nietypową kolejnością na czele
Już na początku sesji upadł Álex Márquez. Hiszpan w gwałtowny sposób stracił przyczepność przedniej opony na dohamowaniu do pierwszego zakrętu i nie był w stanie uratować sytuacji. Szczęśliwie nie był to groźny upadek. Zawodnik od razu wstał i udał się poza pobocze, by jak najszybciej wrócić do garażu i kontynuować zmagania.
Po chwili los młodszego z braci Márquezów podzielili Fermín Aldeguer, Johann Zarco, Franco Morbidelli, Enea Bastianini oraz Aleix Espargaró. Szczęśliwie wszyscy zawodnicy wyszli ze swoich incydentów bez szwanku. Wspomniane wywrotki miały miejsce w pierwszych dziesięciu minutach sesji.
W połowie zmagań upadek w 11. zakręcie zaliczył Ai Ogura. Debiutant stracił przyczepność tylnej opony i zaliczył wysiadkę. Jego motocykl zaczął koziołkować i jeszcze w trakcie lotu na pobocze zapłonął. Pędząca kula ognia otaczająca maszynę zespołu Trackhouse zatrzymała się ostatecznie na poboczu, jednak z powodu konieczności jej gaszenia wywieszona została czerwona flaga. Zawodnikowi nic się nie stało, gdyż szczęśliwie znajdował się w bezpiecznej odległości od motocykla.
Po wznowieniu rywalizacji upadł Lorenzo Savadori. Włoch, zastępujący w TT Assen kontuzjowanego Jorge Martína, przewrócił się w ósmym zakręcie. Sytuacja była o tyle groźna, że zarówno motocykl Aprilia, jak i sam zawodnik zostali na torze. Szczęśliwie rywale zdołali ominąć obie przeszkody i Savadori opuścił tor. W celu usunięcia leżącej na asfalcie maszyny wywieszono kolejną czerwoną flagę.
Niecałe trzy minuty przed zakończeniem przejazdów, po raz drugi tego dnia upadł Marc Márquez. Tym razem Hiszpan przewrócił się na skutek uślizgu przedniej opony w siódmym zakręcie. Po położeniu motocykla sunął po brzuchu w kierunku pobocza i obił przednią część ciała o kamienie znajdujące się poza asfaltem na poboczu toru. Z tego powodu miał problem opuścić tor o własnych siłach, jednak zszedł z pomocą porządkowych.
Ostateczna kolejność na koniec piątkowej sesji przed TT Assen prezentowała się inaczej niż można było się spodziewać. Najszybciej okrążenie toru Assen pokonał Fabio Quartararo. Jako drugi w tabeli widniał Álex Márquez, z kolei na trzeciej pozycji przejazdy zakończył Pedro Acosta.

Sobota przed TT Assen bez zaskoczenia na koniec
Sobotni trening przebiegł w spokojnej atmosferze. Wszyscy zawodnicy utrzymali się na swoich maszynach i skupili na poprawkach w ustawieniach motocykli. Najszybszy czas uzyskał Fabio Quartararo przed Francesco Bagnaią oraz Pedro Acostą. Marc Márquez po piątkowych upadkach przejechał spokojną sesję i zakończył na piątej pozycji.
Kwalifikacje przed TT Assen z coraz mniejszym zaskoczeniem
Pierwszy segment sesji kwalifikacyjnej przed TT Assen rozpoczął się od upadku Aia Ogury. Japończyk przewrócił się po uślizgu przedniej opony w zakręcie numer osiem. Próbował podnieść motocykl na kolanie, jednak nie udało mu się to i ostatecznie musiał pogodzić się z wywrotką.
Enea Bastianini przeszkodził Álexowi Rinsowi, za co otrzymał karę przesunięcia na starcie wyścigu głównego o trzy pozycje. Włoch podążał wolno na linii wyścigowej i nie przepuścił Hiszpana znajdującego się na szybkim okrążeniu. Druga seria przejazdów przebiegła bezproblemowo. Do następnego segmentu kwalifikacji dostali się Raúl Fernández oraz Fermín Aldeguer.
Druga część sesji kwalifikacyjnej przebiegła spokojnie. Zawodnicy skupili się na osiąganiu jak najlepszych rezultatów. Ostatecznie najszybszy okazał się Fabio Quartararo. Francuz zdobył pole position po raz czwarty w tym sezonie i 20. na motocyklu Yamahy, będąc dopiero trzecim zawodnikiem, który dokonał tej sztuki po Valentino Rossim oraz Jorge Lorenzo.
Pierwszy rząd w kwalifikacjach przed TT Assen uzupełnili Francesco Bagnaia i Álex Márquez, z kolei Marc Márquez po raz drugi w tym sezonie nie zdołał zakwalifikować się w czołowej trójce i do obu wyścigów ruszał z czwartej pozycji.
Sprint przed TT Assen bez zmian na czele
Atomowy start zaliczył Marc Márquez, który z czwartej pozycji awansował na drugą już na pierwszych metrach. Próbował zaatakować także prowadzącego Fabio Quartararo. Francuz jednak nie chciał się poddać i nie zamierzał ułatwiać rywalowi zadania. Na wyjeździe z pierwszego zakrętu nie zostawił Hiszpanowi miejsca, przez co ten uciekł na krawężnik. Poza asfaltem stracił jednak chwilowo równowagę i musiał w tym miejscu uznać wyższość zawodnika Yamahy.
W trzecim zakręcie przewrócił się Joan Mir, po raz kolejny nie kończąc wyścigu, z kolei w piątym łuku doszło do kontaktu pomiędzy Franco Morbidellim oraz Raúlem Fernándezem, w wyniku którego Hiszpan wyjechał poza tor. Pomimo tego, że zdołał opuścić pułapkę żwirową, uszkodzenia motocykla okazały się poważne i zmuszony był wycofać się z rywalizacji.
W dalszej części pierwszego okrążenia doszło do kilku manewrów na czele stawki. Álex Márquez znalazł się przed Francesco Bagnaią i awansował na trzecią pozycję, z kolei Marc Márquez w ostatniej szykanie awansował na czoło stawki, wyprzedzając Fabio Quartararo. Francuz od razu stracił drugą pozycję na rzecz młodszego z braci Márquezów już na dojeździe do pierwszego zakrętu drugiej pętli wyścigu.
Za plecami czołowej trójki, Marco Bezzecchi zdołał znaleźć się przed Francesco Bagnaią. Zawodnik zespołu Aprilia, podobnie jak lider mistrzostw świata, zaatakował przed ostatnią szykaną. Bezzecchi czuł się znakomicie na początku rywalizacji i na końcu drugiego okrążenia znalazł się na trzeciej pozycji, wyprzedzając również Fabio Quartararo.
Na następnych okrążeniach sytuacja w tabeli pozostała niezmienna, jednak nie oznacza to, że brakowało emocji na torze. Álex Márquez podążał jak cień za swoim bratem, jednak wyraźnie szybszy od niego był jedynie w trzecim sektorze, w którym bardzo trudno jest znaleźć się przed rywalem, jeśli ten nie popełni błędu.
Na szóstym okrążeniu Fabio Di Giannantonio zaatakował Francesco Bagnaię. Przy pierwszej próbie fabryczny zawodnik Ducati odzyskał lokatę, jednak na koniec okrążenia nie umiał znaleźć odpowiedzi na atak zawodnika zespołu VR46 i spadł na szóstą pozycję.
W dalszej części wyścigu zawodnicy nie tyle walczyli o pozycje, ile skupiali się na utrzymaniu w limicie toru. W pewnym momencie cała czołowa dziesiątka, z wyłączeniem Francesco Bagnai, miała przy nazwisku wykrzyknik oznaczający ostrzeżenie z powodu wyjeżdżania poza krawędź asfaltu.
Na cztery okrążenia przed metą, podążający na czwartej pozycji Fabio Quartararo popełnił błąd i upadł. Francuz podążał w wyścigu na starszych oponach niż zawodnicy wokół niego, a gdy wyjechał delikatnie szerzej w zakręcie numer 10, jego przednia opona straciła przyczepność. Zawodnikowi nic się nie stało, jednak ponownie był to nieukończony wyścig dla Francuza.
Na dwa okrążenia przed metą Fermín Aldeguer otrzymał karę dłuższego okrążenia za przekraczanie limitów toru, którą odbył na ostatniej pętli wyścigu. Gdy Hiszpan wykonał sankcję i wrócił na tor na ósmej pozycji, taką samą karę otrzymał inny przedstawiciel młodego pokolenia zawodników, czyli Pedro Acosta. Zawodnik KTM nie był w stanie jej odbyć ze względu na koniec wyścigu, w związku z czym do jego czasu zostały doliczone karne trzy sekundy, spychając go z siódmej na dziewiątą lokatę.
Ostatecznie sprint przed TT Assen zakończył się dziesiątym dubletem braci Márquezów, w tym po raz dziewiąty górą był starszy, Marc. Podium zawodów uzupełnił Marco Bezzecchi, czwarty linię mety przeciął Fabio Di Giannantonio, z kolei startujący z drugiej pozycji Francesco Bagnaia zakończył zmagania na piątej lokacie.

Niedziela z TT Assen oraz wyrównaniem historycznego osiągnięcia
Sesja rozgrzewkowa przed TT Assen przebiegła w spokojnej atmosferze. Zawodnicy zapoznawali się z warunkami panującymi na torze bez utraty kontaktu ze swoimi maszynami. W jej trakcie po raz pierwszy na torze w specjalnym malowaniu zaprezentowali się zawodnicy na motocyklach Yamaha. Barwy inspirowane motocyklem z 1999 roku przygotowane zostały z okazji 70-lecia oddziału motocyklowego marki. Najlepszy rezultat uzyskał Álex Márquez, drugi był jego brat Marc, z kolei trzeci czas uzyskał Marco Bezzecchi.

Wyścig o TT Assen bez zmian na czele i kolejnym osiągnięciem
Start TT Assen ponownie był udany dla zawodników Ducati. Tego samego nie może powiedzieć Fabio Quartararo, który już na wyjeździe z pierwszego zakrętu spadł z pierwszej na czwartą lokatę. Pierwszy podążał Francesco Bagnaia. Tuż za jego plecami znalazł się Álex Márquez, a na trzeciej pozycji był Marc Márquez.
W piątym zakręcie doszło do kontaktu pomiędzy Aiem Ogurą oraz Miguelem Oliveirą. W wyniku incydentu obaj zawodnicy wypadli z toru, a w dodatku debiutant upadł po utknięciu w żwirze. Portugalczyk próbował kontynuować zmagania, jednak przed połową dystansu wycofał się z rywalizacji.
Álex Márquez po dość udanym starcie wykazywał problemy z utrzymaniem tempa. Na przestrzeni dwóch okrążeń tracił kolejne pozycje najpierw na rzecz swojego brata Marca, następnie spadł za Marco Bezzecchiego, po czym wyprzedził go również Pedro Acosta.
Na początku czwartego okrążenia upadł Lorenzo Savadori. Włoch zastępujący Jorge Martína, który w dalszym ciągu dochodzi do siebie po upadku w trakcie Grand Prix Kataru, nie pokazuje tempa pozwalającego myśleć o dobrych rezultatach. Weekend z TT Assen był dla niego wybitnie nieudany z powodu wywrotek i skończył się przedwcześnie w dokładnie ten sposób.
W ostatniej szykanie piątej pętli wyścigu na czele znalazł się Marc Márquez. Hiszpan wyprzedził Francesco Bagnaię, który nie był w stanie odpowiedzieć na manewr partnera zespołowego. Włoch podążał w niedalekiej odległości, jednak nie miał sposobności do ataku.
Na szóstym okrążeniu doszło do groźnego upadku Álexa Márqueza. Zawodnik zespołu Gresini chciał wykorzystać szerszy przejazd Pedro Acosty przez piąty zakręt, lecz na wyjściu z niego zawodnicy się zetknęli. W wyniku kontaktu zawodnik Ducati bezwiednie wcisnął przedni hamulec. Z powodu nagłego i gwałtownego hamowania, przednie koło w jego motocyklu się zablokowało, a zawodnik bez ostrzeżenia stracił równowagę.
Niestety dla wicelidera mistrzostw świata ten upadek nie był bez konsekwencji. Hiszpan został zabrany do centrum medycznego, gdzie okazało się, że złamał drugą kość śródręcza lewej dłoni. Szczęśliwie dla zawodnika, następna runda odbędzie się po dwutygodniowej przerwie, w związku z czym jest szansa, że pojawi się na starcie.
Upadek młodszego z braci Márquezów nie zakończył jednak rywalizacji. Francesco Bagnaia próbował naciskać na prowadzącego wyścig partnera zespołowego, z kolei podążający w niedalekiej odległości Marco Bezzecchi oraz Pedro Acosta również czyhali na okazję do ataku.
Na siódmej pętli wyścigu doszło do kolejnej kolizji. Tym razem ucierpieli Joan Mir oraz Fermín Aldeguer. Młodszy z Hiszpanów upadł, z kolei były mistrz świata, próbując uniknąć kolizji z nim, uderzył w jego motocykl. Była to groźna sytuacja, lecz zawodnikom nic się nie stało.
W ostatniej szykanie ósmego okrążenia Marco Bezzecchi wyprzedził Francesco Bagnaię, który skupił się na partnerze zespołowym i nie pilnował wystarczająco wewnętrznej na dojeździe do strefy hamowania. Na kolejnym okrążeniu w tym samym miejscu Włoch stracił kolejną pozycję, tym razem na rzecz Pedro Acosty. Jednak po kilku okrążeniach Włoch ponownie wspiął się na najniższy stopień podium.
Maverick Viñales zdołał odjechać zawodnikom zespołu VR46, którzy zaczęli rywalizować między sobą. Fabio Di Giannantonio próbował ataku na Franco Morbidellego w ostatniej szykanie. Zawodnicy zrównali się na hamowaniu, jednak Morbidelli opóźnił moment wciśnięcia klamki hamulca, ściął zakręt i pozostał przed kolegą z zespołu. Sędziowie przyjrzeli się temu incydentowi i z racji, że po ścięciu szykany nie stracił co najmniej sekundy w czwartym sektorze, postanowili wręczyć mu karę przejazdu przez dłuższą pętlę okrążenia.
Fabio Di Giannantonio jednak nie czekał na zyskanie pozycji podczas odbywania kary przez kolegę zespołowego i wyprzedził go w tym samym miejscu dwa okrążenia po opisywanym zajściu. Po utracie pozycji Morbidelli odbył karne okrążenie, lecz jego przewaga nad następnym zawodnikiem była na tyle duża, że stracił jedynie czas względem Di Giannantonio.
W tym samym czasie na czele Marc Márquez podążał przed Marco Bezzecchim. Włoch znajdował się w odległości, która jeszcze nie pozwalała na atak i czyhał na błąd Hiszpana. Ten jednak nie nastąpił i w takiej kolejności przecięli linię mety. Na trzeciej pozycji zmagania ukończył Francesco Bagnaia, który w drugiej części wyścigu odjechał od Pedro Acosty na ponad trzy sekundy.
Marc Márquez zwyciężył po raz trzeci z rzędu w wyścigu głównym. Taka sytuacja wydarzyła się po raz pierwszy od sezonu 2019. Ponadto zwyciężając TT Assen, odniósł 68. zwycięstwo w klasie królewskiej. Wyrównał osiągnięcie legendarnego Giacomo Agostiniego i został drugim najbardziej utytułowanym pod względem zwycięstw zawodnikiem w historii. Na czele znajduje się Valentino Rossi z 89. wygranymi wyścigami.

Pozycja | Zawodnik | Zespół | Czas wyścigu |
1 | Marc Márquez | Ducati Lenovo Team | 40:14.072 |
2 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | +0.635 |
3 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | +2.666 |
4 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | +6.084 |
5 | Maverick Viñales | Red Bull KTM Tech3 | +10.124 |
6 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +12.163 |
7 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +18.896 |
8 | Raúl Fernández | Trackhouse MotoGP Team | +20.295 |
9 | Enea Bastianini | Red Bull KTM Tech3 | +23.687 |
10 | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha MotoGP Team | +23.743 |
Po podwójnym zwycięstwie w TT Assen, Marc Márquez znacząco odskoczył rywalom w klasyfikacji generalnej. Álex Márquez z pewnością spróbuje wszystkiego, by wrócić już na następną rundę, by minimalizować straty do Francesco Bagnai, który po raz kolejny nie dorównał partnerowi zespołowemu.
Pozycja | Zawodnik | Zespół | Punkty |
1 | Marc Márquez | Ducati Lenovo Team | 307 |
2 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | 239 |
3 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | 181 |
4 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 139 |
5 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 136 |
6 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | 121 |
7 | Johann Zarco | Castrol Honda LCR | 101 |
8 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | 98 |
9 | Fermín Aldeguer | BK8 Gresini Racing MotoGP | 81 |
10 | Maverick Viñales | Red Bull KTM Tech3 | 69 |
TT Assen w klasie Moto3
Leonardo Abruzzo zadebiutował w trakcie TT Assen w miejsce Marcosa Uriarte, który zmienił barwy i zastąpił Matteo Bertelle w zespole LevelUp MTA.
Start wyścigu przebiegł pomyślnie dla wszystkich poza Guido Pinim, którego motocykl zgasł na polach startowych. W pierwszych zakrętach na prowadzenie wysunął się Álvaro Carpe, z kolei zdobywca pole position, José Antonio Rueda, spadł na trzecią lokatę. Drugie miejsce zajmował Ryusei Yamanaka. Lider mistrzostw świata odzyskał prowadzenie w drugiej części okrążenia i to on rozpoczął drugą pętlę na pierwszej pozycji.
Pierwsze okrążenia TT Assen, tradycyjnie dla klasy Moto3, odbyły się w dużej grupie zawodników podróżujących jeden za drugim i niemal co zakręt wymieniających się pozycjami. W odróżnieniu od większości rund, układ toru sprzyjający bliskiej jeździe zawodników spowodował, że grupa ta składała się z ponad 20 zawodników, w tym ośmiu mieszczących się w jednej sekundzie.
Na siódmym okrążeniu Lorenzo Abruzzo otrzymał karę przejazdu przez dłuższe okrążenie za ścięcie szykany. Włoch jednak nie zdobył odbyć karnej pętli, gdyż wcześniej się przewrócił.
Na dziewiątym okrążeniu Máximo Quiles wysunął się na prowadzenie. Debiutant nie rozpoczął udanie weekendu i musiał przedzierać się przez pierwszy segment kwalifikacji. Ostatecznie jednak uzyskał szóstą pozycję startową i w wyścigu szybko znalazł się za plecami José Antonio Ruedy, który po utracie pierwszej pozycji szybko został wyprzedzony przez kolejnych dwóch zawodników.
Na trzynastym okrążeniu na czoło wysunął się Ryusei Yamanaka, natomiast José Antonio Rueda spadł na dziewiątą lokatę. W dalszej części stawki upadli Nicola Carraro oraz Cormac Buchanan.
Na ostatnich okrążeniach czołowa grupa, dowodzona przez Máximo Quilesa, składała się z 14 zawodników. Z kolei znajdujący się na dalszych pozycjach Tatchakorn Buasri oraz Eddie O’Shea podzielili los kolegów sprzed kilku okrążeń i zaliczyli wywrotkę. Taj upadł w piątym zakręcie, a jadący bezpośrednio za nim Brytyjczyk nie był w stanie ominąć jego maszyny i również upadł.
Máximo Quiles stracił prowadzenie, co wybiło go z rytmu i spowodowało utratę kolejnych pozycji. Gdy zaczynał odrabiać utracone lokaty, zaliczył wywrotkę i mógł zapomnieć o dobrym rezultacie w TT Assen. Podniósł jednak motocykl i kontynuował zmagania, kończąc ostatecznie rywalizację na 15. pozycji i zdobywając jeden punkt.
Po upadku debiutanta czołówka delikatnie się rozjechała. David Almansa został wypchnięty z toru pod koniec 18. okrążenia i również stracił kilka pozycji. Na czoło stawki wrócił José Antonio Rueda, który po chwili utraty koncentracji ponownie prezentował wyśmienite tempo.
W szykanie na przedostatniej pętli doszło do dramatycznie wyglądającego zdarzenia. Upadli Luca Lunetta, Taiyō Furusato oraz Adrián Fernández. Z tego powodu na ostatnim okrążeniu wywieszona została czerwona flaga. Lunetta zahaczył o Valentína Perrone i stracił kontakt z motocyklem. Na sunącego Włocha najechał Furusato, z kolei na Japończyka wjechał Fernández, który nie miał czasu na reakcję. W wyniku wypadku ucierpiał jedynie Lunetta, który złamał nogę.
Po wywieszeniu czerwonej flagi w wyścigu o TT Assen przyjęta została kolejność, w jakiej zawodnicy zakończyli przedostatnie okrążenie. Zwyciężył José Antonio Rueda, drugie miejsce zdobył David Muñoz, z kolei na najniższym stopniu podium ustawił się Valentín Perrone. Rueda tym samym powiększył przewagę nad rywalami w mistrzostwach, która obecnie wynosi 69 punktów.

TT Assen w klasie Moto2
Barry Baltus otrzymał karę podwójnego dłuższego okrążenia. Sędziowie ukarali w ten sposób Belga za to, że w treningu przed TT Assen nie zachował ostrożności w sektorze, gdzie była wywieszona żółta flaga po upadku innego zawodnika, i sam się przewrócił.
Na starcie wyścigu wszyscy zawodnicy ruszyli i nikt nie upadł w pierwszych zakrętach. Spokój jednak nie potrwał długo, gdyż już na początku drugiego okrążenia przewrócił się Izan Guevara. Niedługo później Darryn Binder został przez sędziów ukarany przymusowym oddaniem pozycji. W ostatniej szykanie na trzecim okrążeniu przewrócił się David Alonso.
Czołowi zawodnicy rozjechali się na pierwszych okrążeniach. Arón Canet walczył z Diogo Moreirą o prowadzenie, z kolei trzeci podążał Deniz Öncü, który miał bezpieczną przewagę nad Albertem Arenasem.
Na piątym okrążeniu przewrócił się Nakarin Atiratphuvapat, a na początku siódmej pętli jego los podzielił Barry Baltus, który stracił przyczepność przedniego koła w pierwszym zakręcie. Niedługo później do grona pechowców dołączył Jorge Navarro, z kolei Filip Salač wycofał się z rywalizacji z powodu bólu ramienia, jaki odczuwał po wywrotce w kwalifikacjach.
W połowie dystansu grono zawodników, którzy nie zdołali pokonać pełnego dystansu jeszcze się powiększyło. Kolejnymi zawodnikami, którzy upadli, zostali Darryn Binder oraz Adrián Huertas. Przewrócili się w osobnych incydentach na tym samym okrążeniu. Na czele spokojnie podążała dwójka Canet–Moreira, która w dalszym ciągu oddalała się od Öncü. Gdy Turek tracił już ponad trzy sekundy, stracił trzecią pozycję na rzecz Manuela Gonzáleza.
Na czternastym okrążeniu upadł Deniz Öncü. Zawodnik KTM stracił przyczepność przedniej opony w szykanie pod koniec okrążenia i wylądował w żwirze. Na tym samym okrążeniu upadł także Yūki Kunii. Później do grona pechowców dołączył Iván Ortolá.
Na przedostatnim okrążeniu Diogo Moreira postanowił zaatakować Aróna Caneta. Brazylijczyk wjechał po wewnętrznej pomiędzy trzecim a czwartym zakrętem i wyprzedził Hiszpana. Canet nie znalazł odpowiedzi na manewr Moreiry i ukończył wyścig na drugiej pozycji. Trzeci linię mety przeciął Manuel González.
Zwyciężając wyścig o TT Assen, Diogo Moreira został pierwszym Brazylijczykiem, który dokonał tej sztuki w klasie Moto2 i umocnił się na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej kierowców. Liderem mistrzostw w dalszym ciągu pozostaje trzeci na mecie Manuel González, który ma jednak tylko pięć punktów przewagi nad Canetem.

Następny przystanek – Sachsenring
Szczęśliwie dla Álexa Márqueza, po TT Assen zawodnicy udają się na odpoczynek, by wrócić w weekend 11–13 lipca na niemieckim Sachsenringu. Tor ten jest jednym z niewielu w kalendarzu, gdzie przeważają lewe zakręty, co sprzyja stylowi jazdy Marca Márqueza i to on jest faworytem do sięgnięcia po triumf także tej rundy. Czy jednak to rzeczywiście Hiszpan sięgnie po czwarte z rzędu zwycięstwo w niedzielnym wyścigu? Przekonacie się, śledząc relację na żywo na kanale YouTube Kontry.
Korekta: Nicola Chwist
Źródło zdjęcia poglądowego: x.com/Ducati Corse