Formuła E: Zapowiedź São Paulo ePrix 2025/2026

São Paulo ePrix po raz drugi z rzędu będzie inaugurować zmagania kierowców w Formule E. Po 132 dniach przerwy mistrzostwa świata bolidów elektrycznych wracają do ścigania, mając za sobą rok doświadczenia w bolidach Gen 3 Evo. Czy Mitch Evans kontynuuje swoją dominację na brazylijskich ulicach? Czy Nissan odkupi winy? A może Pascal Wehrlein przełoży formę kwalifikacyjną na wyścig? Zapraszam na zapowiedź São Paulo ePrix.

São Paulo Street Circuit – najważniejsze informacje

• Pełna nazwa obiektu: São Paulo Street Circuit,
• Lokalizacja: São Paulo, Brazylia,
• Długość: 2,933 km,
• Liczba zakrętów: 11,
• Pierwszy wyścig Formuły E: 2023,
• Dotychczasowa liczba edycji: 3,
• Liczba okrążeń: 30.

Historia wyścigu w Brazylii sięga samych początków Formuły E. Przez lata planowano wyścig w Rio de Janeiro czy São Paulo, lecz nawet wysiłki Nelsona Piqueta Jr czy Lucasa Di Grassiego nie wystarczyły do osiągnięcia konsensusu. Ostatecznie ten długo wyczekiwany debiut przypadł na rok 2023, pierwszy sezon Gen3. Ciekawostką jest fakt, iż tor bazuje na nitce toru ulicznego IndyCar z lat 2010–2013.

Mitch Evans wygrał wyścig dwukrotnie, w 2023 roku oraz grudniową edycję z roku 2024. Marcowy wyścig z zeszłego roku wygrał Sam Bird. Pole position dwukrotnie zdobył Pascal Wehrlein, natomiast w pierwszej edycji to Stoffel Vandoorne poszczycił się zdobyczą pierwszego pola.

São Paulo ePrix 2025 – prognoza pogody

W São Paulo temperatura w piątek powinna wynosić 26 stopni i (co ważniejsze) 30 stopni w sobotę. Szanse na deszcz na szczęście są bliskie zeru. Zużycie opon ma bardzo duże znaczenie w tym wyścigu. Kierowcy będą musieli również zarządzać temperaturą baterii. Jeśli zacznie się ona przegrzewać, to zacznie ograniczać moc i regenerację energii (której efektywność i tak z biegiem wyścigu spada – im mniej energii w baterii, tym mniej energii regenerowanej z powrotem do baterii).

São Paulo ePrix 2025 – harmonogram

Zapowiedź São Paulo ePrix 2025

Przedsezonowe testy Formuły E w Walencji pokazały, że końcówka poprzedniego sezonu Mahindry to nie przypadek, tylko trend zwyżkowy. Nissany również wyglądały mocno. Jednak to Formuła E – z wyścigu na wyścig układ sił może się zmienić. Realistycznie mamy pięciu producentów, którzy są w stanie wygrać rywalizację. Jedynie Lola-Yamaha pozostaje w tyle, jednak rok temu Zane Maloney niestandardową strategią Trybów Ataku był w stanie przez jakiś czas utrzymać się w punktowanej dziesiątce. Zobaczymy, jak rok nauki przełoży się na czasy, wydajność oraz wyniki. Więcej o tegorocznej stawce napisałem w zapowiedzi sezonu.

Mitch Evans upodobał sobie ten tor niezależnie od pozycji startowej. Wygrywał pierwszą i trzecią edycję, a w drugiej był na drugim miejscu. Wtedy na dwa zakręty przed końcem wyścigu Sam Bird wyprzedził go, gdyż Evansowi przegrzewała się bateria i ucięła mu moc. W zeszłorocznej inauguracji sezonu Nowozelandczyk dokonał historycznego wyczynu – przebił się z ostatniego, 22. miejsca na starcie, na najwyższy stopień podium.

W ostatnich dwóch edycjach Pascal Wehrlein wygrywał kwalifikacje o włos – o 0,002 sekundy nad Stoffelem Vandoorne’em oraz 0,099 sekundy nad Oliverem Rowlandem. Niemiec nie wspomina zeszłorocznej edycji São Paulo ePrix pozytywnie, gdyż jego auto dachowało po niefortunnym kontakcie z Nickiem Cassidym.

W zeszłym roku podczas São Paulo ePrix Nissany były najszybsze i powinny z łatwością wygrać wyścig. Niestety wszystkie bolidy z silnikiem Nissana miały podczas startu (w przypadku Rowlanda wznowieniu) problem z systemem sterowania, który podczas przenoszenia mocy z przedniego na tylny napęd powodował przekroczenie maksymalnie dozwolonej mocy. Czy tym razem wyrównają rachunki z brazylijskimi ulicami?

Kierowcy będą mieć standardową wartość dostępnej energii na wyścig, czyli 38,5 kWh. Jako że mówimy o formacie jednowyścigowym, będziemy mieli klasyczny wyścig Formuły E z dwoma aktywacjami Trybu Ataku i bez Pit Boosta.

Korekta: Nicola Chwist

Źródło grafiki poglądowej: Andrew Ferraro/LAT Images