Rywalizacja Ayrtona Senny z Alainem Prostem z całą pewnością zapisała się na kartach historii jako najlepsza, najciekawsza i najbardziej emocjonująca. Dwaj geniusze sportu: Senna i Prost. Dwa zupełnie różne style ścigania, dwie skrajnie różne osobowości. Kim byli i jak wyglądała ich rywalizacja?

Alain Prost – kierowca z przypadku

Alain Prost urodził się 24 lutego 1955 roku we francuskim Lorette. Pochodzi on z rodziny o ormiańskich korzeniach. Jego ojciec miał swój własny salon meblowy, a matka zajmowała się domem. Ot, zwykły chłopak, niewyróżniający się niczym. Był przeciętnym uczniem i takim samym sportowcem, dzieciństwo upłynęło mu raczej spokojnie. Uprawiał w młodości wiele sportów, takich jak zapasy, jazda na rolkach czy… piłka nożna (podobno właśnie z tego powodu kilkukrotnie młody Prost złamał sobie nos). To właśnie ona była jego pasją w pierwszych kilkunastu latach życia, młody Francuz chciał zostać profesjonalnym piłkarzem albo instruktorem gimnastyki. Do czasu. W trakcie rodzinnych wakacji, kiedy Prost miał 14 lat, po raz pierwszy wsiadł za kierownicę gokarta i właśnie to doświadczenie całkowicie odmieniło jego życie.

Jako nastoletni chłopak rozpoczął swoją karierę kartingową. Już w 1973 roku został Mistrzem Francji i Europy w kartingu juniorów, a rok później powtórzył swój sukces, jednak już w kategorii seniorów. W wieku 19 lat Alain porzucił szkołę, aby zostać pełnoetatowym kierowcą wyścigowym. Po dwuletniej przerwie w ściganiu, spowodowanej kontuzją, powrócił w barwach zespołu Lola & Martini we Francuskiej Formule Renault, w której zwyciężył wszystkie wyścigi z wyjątkiem Imoli (nie dojechał wtedy do mety).

W 1978 roku wszedł do Francuskiej Formuły 3, gdzie wraz z zespołem zdobył mistrzostwo. Zwyciężył także Europejską serię Formuły 3.

Ormiańskie korzenie Alaina Prosta

Alain Prost, jak już wspominałem, jest pochodzenia ormiańskiego – jego matka jest Ormianką, a całe swoje dzieciństwo spędził z dziadkiem, który opowiadał mu różne historie związane właśnie z Armenią. Jak sam przyznaje w jednej z rozmów:

Dla dziesięciolatka były to po prostu zwyczajne historie, a ich prawdziwe znaczenie uświadomiłem sobie wiele lat później. Dzisiaj są one integralną częścią mojego życia i choć nie mówię po ormiańsku, to czuję się po części Ormianinem.

Dzieciństwo Ayrtona Senny – jak rodziła się legenda?

Dzieciństwo Brazylijczyka było zupełnie inne od dzieciństwa Alaina Prosta. Ayrton urodził się 21 marca 1960 roku w São Paulo w Brazylii. Pochodził z zamożnej rodziny. Jego ojciec był fabrykantem i właścicielem nieruchomości, a przy tym zagorzałym fanem czterech kółek. To właśnie on zachęcał młodego Sennę (a właściwie da Silvę) do wejścia za kółko. Już w wieku czterech lat Ayrton zasiadł w swoim pierwszym gokarcie z pedałami, natomiast w wieku trzynastu lat rozpoczął starty w zawodach kartingowych. Jego pierwszy gokart został zbudowany przez ojca, który zamontował w nim silnik od kosiarki.

W roku 1977, jako 17-latek, zwyciężył w kartingowych Mistrzostwach Ameryki Południowej, a rok później obronił ten tytuł. W latach 1978–1982 zdobywał gokartowe mistrzostwo Brazylii, dwukrotnie był też wicemistrzem świata w kartingu.

W 1981 roku udał się do Europy, konkretniej do Wielkiej Brytanii, gdyż na jego rodzimym kontynencie szanse na przebicie i wejście w szeregi „Królowej Motorsportu” były znikome. Rozpoczął rywalizację w Brytyjskiej Formule Ford 1600, w której zwyciężył.

Później Ayrton wrócił do Brazylii, gdyż jego rodzice uznali, że jest potrzebny w São Paulo, żeby pomóc im w prowadzeniu farmy. Przyjął wtedy rodowe nazwisko swojej matki, czyli Senna, gdyż jego ówczesne da Silva było dość powszechnym i popularnym nazwiskiem w Brazylii.

W 1983 wrócił na tor i rozpoczął rywalizację w Brytyjskiej Formule 3, w której walczył z Martinem Brundle. Jak możemy się domyślić, tę rywalizację wygrał. Kompletnie zdominował stawkę i zdobył tytuł mistrza. W tym samym roku młody Senna testował bolidy kilku zespołów Formuły 1. Wśród nich są między innymi: Williams, McLaren, Brabham czy Toleman.

Ayrton Senna w bolidzie brytyjskiej Formuły 3. Źródło: www.ayrtonsenna.net

Początki obu kierowców w Formule 1

Alain Prost

Alain Prost w bolidzie zespołu Mclaren-Ford w 1980 roku. Źródło: x.com/F1Pics10

Francuz swój debiut w Formule 1 zaliczył w 1980 roku w barwach zespołu McLaren-Ford. Mimo tego, że miał ofertę pozwalającą wystartować już w 1779 roku, zespół zaproponował mu start dopiero w ostatnim wyścigu tego sezonu. Francuz tę ofertę odrzucił. W jego debiutanckim Grand Prix Buenos Aires dojechał na metę jako szósty, co pozwoliło mu zdobyć pierwsze punkty w karierze. W pierwszym sezonie uzyskał ich łącznie pięć, dzięki czemu uplasował na 16. pozycji w klasyfikacji kierowców.

W kolejnym sezonie zamienił McLarena na Renault. Przejechał 15 wyścigów, jednak nie wszystkie ukończył. Warto jednak wspomnieć o tym, że w wyścigach, w których dojechał do mety, zawsze stawał na podium. W klasyfikacji kierowców finalnie zajął miejsce 5.

W roku 1982 zwyciężył dwukrotnie, a finalnie zajął czwarte miejsce. W 1983 roku wygrał łącznie cztery wyścigi i był bardzo bliski zdobycia swojego pierwszego mistrzostwa świata, jednak zajął on ostatecznie drugie miejsce, zaraz za Nelsonem Piquetem.

Po sezonie 83′ Prost został zwolniony przez Renault ze względu na krytykę, jakiej dopuścił się przeciwko zespołowi. Mówił między innymi, że zespół praktycznie zaniechał dalszych prac nad samochodem, w wyniku czego Francuz nie zdobył mistrzostwa. Piquet został zwolniony dwa dni po zakończeniu sezonu.

Pracownicy Renault zakradli się do domu Francuza i podpalili jego prywatny samochód – Mercedesa. Dzisiaj Alpine (wcześniej: Renault) przeszło na trochę wyższy poziom – teraz palą własne samochody.

Prost na sezon 1984 podpisał kontrakt z McLarenem, wracając do stajni z Woking. I to właśnie w roku 1984 do stawki Formuły 1 dołączył pewien Brazylijczyk.

Ayrton Senna

Ayrton Senna celebrujący w bolidzie podium w GP Monako – swoim szóstym wyścigu po debiucie w F1. Źródło: x.com/F1_AyrtonSenna

W 1984 roku w szeregi Formuły 1 wstąpił Ayrton Senna, który w późniejszym czasie całkowicie odmienił oblicze tego sportu. Występował w barwach zespołu Toleman. W debiutanckim wyścigu niestety musiał wycofać się z rywalizacji z powodu usterki samochodu. Jednak z tego sezonu najbardziej emocjonującą chwilą dla kibiców Senny było Grand Prix Monako, które ukończył drugi, mimo startu z tyłu stawki. Warto wspomnieć, że był to jego szósty wyścig w karierze. Mimo raczej przeciętnego bolidu Brazylijczykowi udało się zająć dziewiątą pozycję w klasyfikacji kierowców z dorobkiem punktowym liczącym 13 oczek.

Dzięki swoim dobrym, regularnym występom udało mu się podpisać kontrakt z Lotusem i to właśnie w tym zespole Senna jeździł w roku 1985. Wtedy też Senna odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1 podczas deszczowego wyścigu o Grand Prix Portugalii, prowadząc od startu do mety. Sezon udało mu się ukończyć na czwartej pozycji.

W sezonie 1986 Senna znów zakończył sezon na czwartej pozycji. Dwukrotnie zwyciężał w wyścigach i kilkukrotnie stał na podium.

Sezon 1987 został kompletnie zdominowany przez kierowców Williamsa. Nawet dwukrotny wówczas mistrz świata, Alain Prost, nie był w stanie im dorównać, pomimo swojej dominacji w sezonach 85′ i 86′. Francuz skończył sezon na czwartej pozycji, za Williamsami, a także Ayrtonem Senną, który na papierze miał gorszy samochód.

To wszystko doprowadziło do jednego – Johansson, zespołowy partner Alaina Prosta, został zastąpiony przez Brazylijczyka, Ayrtona Sennę.

Początek rywalizacji w McLarenie – sezon 1988

McLaren MP4/4 – bolid McLarena na sezon 1988. Źródło: pl.wikipedia.org

McLaren MP4/4 to samochód przygotowany na sezon 1988 we współpracy z Hondą. Jest to jeden z najlepszych samochodów Formuły 1, jakie kiedykolwiek powstały, i to nawet nie jest wyolbrzymienie. To właśnie za kierownicą tego samochodu zasiadali Ayrton Senna i Alain Prost.

Już w pierwszych kwalifikacjach sezonu do Grand Prix Brazylii Ayrton Senna wywalczył pole position, a jego zespołowy kolega – Alain Prost – uplasował się na trzeciej pozycji. Jednak już na okrążeniu formującym Senna miał problemy techniczne – zepsuła mu się skrzynia biegów, przez co przejechał je w całości na „jedynce”. Senna musiał wystartować w zapasowym bolidzie z alei serwisowej. Ayrton dość szybko nadrabiał pozycje, jednak w trakcie wyścigu została mu pokazana czarna flaga. Brazylijczyk został zdyskwalifikowany za nielegalną zmianę pojazdu w trakcie trwania sesji. Wyścig wygrał Alain Prost.

Podczas drugiej rundy sezonu, na Imoli, McLareny w trakcie kwalifikacji zawłaszczyły sobie pierwszy rząd na torze. Ayrton Senna wywalczył pole position, a jego zespołowy partner ustawił się zaraz obok niego. Trzeci Nelson Piquet tracił do Senny aż 3.35 sekundy… McLareny były w swojej lidze, a może już galaktyce. Taka kolejność zachowała się aż do mety.

Początek napięć między kierowcami McLarena

Napięcia pomiędzy kierowcami McLarena rozpoczęły się po wyścigu w Monako, gdzie Brazylijczyk Ayrton Senna przejechał fenomenalne kwalifikacje, wyścig również. Jednak na samej końcówce wyścigu otrzymał on komunikat radiowy o tym, że ma zwolnić. Stracił wówczas koncentrację i wjechał w barierkę. Wyścig wygrał Alain Prost, co sprawiło, że między kierowcami zaczął się „beef”.

Ayrton Senna w bolidzie MCL MP4/4 w trakcie Grand Prix Monako 1988. Źródło: x.com/LegendarysF1

W trakcie kolejnych trzech wyścigów zwycięstwa również odnosili kierowcy McLarena. Zespół przygotował prawdziwą rakietę. Czwartą rundę zwyciężył Alain Prost, rundy piątą i szóstą Ayrton Senna. Przy czym Brazylijczyk do każdego wyścigu ruszał z pole position.

Alain Prost wygrał w swoim domowym wyścigu we Francji, a Brazylijczyk wygrał kolejne cztery rundy. We Włoszech natomiast no… dominacja McLarena na chwilę ucichła. Prost musiał wycofać się z wyścigu przez problemy z silnikiem, a Senna zderzył się z rezerwowym kierowcą Williamsa, co zmusiło go do wycofania się z wyścigu. Ten natomiast został wygrany przez kierowcę Ferrari – Gerharda Bergera.

Na cztery rundy przed końcem sezonu Ayrton Senna nad swoim kolegą z zespołu miał jedynie trzy punkty przewagi, więc jeszcze nic nie było przesądzone.

Wyścig w Portugalii zwyciężył Alain Prost, a Brazylijczyk zajął wówczas szósta pozycję. Pozwoliło to Francuzowi wyprzedzić Sennę w klasyfikacji kierowców. W kolejnej rundzie, w Hiszpanii, również zwyciężył Prost, a Senna dojechał na czwartym miejscu.

W końcu nadszedł wyścig, który miał zdecydować o losach mistrzostwa świata w 1988 roku. Suzuka, Japonia. To właśnie tutaj wszystko miało się rozstrzygnąć… i rozstrzygnęło. Pomimo słabego startu Senny, któremu na początku wyścigu zgasł silnik, udało mu się dojechać do mety jako pierwszemu i to właśnie on został mistrzem świata kierowców.

Ayrton Senna po GP Japonii celebrujący zdobycie pierwszego mistrzostwa świata w McLarenie. Źródło: x.com/F1_AyrtonSenna

Sezon 1989 – Senna KONTRA Prost – największa rywalizacja w F1

Rok 1989 Polakom kojarzy się przede wszystkim z przemianami ustrojowymi, jakie miały miejsce w naszym kraju. Jednak kibicom Formuły 1 na całym świecie kojarzy się on także z prawdopodobnie największą rywalizacją w historii motorsportu – wojnie partnerów zespołowych. Wojnie Ayrtona Senny z Alainem Prostem.

Jeszcze przed sezonem zaczęły się kontrowersje. Alain Prost bowiem zaczął podejrzewać, że Honda (ówczesny dostawca silników dla McLarena) faworyzuje Sennę. Nawet przyznał się do tego szef koncernu w trakcie rozmowy z Francuzem na kolacji.

Sezon inaugurował wyścig w Brazylii. Domowy wyścig Ayrtona Senny. Mistrz świata ukończył go dopiero na jedenastej pozycji, które było skutkiem kolizji z kierowcą Ferrari – Gerhardem Bergerem. Alain Prost wyścig ukończył na drugim stopniu podium.

Po drugim wyścigu sezonu, w San Marino, Alain Prost w wywiadach mówił, że nieprzestrzegane były ustalenia zespołowe (wyścig ten wygrał Ayrton, a Prost skończył drugi). Chodziło o ustalenie, że ktokolwiek pierwszy pojawi się na dojeździe do pierwszego zakrętu, miał nie być atakowany przez kolegę zespołowego.

Senna w trakcie pierwszego okrążenia był pierwszy, więc Prost odpuścił i nie podejmował próby wyprzedzania. Jednak po restarcie to Francuz był szybszy, a mimo to Senna go wyprzedził, tym samym łamiąc ustalenia sprzed wyścigu. Po wyścigu tłumaczył się, że według niego chodziło wyłącznie o start wyścigu, a nie o restart. Mimo to Francuz był zawiedziony całą sytuacją i nie potrafił się z tym pogodzić.

Przepotężna rywalizacja – napięcia w McLarenie coraz większe

Po sytuacji z San Marino napięcia w ekipie McLarena wzrosły do takiego stopnia, że chyba już możemy mówić o wojnie. W Monako Senna zdominował cały weekend: w kwalifikacjach wywalczył sobie pole position, a następnie prowadził cały wyścig od startu do mety.

Ayrton Senna w trakcie Grand Prix Monako 1989. Źródło: x.com/McLarenTeamFan

To, co miało miejsce po rundzie w Meksyku, na dobre zaogniło sytuację w ekipie z Woking. Alain Prost zaczął publicznie wyrażać swoje zaniepokojenie i niezadowolenie tym, że to Ayrton Senna jest faworyzowany przez dostawcę silników – Hondę. Zły dobór strategii wyścigowej spowodował, że Francuz wyścig ukończył dopiero na piątej pozycji. Brazylijczyk po raz kolejny zwyciężył.

W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie Ayrton Senna nie miał zbyt wiele szczęścia. W trakcie obu wyścigów awarie pokrzyżowały jego plany. Wówczas zwyciężył Alain Prost, jednak rundy w Kanadzie Francuz także nie ukończył z powodu problemów z zawieszeniem.

W przeciwieństwie do Brazylijczyka, Prostowi udało się zwyciężyć w swoim domowym wyścigu, którego Senna nie ukończył z powodu problemów technicznych. Umocnił on tym samym przewagę w klasyfikacji kierowców. Kolejna runda – GP Wielkiej Brytanii – wyglądała bardzo podobnie. Senna odpadł z wyścigu, który wygrał Alain Prost. W Niemczech Sennie w końcu udało się zwyciężyć. Prost odpadł z wyścigu dwa okrążenia przed metą z powodu awarii skrzyni biegów.

Deszczowe Spa i jeszcze większe spięcia

W trakcie deszczowego wyścigu w Spa atmosfera między kierowcami McLarena uległa dalszemu pogorszeniu. W okropnie trudnych warunkach Ayrton Senna pokazał swój talent i pełnię umiejętności, podczas gdy Alain Prost dojechał jako drugi do mety.

Nieciekawa atmosfera w McLarenie, konflikt i prawdopodobna faworyzacja Ayrtona Senny sprawiły, że Francuz już nie wytrzymał i odszedł z Woking. Ogłosił przed wyścigiem we Włoszech, że od następnego sezonu będzie ścigać się w barwach Ferrari.

Ron Dennis oglądający celebrujących kierowców, wśród nich Alain Prost, który wygrał GP Włoch. Źródło: x.com/F1istory

Tak się złożyło, że Francuz zwyciężył na Monzy, zaraz po ogłoszeniu przez siebie przejścia do Scuderii Ferrari. Co sprawiło, że Ron Dennis się zagotował? Prost oddał zdobyte przez siebie trofeum… w ręce tifosich. Kibice Ferrari otrzymali trofeum za wygranie ich domowego wyścigu przez kierowcę, który już w przyszłym sezonie będzie jeździł w ich barwach.

Podczas kolejnej rundy, w Portugalii, Ayrton Senna zderzył się z Nigelem Mansellem, co w praktyce odebrało mu szansę na zdobycie upragnionego tytułu mistrzowskiego. Alain Prost natomiast ukończył wyścig na drugim stopniu podium. Matematycznie Ayrton cały czas zachowywał szanse na mistrzostwo. I tu zbliżamy się do kulminacyjnego momentu całej tej historii – dotarliśmy do Grand Prix Japonii 1989.

Grand Prix Japonii 1989 rok – decydujący moment walki o mistrzostwo

Ayrton Senna ruszał do wyścigu z pole position. Start nie okazał się dla niego pomyślny. Został wyprzedzony przez zespołowego kolegę, a chwilę później jeszcze przez Gerharda Bergera. Po jakimś czasie jednak udało mu się odrobić tę pozycję.

Prost osiągnął ogromną przewagę nad swoim partnerem, jednak znacznie stopniała po pit stopie, co sprawiło, że Senna zaczął odrabiać swoją stratę. I o to jesteśmy w prawdopodobnie najistotniejszym momencie tej historii. W ostatniej szykanie przed linią startu/mety Senna podjął próbę odważnego, wręcz niemożliwego manewru wyprzedzania, przez wielu uznany za głupi, a przez innych za genialny.

Próbował wcisnąć się w lukę między nim a Prostem, jednak ten nie zostawił mu wystarczająco miejsca – o ile jakiekolwiek zostawił. Wykonał manewr blokujący, który skasował praktycznie cały plan Senny na wyprzedzenie. Jednak to nie jedyna rzecz, która została skasowana – są to również oba bolidy McLarena. Tak przynajmniej myślał Prost, który opuścił swój bolid, gdyż spodziewał się, że jest już po wszystkim.

Ayrton Senna i Alain Prost po kolizji w trakcie Grand Prix Japonii 1989. Źródło: x.com/AshWoody90

Jednak wcale nie było. W czasie, kiedy Prost zmierzał już na piechotę do alei serwisowej, Ayrton Senna z pomocą porządkowych uruchomił ponownie swój samochód i powrócił do rywalizacji. Senna zjechał do alei serwisowej, wymienił przednie skrzydło i… zwyciężył w tym wyścigu.

O czym warto pamiętać – wycofanie się obu samochodów McLarena z tego wyścigu zapewniłoby Prostowi mistrzostwo świata kierowców. I tak się stało. Senna zaraz po wyścigu został zdyskwalifikowany, gdyż nie przejechał on pełnego dystansu wyścigu, bo skrócił tor w momencie incydentu, co zapewniło Prostowi tytuł mistrza świata 1989.

Manipulowanie wynikami, zawieszanie superlicencji – cyrku ciąg dalszy

Po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Japonii, Ron Dennis, szef ekipy McLarena, złożył odwołanie od decyzji FISA motywując je tym, że ścięcie szykany nie przyniosło Sennie żadnej przewagi. Jednak FISA w odpowiedzi – jak można wywnioskować z nagłówka – narzuciła na McLarena 100 tysięcy dolarów grzywny, a także zawiesiła licencję Senny na pół roku.

Brazylijczyk, rozsierdzony taką decyzją, zaczął publicznie w mediach oskarżać ówczesnego szefa FIA, Jeana Marie Balestre’a, o manipulację wynikami wyścigów na korzyść Alaina Prosta. Wiadomo – francuska krew ich połączyła w sojusz przeciwko Sennie, którego FISA uznała za… niebezpiecznego kierowcę.

Po tych słowach Senna został wezwany na dywanik do gabinetu Balestre’a, gdzie usłyszał słowa wyjęte żywcem z pewnego popularnego mema. Jeśli prezes FISA nie odwoła swoich słów to… A co powiedział? Żebym…

Prezes FIA nakazał Sennie przeprosić za słowa, które padły pod jego adresem, bo w przeciwnym razie Brazylijczyk może już pakować walizki i opuszczać szeregi Formuły 1.

Jednak ten nie miał nawet w planach, żeby się ukorzyć. Poskutkowało to odrzucaniem wniosków Senny o Superlicencję na sezon 1990 do czasu, aż wycofa oskarżenia o faworyzację Prosta. FIA poszła jeszcze krok dalej i odrzuciła wniosek McLarena o możliwość udziału w rywalizacji, argumentując to faktem, że zespół nie uiścił opłaty za grzywny, a ich kierowca nadal nie przeprosił.

Ekipa z Woking ostatecznie zapłaciła, toteż dostała zielone światło na starty w 1990 roku, jednak bez Ayrtona Senny. W grudniu 1989 roku Brazylijczyk wydał oświadczenie, w którym przyznał, że wykazano, iż federacja nie działała na rzecz Alaina Prosta, a tym bardziej nie manipulowała wynikami wyścigu w Japonii. Dzięki temu ponownie trafił na listę kierowców McLarena.

Alain Prost po wyścigu o Grand Prix Japonii – Źródło: x.com/vrwesley91

Rok 1990 – Prost w Ferrari, Senna pozostaje w McLarenie

Fakt, że Alain Prost odszedł z McLarena, nie zakończył rywalizacji Francuza z Senną. Sezon rozpoczął się pomyślnie dla Senny, który zwyciężył w pierwszej rundzie na ulicznym torze w Phoenix w Stanach Zjednoczonych. W tym samym wyścigu Prost był zmuszony się wycofać. Jednak druga runda sezonu – Brazylia – już można rzec, że tradycyjnie, nie poszła po myśli Ayrtona. Wyścig zwyciężył Prost, a Senna zajął trzecie miejsce, gdyż w trakcie wyścigu brał udział w kolizji, która zmusiła go do zjazdu na pit stop.

Na Imoli Ayrton Senna odpadł z wyścigu, natomiast kolejne dwie rundy (w tym Grand Prix Monako) padły jego łupem. Kolejne trzy rundy zwyciężył Alain Prost, co pozwoliło mu wyjść na prowadzenie w klasyfikacji kierowców.

W Niemczech Senna powrócił na fotel lidera Formuły 1 dzięki zwycięstwu w Hockenheim. Na Monzie Senna po raz kolejny odniósł zwycięstwo, co tylko umocniło go w klasyfikacji kierowców. Jednak w trakcie trzynastej rundy sezonu duet kierowców Ferrari zdołał ukończyć wyścig przed nim. Rywalizację wygrał Nigel Mansell, natomiast na drugim stopniu podium stanął Alain Prost. Brazylijczyk musiał zadowolić się najniższym stopniem podium.

Kolejny raz kluczowy moment sezonu przypadł na Grand Prix Japonii rozgrywane na torze Suzuka. To właśnie tutaj ponownie rozstrzygnąć się miały losy tytułu mistrzowskiego w sezonie 1990. Po zaciętej rywalizacji w kwalifikacjach pole position udało się zdobyć Sennie, który jednak nie był z tego faktu zadowolony, gdyż jego pole startowe znajdowało się po części toru, która była zabrudzona.

Senna złożył oficjalną prośbę do Międzynarodowej Federacji Samochodowej o przeniesienie jego pola startowego na drugą stronę, gdyż uznał, że musi on startować w trudniejszych warunkach niż jego konkurenci. Prezes FIA odrzucił jego prośbę, więc Brazylijczyk zmuszony był startować z tego teoretycznie gorszego pola. Los tak chciał, że z drugiego pola startował – nie kto inny – jak Alain Prost.

Francuz bez większych przeszkód i niespodzianek wyprzedził Sennę już na starcie, właśnie dzięki różnicy w czystości toru. Jednak wnet stała się rzecz, którą do niespodzianek możemy z całą pewnością zaliczyć. Na pierwszym zakręcie pierwszego okrążenia Ayrton Senna z pełną premedytacją i odpowiedzialnością za swoje czyny wjechał wprost w bolid Alaina Prosta. Zdarzenie to spowodowało wycofanie się obu kierowców z wyścigu.

Ayrton Senna wjeżdżający w bolid Alaina Prosta w trakcie wyścigu w Japonii 1990. Źródło: x.com/ClassicFormula1

I to właśnie to zdarzenie zapewniło Sennie tytuł mistrza świata w sezonie 1990. Jego drugi mistrzowski tytuł w karierze.

Skąd brak dyskwalifikacji dla Ayrtona Senny?

Wiele osób może zadawać sobie pytanie: dlaczego Ayrton Senna nie został zdyskwalifikowany? Przecież za umyślny wjazd w swojego konkurenta Brazylijczyk już dawno powinien otrzymać pokaźną liczbę punktów karnych, a już na pewno nie powinien zdobywać tytułu mistrzowskiego po czymś takim.

A jednak tej dyskwalifikacji nie otrzymał. Otóż wyjaśnienie jest wybitnie proste: dyrektor wyścigowy uznał, że całe zdarzenie było wyłącznie incydentem wyścigowym, stąd też brak kary dla Senny. Przy obecnych standardach ścigania, a także obowiązujących przepisach ukarany zostałby… Prost. Francuz zamknął lukę Sennie i przycisnął go do krawędzi, a Senna po prostu nie spuścił nogi z gazu.

Rok 1991 – kompletna dominacja Senny

W kolejnym sezonie nie było praktycznie żadnej rywalizacji między Prostem a Senną. O ile jakakolwiek rywalizacja w sezonie 1991 miała miejsce. Ayrton Senna zwyciężył prawie wszystkie wyścigi sezonu, a jeżeli nie robił tego on, to albo Nigel Mansell, albo Gerhard Berger. Alain Prost natomiast… toczył się „w ciężarówce”. Co sam zresztą powiedział.

Doprowadziło to do tego, że został on pozbawiony kontraktu na 1992 rok. Ayrton Senna w 91′ zdobył swoje trzecie mistrzostwo świata.

Ayrton Senna w trakcie Grand Prix Monako w 1991 roku. Źródło: x.com/sennatheking

Rok 1992 – dominacja Williamsa

Konsekwencją krytyki Alaina Prosta pod adresem Ferrari było pozbawienie go miejsca na rok 1992. Toteż w tym sezonie nie ma jak opisywać walki Francuza z Ayrtonem Senną, gdyż po prostu jej nie było.

Jednak jak upłynął ten sezon, a także co przyniósł on Sennie? Tak właściwie to nic. McLaren, z Senną na czele, był w cieniu Williamsa, który zbudował prawdziwą rakietę. FW14B, bo właśnie tak nazywała się ta maszyna, było nie do prześcignięcia. Maszyna absolutnie bezkonkurencyjna.

Bolid FW14B zespołu Canon Williams na torze w Monako 1992. Źródło: Wikimedia

Nigel Mansell, czyli mistrz świata sezonu 1992, wygrał dziewięć z szesnastu wyścigów, a także trzykrotnie plasował się na drugim stopniu podium. Jedynym, co powstrzymało go przed zdobyciem podium w każdej rundzie sezonu, było DNF. Brytyjczyk nie ukończył wyścigu czterokrotnie. Finalnie zdobył on 108 punktów. Dla porównania – jego zespołowy partner, Riccardo Patrese, zajął drugie miejsce w klasyfikacji kierowców. Punktów miał 56…

Jednak co z Ayrtonem Senną? Ten zajął dopiero czwarte miejsce. Dopiero, gdyż został wyprzedzony przez kierowcę Benettona, młodego Michaela Schumachera, który stawiał dopiero pierwsze kroki w Formule 1.

Brazylijczyk trzykrotnie stawał na najwyższym stopniu podium, a cztery razy na jego niższych stopniach. Do Mansella tracił aż 58 punktów.

Rok 1993 – powrót Alaina Prosta do stawki

Wraz z końcem roku 1992 Honda zdecydowała się na zakończenie swojego projektu w Formule 1. Było to spowodowane tym, że koncern uznał, iż zrealizowali swoje cele w sporcie. Osiągnęli to, co chcieli, ale istotnym czynnikiem była także „stracona dekada” w Japonii, czyli ogromny kryzys w Kraju Kwitnącej Wiśni. McLaren musiał znaleźć sobie nowego dostawcę jednostek napędowych, którym został Ford. Jest to o tyle ważne, gdyż – jak dobrze pamiętamy – afera z rzekomym faworyzowaniem Senny przez Hondę była jedną z największych składowych całej walki Prosta z Senną, a także była jednym z bezpośrednich powodów, przez które Alain Prost odszedł z McLarena.

Francuz na sezon 1993 dołączył do ówczesnego mistrza świata Formuły 1 konstruktorów – został kierowcą ekipy Williamsa. Oznacza to tylko jedno: powrót rywalizacji Senny z Prostem. Kolejny epizod walki „Senna kontra Prost”.

Alain Prost w zespole Franka Williamsa został kierowcą numer jeden, pomimo tego, że jego zespołowym partnerem był Nigel Mansell, czyli obecny wtedy mistrz świata kierowców. To wywołało u Brytyjczyka tak duże niezadowolenie, że postanowił on zrezygnować z fotela w Williamsie i tym samym z walki o obronę tytułu mistrzowskiego. Mansell przeszedł do IndyCar.

W kontrakcie Prosta znalazł się dość nietypowy zapis, mówiący o tym, że do Williamsa nie może przejść Ayrton Senna i nie może zostać jego partnerem zespołowym. Trochę skomplikowało to sprawę Brytyjczykom, gdyż mimo posiadania najmocniejszego, dominującego bolidu, mieli tylko jednego kierowcę. Ostatecznie zatrudnili Damona Hilla.

Jaka była odpowiedź Senny na te klauzulę w kontrakcie Prosta? Brazylijczyk, nie przebierając w słowach, określił Alaina tchórzem, który powinien umieć ścigać się z każdym, w każdych warunkach i w każdym zespole. Jego zdaniem Prost chciał tylko wygrać mistrzostwo w zespole, gdzie wszystko ma już podane jak na tacy. Porównał całą sytuację do nierównego wyścigu biegaczy. Dodatkowo uznał, że ściganie, które widziało się ze strony Prosta było złe dla wszystkich kierowców Formuły 1.

Alain Prost w swoim bolidzie na sezon 1993. Źródło: x.com/LegendarysF1

Inauguracja sezonu okazała się pomyślna dla Prosta, który zwyciężył na torze w RPA. Druga runda sezonu – Brazylia – padła łupem Senny, który zwyciężył w swoim domowym wyścigu po błędach Prosta i kilku innych kierowców, które spowodowane były ulewnym deszczem.

Grand Prix Europy również było owocne dla Brazylijczyka, który je kompletnie zdominował i zwyciężył. Natomiast dwie kolejne rundy, czyli wyścigi w San Marino i Hiszpanii, wygrał Prost. Francuz musiał uznać wyższość Senny w Monako, do czego już w sumie mógł się przyzwyczaić…

W Kanadzie Prost zwyciężył, co umocniło go na prowadzeniu w klasyfikacji kierowców. Nie zamierzał on opuszczać fotelu lidera i kontynuował swoją passę zwycięstw w kolejnych rundach sezonu – we Francji i w Wielkiej Brytanii.

W Niemczech również bez zmian. Alain Prost dominował w wyścigu. W Belgii natomiast zwyciężył Damon Hill i zapewnił tym samym mistrzostwo świata konstruktorów sezonu 1993 dla zespołu Williamsa.

W Portugalii, czyli dwie rundy przed końcem sezonu, Prost dojeżdżając do mety za Michaelem Schumacherem zapewnił sobie czwarty tytuł mistrza świata Formuły 1.

Alain Prost celebrujący wygraną wyścigu w RPA w sezonie 1993. Źródło: x.com/Cladounnet

Alain Prost po zakończonym sezonie powiedział, że klauzula, którą miał wpisaną w kontrakcie, obowiązywała wyłącznie na sezon 1993, co oznacza, że Brazylijczyk, który zajął drugie miejsce w klasyfikacji kierowców, w przyszłym roku może dołączyć do Williamsa jako partner Francuza.

Tak się jednak nie stało, gdyż… Alain Prost właśnie z tego powodu postanowił odejść na emeryturę i zakończyć swoje występy w Formule 1.

W trakcie ostatniego wyścigu sezonu – co za tym idzie – ostatniego wspólnego wyścigu Senny i Prosta, Brazylijczyk okazał bardzo symboliczny gest. Ayrton, w trakcie celebracji swojej wygranej w tym wyścigu, zaprosił na najwyższy stopień podium Prosta, któremu gratulował.

Ayrton Senna z Alainem Prostem na najwyższym stopniu podium po Grand Prix Australii 1993. Źródło: x.com/LegendarysF1

I tutaj mógłbym postawić kropkę, ALE nie zrobię tego, gdyż przed nami jeszcze jeden sezon, który chciałbym opisać – ostatni sezon Ayrtona Senny.

Rok 1994 – ostatni sezon Ayrtona Senny

Miejsce w Williamsie, które zostawił kończący karierę Prost, zajął Ayrton Senna, więc w sumie… mieliśmy komplet. Dominujący samochód, najlepszy kierowca w stawce, czyli w skrócie – mistrzostwo murowane. No i tak mogło się stać, to mogło tak wyglądać. Niestety, tak jednak nie było.

Sam sezon rozpoczął się od gwałtownych zmian w przepisach przeprowadzonych przez FIA. Miały one na celu zwiększenie atrakcyjności sportu oraz wpływu umiejętności kierowców na wyniki. Zakazano wówczas stosowania kontroli trakcji, ABS-u, aktywnego zawieszenia, a także skrętnych wszystkich czterech kół.

Sukces Williamsa FW14 i FW14B spowodowany był głównie dzięki aktywnemu zawieszeniu, a także kontroli trakcji, która zapewniła drużynie Franka Williamsa ogromną przewagę nad resztą stawki. Jednak przez wprowadzone zmian w przepisach, należało przeprowadzić także zmiany w samochodzie. Williams zbudował całkiem nową konstrukcję.

Ayrton Senna za sterami bolidu FW16 w trakcie testów przedsezonowych na torze Silverstone 1994. Źródło: x.com/mom4i

Tak powstał Williams FW16, który mimo niesamowitego postępu, jakiego dokonano w obrębie aerodynamiki, a także modyfikacji w przednim skrzydle, raczej nie należał do udanych bolidów.

Kierowcy skarżyli się przede wszystkim na wąski kokpit, ogromną trudność w trakcie pokonywania zakrętów, a także nieodpowiednią pozycję kierowcy za kierownicą.

Sezon rozpoczął się w Brazylii, gdzie lokalny idol – Ayrton Senna – ruszał z pole position. Ostatecznie został wyprzedzony w alei serwisowej przez Michaela Schumachera, któremu zarzucono później, że w jego samochodzie została zwiększona przepustowość paliwa. Brazylijczyk przez błąd w trakcie pogoni za Niemcem uległ wypadkowi, a jego bolid nie nadawał się już do dalszej jazdy.

Do drugiego wyścigu sezonu, a mianowicie Grand Prix Pacyfiku (rozgrywanego na torze Aida), Senna ponownie ruszał z pierwszego pola startowego, ale niestety, rywalizacja zakończyła się dla niego już kilkaset metrów po starcie w wyniku karambolu. Wyścig ten okazał się kompletnym blamażem dla Williamsa, gdyż zespołowy partner Ayrtona – Damon Hill – również odpadł z wyścigu z powodu awarii układu przeniesienia napędu.

Grand Prix San Marino 1994 – najtragiczniejszy weekend w historii Formuły 1

Trzecia runda sezonu 1994. Grand Prix San Marino – Imola. To właśnie ten weekend jest najtragiczniejszym w historii sportu, to właśnie ten weekend pozostawił po sobie łzy i ból. To w trakcie tego weekendu swój żywot straciło dwóch kierowców – Roland Ratzenberger i Ayrton Senna.

Na okrążeniu siódmym kamera zarejestrowała nagłą zmianę kierunku jazdy Senny, który opuścił tor z prędkością około 310 km/h i uderzył w bandę po zewnętrznej stronie zakrętu Tamburello. W chwili uderzenia prędkość jego bolidu wynosiła około 218 km/h.

W sobotę, podczas treningu, Ayrton Senna przez radio pozdrowił obecnego wówczas na torze Alaina Prosta i mówił, że wszyscy za nim tęsknią…

Szerszy zarys tego tragicznego w skutkach weekendu wyścigowego przeczytacie w osobnym artykule o Imoli 94′.

Tablica pamiątkowa na torze Imola. Źródło: Wikimedia Commons

Czy Alain Prost był lepszy od Ayrtona Senny?

Pytanie to do dziś potrafi wywoływać skrajne emocje wśród wielu fanów Formuły 1. To pytanie pojawia się nieprzerwanie od 1989 roku, od początku rywalizacji Prosta z Senną. Jednak właśnie, który z tych panów był lepszy?

Niezmiernie ciężko będzie na to pytanie odpowiedzieć i powiem wprost – nie będę nawet próbował wskazywać ani jednego, ani drugiego. Gdyż, jak sądzę, każdy z nich prezentował odmienną technikę jazdy, zupełnie inny styl bycia. Obaj byli wyjątkowi i z całą pewnością niezwykle utalentowani. Nie można tego odebrać ani Sennie, ani Prostowi.

Natomiast jedno, co z całą pewnością mogę powiedzieć, to fakt, że w tej historii bardzo często pomijany jest Prost. Mówimy o geniuszu Senny, zapominając o geniuszu Prosta, który przecież wywalczył cztery tytuły mistrzowskie, ścigał się z Brazylijczykiem jak równy z równym.

Może słowa Ayrtona o tchórzostwie Francuza miały odzwierciedlenie w jego zachowaniu – przecież po wygaśnięciu klauzuli, na mocy której Senna nie mógł przejść do Williamsa, ten postanowił zakończyć karierę. Jednak na pewno nie był on kierowcą słabym.

Alain Prost wystartował w 199 wyścigach, a na podium stawał aż 106 razy. Oznacza to, że ponad połowę swoich wyścigów kończył w topowej trójce. Tego nie można mu odebrać. Tak samo zresztą jak jego precyzyjnego, opartego na strategii i oszczędności stylu jazdy – przydomek „Profesor” nie wziął się znikąd.

Wiele można powiedzieć o Sennie i o Proście. Natomiast żeby skwitować tę historię powiem tyle: obaj zaprezentowali niesamowity geniusz na torze i poza nim. Obaj zapisali się złotymi literami na kartach historii motorsportu.

Korekta: Nicola Chwist

Źródło zdjęcia poglądowego: reddit: r/formula1

Authors

  • Oliwier Rychły

    Uważam, że mam smutne życie. Dlaczego? Otóż kibicuje Scuderii Ferrari... A tak całkowicie poważnie. Nazywam się Oliwier i od dziecka pasjonuje się ściganiem (szczególnie Formułą 1) oraz dziennikarstwem. Cóż może być piękniejszego niż połączenie obu pasji? Najprawdopodobniej nic. Na co dzień poza skrobaniem artykułów i oglądaniem szybkich samochodów działam na rzecz lokalnej młodzieży (i nie tylko)

  • Nicola Chwist

    Absolwentka sztuki pisania i studentka psychologii. Z zawodu Starsza Korektorka materiałów dydaktycznych na uczelni prywatnej. W wolnym czasie redaguje dla wydawnictw, a jedną z jej specjalizacji stała się Formuła 1. Współpracowała przy książkach, takich jak "Grand Prix" Willa Buxtona, "Mercedes. Za kulisami teamu F1" Matta Whymana, "Formuła 1. Ilustrowana historia królowej motorsportu" Maurice’a Hamiltona czy "Bez ściemy" Günthera Steinera. Wierna fanka F1 od 2007 roku.

PREVIOUS POST
You May Also Like