
Czwarta eliminacja Mistrzostw Świata zadebiutowała w kalendarzu na Gran Canarii na Wyspach Kanaryjskich. Wcześniej ta runda odbywała się w ramach Mistrzostw Europy, gdzie obfitowała w piękne widoki, kręte trasy oraz odcinki o zmiennej wysokości nad ziemią. Nie inaczej było w tym roku. Choć teoretycznie kierowcy biorący w poprzednich latach mogli mieć przewagę nad resztą stawki, ta wiedza niestety nie była za bardzo przydatna podczas tegorocznej imprezy.

Lista zgłoszeń załóg liczyła 60, z czego tylko jedna polska w postaci Igora Widłaka pilotowanego przez Michała Marczewskiego. Uczestniczyli w zawodach WRC3 za kierownicą Forda Fiesty Rally3. Rajd liczył 18 odcinków specjalnych o łącznej długości 301.30 kilometrów.
Piątek – słońce, mgły, niezapomniane widoki
Pierwszy dzień składał się z sześciu odcinków specjalnych o łącznej długości 118.84 kilometrów. Kierowcy przejeżdżali dwukrotnie próby Valsequillo – Telde, Valleseco – Artenara oraz La Aldea – Mogán. Pogoda była idealna, przez cały dzień świeciło słońce, a w najwyższych partiach gdzieniegdzie pojawiała się mgła i to raczej podczas porannej pętli.
Już od pierwszych kilometrów Toyota z Rovänperą na czele przejęła inicjatywę w rajdzie. Fin wygrał wszystkie odcinki specjalne zaplanowane w piątek i miał przewagę niecałych 27 sekund nad kolegą zespołowym, Sebastienem Ogierem, który ten sezon jedzie w niepełnym cyklu i widzimy Francuza po raz pierwszy od Rajdu Monte Carlo. Na trzecim oraz czwartym miejscu uplasowali się Elfyn Evans, obecny lider klasyfikacji WRC, a za nim jechał Sami Pajari. Piąte miejsce padło łupem Takamoto Katsuty, co oznaczało, że po pierwszym dniu czołową piątkę stanowili kierowcy Toyoty.
Hyundai od początku rajdu borykał się z problemami swoich maszyn, a najbardziej cierpiał na tym Thierry Neuville, który nie mógł znaleźć dobrego ustawienia samochodu. Podczas popołudniowej pętli nieznacznie poprawił tempo, jednakże 6. miejsce to maksimum co udało mu się osiągnąć na koniec dnia. Za nimi uplasowali się Ott Tänak oraz Adrien Fourmaux. Kierowcy przyznawali, że widoki na trasie rajdu są malownicze, ale czasy jakie osiągali potęgowały frustrację.

Już przywykliśmy do Forda, który nie jest w stanie nawiązać walki z czołówką, zatem zostało im walczyć w swojej lidze. Gregoire Munster po piątkowym dniu był na 9. pozycji, a Josh McErlean uplasował się na 12. miejscu, ustępując nawet kierowcom z WRC2, a mianowicie Yohanowi Rosselowi w Citroenie C3 oraz Alejandro Cachónowi w Toyocie Yaris. Oliver Solberg miał nadzieję na dobry wynik, ale z powodu problemów ze skrzynią biegów na początku rajdu musiał po raz kolejny nadrabiać do czołówki.
Igor Widłak po piątkowych zmaganiach zajął 7. miejsce w WRC3, a zarazem 45. w klasyfikacji generalnej.
Klasyfikacja po piątku

Sobota – barierki, hala sportowa i oczekiwanie na zwroty akcji
Drugi dzień rywalizacji odbywał się na siedmiu odcinkach o łącznej długości 124.08 kilometrów, a konkretnie na oesach Moya – Gáldar, Arucas – Firgas – Teror oraz Tejeda – San Mateo przejeżdżanych dwukrotnie, a pod koniec dnia kierowcy pokonywali odcinek obok stadionu Las Palmas, a także przez… halę sportową, gdzie kierowcy kręcili bączki ku uciesze publiczności. Ponownie było słonecznie, przez co nowe opony od Hankooka miały istny poligon doświadczalny.
Mniej więcej do 11 odcinka specjalnego nie zmieniało się za wiele w klasyfikacji, Rovanperä wygrał sześć na siedem odcinków w sobotniej pętli. Chociaż Ogier próbował się zbliżać do Fina, zawsze tracił czy to sekundę czy półtorej, ale wystarczyło to, by zabezpieczyć sobie drugą pozycję. Na trzeciej lokacie pozostał Elfyn Evans, ale wygrał odcinek 13. co przerwało dominację Kallego. Tuż za podium uplasował się Sami Pajari, wyprzedzając Takamoto Katsutę. Do czasu.
Podczas 12. odcinka specjalnego kierowca wjechał w drewnianą barierkę i doszczętnie zniszczył zawieszenie w swojej Toyocie, przez co wycofał się z rywalizacji. Rajd Wysp Kanaryjskich słynie z wąskich, ostrych tras, czy to w miasteczku, czy na górskich drogach. Jeżeli popełnimy błąd, możemy bardzo łatwo polecieć przez barierki w dół, o czym przekonał się Leo Rossel, który omal nie wpadł w przepaść.

Hyundai walczył ponownie z ustawieniami swoich rajdówek, Adrien Fourmaux starał się do końca o jak najlepszy wynik i pokonał swoich kolegów z zespołu, zajmując 5. miejsce po sobotnim przejeździe. Tuż za nim uplasował się Neuville, który znalazł już w pewnym stopniu konkretne ustawienia, oraz Tänak, który troszkę spuścił z tonu.
Fordziarze bez większych fajerwerków jeździli dalej, choć Munster w odcinku 11. popełnił błąd i stracił ponad minutę na wygrzebaniu się z pułapki. Na koniec dnia zajmował 13. miejsce, za to Irlandczyk McErlean uplasował się na 10. lokacie.

W WRC2 Yohan Rossel powiększał swoją przewagę nad lokalnym kierowcą Cachónem, a na trzecim miejscu uplasował się Nikolay Gryazin. Za nim jak cień podążał kolejny lokals, Efren Llarena. Igor Widłak awansował na 6. miejsce w WRC3, a w klasyfikacji ostatecznie był 40.
Klasyfikacja po sobocie

Niedziela – rajdowy karting. Rovanperä zgarnia wszystko
Ostatni dzień rajdu liczył 5. odcinków specjalnych o długości 58.38 kilometrów. Dwukrotne przejazdy odcinków Agüimes – Santa Lucía i Maspalomas (drugi przejazd Maspalomas był Power Stage), ale najlepsze było w środku dnia. 16 odcinek specjalny odbywał się na… torze kartingowym. Nie każdemu to pasowało, m.in. Ott Tänak był zdania, że raczej takie odcinki nie są specjalnie potrzebne. Mimo to aż trzech kierowców, a mianowicie Fourmaux, Ogier oraz Yohan Rossel osiągnęli identyczny czas!
Początek dnia nie był najlepszy dla Forda. Już na pierwszym niedzielnym odcinku Josh McErlean na 4.5 kilometrze uszkodził samochód, przez co został zmuszony wycofać się z rajdu. Na otarcie łez Ford wraca z jednym punktem za 10. miejsce po sobocie. Gregoire Munster próbował na wszelkie sposoby chociaż ugryźć jakiś punkt, jednak podczas Super Sunday oraz Power Stage był zbyt słaby, by to osiągnąć. Rajd ukończył na 11. lokacie.

Hyundaie mimo przeciwności losu ciągle podejmowały rękawice. Dostali wiatru w żagle z racji Super Sunday. Ott Tänak miał wymieniany silnik w swojej rajdówce, lecz dostał karę 10 sekund za spóźnienie się na PKC. Ostatecznie ukończył rajd na 6. miejscu.
Thierry Neuville wywalczył 7. pozycję, ale to za sprawą kapcia na przedostatnim odcinku. Na pocieszenie dokłada do puli jeden punkt za Power Stage. Najlepszym kierowcą Hyundaia okazał się Adrien Fourmaux, który do końca nie odpuszczał i zajął 5. miejsce w rajdzie, zgarniając jeszcze 3 dodatkowe punkty za Super Sunday oraz Power Stage.
Kalle Rovanperä już na początku wygrał oba odcinki specjalne, dokładając do tego jeszcze wygraną w Power Stage, co pozwoliło mu wygrać i tak już zdominowany przez niego rajd. Mało tego, zdobył całą pulę punktową, wywożąc z Wysp Kanaryjskich aż 35! Tuż za nim nie było wielkich roszad. Ogier oraz Evans dojechali kolejno na 2. oraz 3. miejsce, a Katsuta ukończył zawody 4., dzięki czemu Toyota pokazała swoją dominację nad resztą stawki.

W WRC2 Yohann Rossell dojechał do mety pierwszy, zajmując do tego 8. miejsce w generalce, a za nim podążał Alejandro Cachón. 10. miejsce, a zarazem 3. w WRC2 zdobył Nikolay Gryazin, zatem występ w ERC na Sierra Morena najwidoczniej dał dużo i zaowocowało to świetnymi wynikami.
Igor Widłak z kolei utrzymał 6. lokatę w WRC3 do końca rajdu, jednak na koniec otrzymał jeszcze 50 sekund kary za spóźnienie na PKC.
Klasyfikacja końcowa rajdu

Podsumowanie po Wyspach Kanaryjskich
Pomimo tego, że Elfyn Evans oraz Scott Martin nie wygrali rajdu, dalej mają ogromną przewagę nad całą resztą, mając dokładnie 109 punktów. Tuż za nimi, dzięki sporemu zastrzykowi punktów, uplasował się Rovanperä z 66 punktami, a dalej urzędujący mistrz WRC, Thierry Neuville z 59 oczkami. Rywalizacja o 3. miejsce jest zażarta. Ogier ma o jeden punkt mniej, a za Francuzem czai się Tänak z 57 punktami.
W klasyfikacji konstruktorów bez większych zmian.Toyota powiększa swoją przewagę (208 punktów) nad Hyundaiem (157 punktów), a Ford ma na swoim koncie 48 oczek.
Następny rajd odbędzie się w Portugalii w środku maja, konkretnie 15.05–18.05. W WRC2 do rywalizacji powróci Kajetan Kajetanowicz, który będzie walczyć o najwyższe cele. Poza powrotem Polaka do rywalizacji, już w głównej serii WRC pojawi się Łotysz Martins Sesks w Fordzie Puma Rally1, a także lokalny kierowca, Diogo Salvi również w Fordzie.
Co będzie już w Portugalii, pokażą najbliższe dni. Na ten moment Toyota może spać spokojnie i to reszta stawki musi zacząć coraz to bardziej gonić, jeżeli marzą o walce o jak najwyższe cele. Wracamy na szutry, więc będzie to doskonała okazja do podjęcia rękawicy.

Korekta: Nicola Chwist
Źródło obrazka głównego: Red Bull Content Pool