Grand Prix Singapuru 2025 – zapowiedź i harmonogram

Po triumfie Maxa Verstappena w Grand Prix Azerbejdżanu uwaga całego świata motorsportu kieruje się teraz na Singapur. To właśnie w tym wyjątkowym mieście-państwie odbędzie się jeden z kluczowych wyścigów sezonu. Czy Red Bull wraz z Verstappenem potwierdzi swoją dominację i udowodni, że jest w stanie zwyciężyć we wszystkich pozostałych rundach? Przed nami zapowiedź Grand Prix Singapuru!

Marina Bay Street Circuit – najważniejsze informacje

• Pełna nazwa obiektu: Marina Bay Street Circuit,
• Lokalizacja: Singapur,
• Długość: 4,928 km,
• Najczęściej wygrywający kierowca: Sebastian Vettel (5),
• Liczba zakrętów: 19,
• Pierwszy wyścig Formuły 1: 2008,
• Liczba okrążeń: 62.

Tor w Singapurze wyróżnia się na tle innych z dwóch powodów. Po pierwsze, to niezwykle ciasny i kręty obiekt, który mimo wszystko oferuje okazje do wyprzedzania. Po drugie, charakteryzuje się dużą szybkością i technicznym układem, co sprawia ogromną frajdę zarówno kierowcom, jak i kibicom.

Najdogodniejsze okazje do wyprzedzania pojawiają się na dohamowaniach do zakrętów numer 7, 10 i 16. Często manewry oglądamy także w zakręcie numer 14 oraz na wejściu w pierwszy zakręt, otwierający całą nitkę toru.

Prosta prowadząca do pierwszego zakrętu jest stosunkowo krótka, a sam zakręt wąski i mocno nachylony. Dzięki temu kierowca startujący po zewnętrznej stronie ma ułatwione zadanie, by „zamknąć drzwi” przed rywalem próbującym ataku od wewnętrznej.

Grand Prix Singapuru – opony

Na Grand Prix Singapuru Pirelli przywozi mieszanki o jeden stopień twardsze niż te użyte podczas Grand Prix Azerbejdżanu. Charakterystyka toru w Singapurze sprawia, że jest on wyjątkowo wymagający dla ogumienia – ciasne, techniczne zakręty wymuszają liczne dohamowania i przyspieszenia, które mocno obciążają opony. Dodatkowym wyzwaniem jest wysoka wilgotność, prowadząca do ograniczonej przyczepności i problemów z przegrzewaniem ogumienia.

Grand Prix Singapuru – harmonogram 2025

Grand Prix Singapuru – zapowiedź 2025

Grand Prix Singapuru będzie kluczowym sprawdzianem dla Red Bulla i jego aktualnej formy. Nie ulega wątpliwości, że Max Verstappen przez cały sezon prezentuje mistrzowski poziom – a dwa ostatnie zwycięstwa tylko potwierdzają jego dominację, wzbudzając jednocześnie niepokój w obozie McLarena. Zespół z Milton Keynes udowodnił swoją siłę zarówno na szybkiej Monzy, jak i na technicznym torze w Baku. Teraz jednak prawdziwym testem okaże się to, czy ich bolid poradzi sobie równie dobrze w wolnych i krętych zakrętach Singapuru.

Mimo lepszych rezultatów Red Bulla, nie ma wątpliwości, że głównym faworytem do zwycięstwa w Grand Prix Singapuru pozostaje McLaren. Jeśli ekipa chce szybko rozwiać obawy dotyczące ewentualnej utraty mistrzostwa kierowców, musi zakończyć wyścig przed Maxem Verstappenem i zaprezentować wyraźny pokaz siły.

W obozie Papai coraz trudniej o pełne przekonanie, że tytuły są już bezpieczne. O ile mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów mogą przypieczętować nawet w ten weekend, to wszyscy w zespole zdają sobie sprawę z tego, że najmniejszy błąd przy tak znakomicie dysponowanym Verstappenie może dać Red Bullowi nowy impuls i dodatkowy wiatr w żagle ulepszonej konstrukcji.

Po ostatnim wypadku Oscara Piastriego kwestia mistrzowskiego tytułu nabrała nowego wymiaru dla Lando Norrisa, który obecnie traci do Australijczyka 25 punktów. Walka o tytuł wciąż pozostaje otwarta, a Grand Prix Singapuru pokaże, czy rywalizacja rozstrzygnie się pomiędzy dwoma, czy może aż trzema kierowcami.

Max Verstappen znajduje się w roli goniącego, ale robi to z bezpiecznego dystansu i bez większej presji. Z kolei Lando Norris i Oscar Piastri muszą podejmować ryzyko, aby obronić tytuł przed zespołowym rywalem. Niewykluczone, że już w Singapurze zobaczymy ostrzejszy pojedynek między nimi – w końcu zostało tylko siedem wyścigów, by zdobyć upragnioną koronę mistrza świata.

Podczas tego weekendu Formule 1 będzie towarzyszyć także F1 Academy.

^{Korekta: Nicola Chwist}

^{Źródło zdjęcia poglądowego: https://x.com/Josemivn}