Grand Prix Walencji MotoGP zakończyło się zwycięstwem Marco Bezzecchiego! Zawodnik Aprilii zwyciężył po raz drugi z rzędu. Włoch po świetnej końcówce sezonu umocnił się na trzecim miejscu klasyfikacji generalnej i z pewnością postara się zachować rozpęd na kolejną kampanię.
Nietypowy piątek przed Grand Prix Walencji MotoGP
Na ostatni weekend sezonu do stawki powrócił ubiegłoroczny mistrz świata. Jorge Martín pojawił się na torze po raz pierwszy od spowodowania kolizji na starcie sprintu podczas weekendu w Japonii. W trakcie niedzielnego Grand Prix Walencji MotoGP musiał odbyć karę podwójnego dłuższego okrążenia za to zdarzenie.
Po dłuższym okresie absencji do padoku powrócił także Maverick Viñales. Kontuzjowanego Marca Márqueza w dalszym ciągu zastępował Nicolò Bulega, z kolei Honda i Yamaha wystawiły swoich testerów w postaci Aleixa Espargaró oraz Augusto Fernándeza, który po raz kolejny testował motocykl wyposażony w silnik V4.
Początek treningu okazał się pechowy dla Brada Bindera, który upadł w ósmym zakręcie. W środkowej części sesji doszło do nieporozumienia na torze pomiędzy Álexem Márquezem, Lucą Marinim i Marco Bezzecchim. Hiszpan podążał wolnym tempem na linii wyścigowej i zbyt późno zdał sobie sprawę, że za nim znajduje się dwóch rozpędzonych Włochów. W ostatnich minutach przejazdów do grona pechowców dołączył Fermín Aldeguer, który upadł w czwartym zakręcie po utracie przyczepności przedniego koła.
Pierwszy trening zakończył się nietypowo, jeśli chodzi o kolejność zawodników na czele. Najlepszy czas osiągnął Jack Miller, drugi był Ai Ogura, a czołową trójkę zamknął Aleix Espargaró. Zaskakująco niskie pozycje zajęli zawodnicy fabrycznej ekipy Ducati. Francesco Bagnaia osiągnął 21. czas, z kolei Nicolò Bulega był 23.

Trening przed Grand Prix Walencji MotoGP bez przetasowań
Trening kwalifikacyjny rozpoczął się pechowo dla Augusto Fernándeza, który upadł w szóstym zakręcie. Niedługo później do grona pechowców dołączył Marco Bezzecchi, który podzielił los Hiszpana w czwartym łuku. W połowie sesji przewrócił się także Ai Ogura, tym razem w trzecim zakręcie. Kilka minut później problemy dotknęły również Fabio Quartararo, który musiał zjechać na pobocze po tym, jak jego motocykl odmówił posłuszeństwa.
W dalszej części przejazdów na czoło stawki wysunął się Pedro Acosta i aż do końca sesji utrzymał się na pierwszej pozycji. Drugi czas osiągnął Marco Bezzecchi, a czołową trójkę treningu zamknął Franco Morbidelli. Po raz kolejny problemy dotknęły Francesco Bagnaię, który nie zdołał osiągnąć czasu okrążenia umożliwiającego awans do czołowej dziesiątki, mającej zagwarantowany występ w drugiej sesji kwalifikacyjnej.

Pełna emocji sobota przed Grand Prix Walencji MotoGP
Jedynym pechowcem ostatniej sesji treningowej został Pedro Acosta, który stracił przyczepność przedniej opony w czwartym zakręcie. Pomimo upadku Hiszpan zakończył przejazdy na piątej pozycji. W ostatnich sekundach sesji dość nieoczekiwanie najlepszy czas uzyskał Ai Ogura, który znalazł się przed Francesco Bagnaią. Czołową trójkę zamknął Marco Bezzecchi.
Kwalifikacje przed Grand Prix Walencji MotoGP bez niespodzianek
Początek pierwszego segmentu kwalifikacji okazał się pechowy dla Augusto Fernándeza, który upadł w ósmym zakręcie. Pod koniec sesji problemy z motocyklem dotknęły Francesco Bagnaię, który nie był w stanie poprawić czasu i w efekcie tego nie awansował do drugiego segmentu czasówki. Sztuki tej dokonali natomiast Raúl Fernández oraz Johann Zarco.
Drugi segment sesji kwalifikacyjnej przebiegł w spokojnej atmosferze i zakończył się z nowym rekordem toru w wykonaniu Marco Bezzecchiego, który osiągnął czas 1:28.809. Dla Włocha było to pierwsze pole position od dziesięciu rund. Następne pozycje zajęli kolejno Álex Márquez, Fabio Di Giannantonio, Raúl Fernández oraz Pedro Acosta. Wspomniana piątka zmieściła się w 0.096 sekundy.

Sprint przed Grand Prix Walencji MotoGP bez niespodzianek
Nieudany początek sprintu miał Marco Bezzecchi. Włoch bez wyraźnego powodu spadł z pierwszej na szóstą pozycję w przeciągu kilku pierwszych zakrętów. Na prowadzeniu znalazł się Álex Márquez przed Pedro Acostą oraz Raúlem Fernándezem. Za czołową trójką uplasowali się Fabio Quartararo oraz Fabio Di Giannantonio.
Na początku drugiego okrążenia odpadli obaj zawodnicy fabrycznego składu Hondy. W pechowym zdarzeniu Joan Mir, próbując opóźnić hamowanie, stracił przyczepność przedniej opony i upadł, zabierając ze sobą z toru kolegę zespołowego. Luca Marini, niewinny w całej sytuacji, również musiał wycofać się z rywalizacji.
Na początku trzeciego okrążenia, po agresywnym ataku Jacka Millera doszło do kontaktu pomiędzy Australijczykiem i Fermínem Aldeguerem, czego następstwem było uszkodzenie owiewek w maszynie Hiszpana. Zawodnik Gresini spadł również za plecy Johanna Zarco, Jorge Martína i Aia Ogury. W wyniku spowodowania kontaktu zawodnik zespołu Pramac Yamaha otrzymał karę oddania trzech pozycji. Niedługo później zeszłoroczny mistrz świata popełnił błąd, wyjechał zbyt szeroko w ósmym zakręcie i spadł na ostatnie miejsce w stawce.
Po udanym starcie Fabio Quartararo zaczął tracić tempo. Z uzyskanej na pierwszym okrążeniu czwartej pozycji spadł kosztem Fabio Di Giannantonio już na kolejnej pętli. Marco Bezzecchi również wyprzedził Francuza, a niedługo później za plecami zawodnika Yamahy znalazł się jego były partner zespołowy – Franco Morbidelli.
Na czele Pedro Acosta podążał blisko Álexa Márqueza. Na szóstej pętli, po błędzie i szerokim wyjeździe w jednym z zakrętów, stracił jednak dystans do wicemistrza świata. Za ich plecami Fabio Di Giannantonio coraz poważniej zaczął naciskać na Raúla Fernándeza.
Jack Miller nie oddał pozycji zyskanych ryzykownym manewrem. W wyniku zignorowania przez Australijczyka tej sankcji, sędziowie zmienili werdykt i zawodnik Yamahy otrzymał karę dłuższego okrążenia.
Po popełnionym błędzie Pedro Acosta nie dał rady ponownie zbliżyć się do Álexa Márqueza i zakończył zmagania na drugiej pozycji. Na dwa okrążenia przed końcem Fabio Di Giannantonio zdołał wyprzedzić Raúla Fernándeza i zakończyć sprint na najniższym stopniu podium.

Niedzielne Grand Prix Walencji MotoGP z drugą wygraną Aprilii z rzędu
Na ostatnie Grand Prix sezonu Álex Márquez postanowił przygotować specjalne barwy motocykla oraz kombinezonu. W trakcie sesji problemów z maszyną doznał Enea Bastianini, który musiał opuścić tor i zjechać na pobocze. Był on jedynym pechowcem niedzielnej rozgrzewki. Sesja zakończyła się z najlepszym czasem w wykonaniu Fabio Quartararo. Zawodnik uzyskał rezultat niewiele lepszy od Álexa Márqueza i Raúla Fernándeza.

Wielkie emocje podczas Grand Prix Walencji MotoGP
Przed startem wyścigu karę dłuższego okrążenia za spowodowanie upadku otrzymał Joan Mir. Hiszpan nie był jednak jedynym zawodnikiem, który musiał odbyć sankcję. Powracający w ten weekend do stawki Jorge Martín dwukrotnie odbył przejazd przez dłuższą pętlę okrążenia.
Po zakończeniu okrążenia formującego, gdy zawodnicy ustawiali się na polach startowych, doszło do nietypowego zdarzenia. Franco Morbidelli podczas zmierzania na swoje miejsce zagapił się, uderzył w tył motocykla Aleixa Espargaró i przewrócił. Włoch był zmuszony zjechać do alei serwisowej. Ostatecznie wystartował do wyścigu, lecz na koniec pierwszego okrążenia zjechał i wycofał się z rywalizacji. Po wizycie w centrum medycznym potwierdzono u niego złamanie lewej dłoni.
Po tym wydarzeniu wyścig rozpoczął się spokojnie dla czołówki. Tym razem Marco Bezzecchi utrzymał się na prowadzeniu, a w czołowej piątce doszło do zmiany jedynie na ostatnich jej miejscach po tym, jak Pedro Acosta znalazł się przed Raúlem Fernándezem.
Na pierwszym okrążeniu doszło do kontaktu pomiędzy Johannem Zarco i Francesco Bagnaią. Francuz opóźnił hamowanie i uderzył w motocykl Włocha. Zawodnik Ducati z impetem wyjechał na pobocze i próbował się ratować, lecz prędkość była na tyle duża, że nie zdołał nic zrobić i upadł. Zawodnik Hondy otrzymał karę dłuższego okrążenia za spowodowanie kolizji i upadku rywala.
Włoch nie był w stanie kontynuować rywalizacji i wycofał się z Grand Prix Walencji MotoGP. W ostatnich siedmiu weekendach wyścigowych sezonu raz zwyciężył i aż sześciokrotnie nie docierał do mety. Choć upadek w ostatniej rundzie nie był spowodowany jego błędem, nie zmienia to faktu, że końcówka sezonu była daleka od ideału dla dwukrotnego mistrza świata MotoGP.
Raúl Fernández po utracie pozycji na starcie szybko się otrząsnął i niedługo później znalazł się przed Pedro Acostą oraz Fabio Di Giannantonio. Na tym się nie zatrzymał i zaczął niwelować dystans do czołowej dwójki. Tymczasem za jego plecami zawodnik KTM znalazł się przed reprezentantem zespołu Valentino Rossiego.
Na siódmym okrążeniu do grona pechowców Grand Prix Walencji MotoGP dołączył Ai Ogura, który upadł w pierwszym zakręcie. Przez następnych kilka okrążeń Raúl Fernández podążał za Álexem Márquezem. Hiszpanie zmienili się kolejnością na początku dwunastej pętli.
Jorge Martín podążał na ostatniej pozycji przez połowę dystansu wyścigu, po czym zjechał do alei serwisowej i wycofał się z rywalizacji. Hiszpan wciąż odczuwa skutki kontuzji, które dotykały go na przestrzeni całego sezonu i z pewnością chciał jak najszybciej pożegnać nieudany dla siebie rok 2025.
Álex Márquez po spędzeniu niemal połowy dystansu wyścigu na drugiej pozycji spadł na trzecią, a po kolejnych kilku okrążeniach na czwartą pozycję. Na 20. okrążeniu wyprzedził go Pedro Acosta po tym, jak przez kilka pętli podążał niczym cień za zawodnikiem Gresini. Manewr ten mógłby się udać wcześniej, gdyby nie szeroki wyjazd zawodnika KTM w jednym z zakrętów. Do podążających w bliskiej odległości Hiszpanów dojechał Fabio Di Giannantonio i niedługo później znalazł się przed zawodnikiem Gresini.
Na cztery okrążenia przed końcem zmagań o Grand Prix Walencji MotoGP do alei serwisowej zjechał Maverick Viñales. Hiszpan również powracał w ten weekend do stawki po dłuższej nieobecności spowodowanej kontuzją. W tym samym czasie upadł Fabio Quartararo. Francuz stracił przyczepność przedniej opony w drugim sektorze i nie był w stanie kontynuować rywalizacji.
Do alei serwisowej zjechał również Aleix Espargaró. Być może uszkodzenia maszyny powstałe po uderzeniu przez Franco Morbidellego okazały się zbyt poważne. W tym samym czasie Fabio Di Giannantonio, napędzony po wyprzedzeniu Álexa Márqueza, znalazł się także przed Pedro Acostą.
Na ostatnich metrach wicemistrz świata stracił również piątą pozycję kosztem swojego partnera zespołowego. Ostatecznie zmagania zwyciężył prowadzący cały dystans Marco Bezzecchi. Tuż za jego plecami na metę dotarł Raúl Fernández, a na trzeciej pozycji zmagania zakończył Fabio Di Giannantonio.
Marco Bezzecchi, wygrywając Grand Prix Walencji MotoGP, został pierwszym zawodnikiem w historii marki z Noale, który zwyciężył w trzech wyścigach głównych w sezonie oraz zapewnił marce pierwsze w historii zwycięstwo w dwóch wyścigach z rzędu. Luca Marini zakończył Grand Prix Walencji MotoGP na siódmej pozycji, zapewniając tym samym Hondzie awans w hierarchii koncesji producentów z poziomu D na C.

| Pozycja | Zawodnik | Zespół | Czas wyścigu |
| 1 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | 40:52.458 |
| 2 | Raúl Fernández | Trackhouse MotoGP Team | +0.686 |
| 3 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +3.765 |
| 4 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | +4.749 |
| 5 | Fermín Aldeguer | BK8 Gresini Racing MotoGP | +8.048 |
| 6 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | +8.166 |
| 7 | Luca Marini | Honda HRC Castrol | +12.644 |
| 8 | Brad Binder | Red Bull KTM Factory Racing | +14.582 |
| 9 | Jack Miller | Prima Pramac Yamaha MotoGP | +15.497 |
| 10 | Enea Bastianini | Red Bull KTM Tech3 | +17.460 |
Po Grand Prix Walencji MotoGP układ sił w klasyfikacji generalnej prezentuje się następująco. Francesco Bagnaia po zupełnie nieudanej końcówce sezonu stracił trzecią pozycję kosztem Marco Bezzecchiego i czwartą kosztem Pedro Acosty. To zdecydowanie nie był udany sezon dla Włocha, który jak najszybciej będzie chciał zapomnieć o roku 2025.
| Pozycja | Zawodnik | Zespół | Punkty |
| 1 | Marc Márquez | Ducati Lenovo Team | 545 |
| 2 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | 467 |
| 3 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | 353 |
| 4 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | 307 |
| 5 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | 288 |
| 6 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 262 |
| 7 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 231 |
| 8 | Fermín Aldeguer | BK8 Gresini Racing MotoGP | 214 |
| 9 | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha MotoGP Team | 201 |
| 10 | Raúl Fernández | Trackhouse MotoGP Team | 172 |
Następny przystanek – przerwa zimowa
Po pełnym emocji sezonie 2025 przyszła pora na odpoczynek, regenerację i zbieranie sił na nadchodzące wyzwania sezonu 2026. Na kolejną dawkę emocji w Grand Prix poczekać musimy do końcówki lutego, a w międzyczasie zapraszamy do odświeżenia sobie tego, co działo się w minionym roku w stawce najszybszych motocyklistów świata na kanale YouTube Kontry.
Korekta: Nicola Chwist
Źródło zdjęcia poglądowego: x.com/Dainese

