Max Verstappen w czasie GP Arabii Saudyjskiej

Wielkanoc w Dżuddzie okazała się rzeczywiście Wielką Nocą dla Oscara Piastriego, który pewnie odniósł swoje piąte zwycięstwo w karierze. Wyścig był nijaki, jednakże działo się sporo. Zapraszamy na raport wyścigowy!

Kłopotliwy pierwszy zakręt – start GP Arabii Saudyjskiej

Co po niektórzy nie zdążyli jeszcze wstać od wielkanocnego stołu, gdy najszybsi kierowcy świata ruszyli do rywalizacji na ulicach Dżuddy. Świetnie do pierwszego zakrętu ruszył Oscar Piastri, który już na pierwszych metrach wyprzedził Maxa Verstappena. Holender, próbując swoich starych sztuczek, starał się opóźnić dohamowanie, by być w wierzchołku zakrętu przed Australijczykiem, w wyniku czego nie zmieścił się w torze. W ten sposób Max Verstappen obronił prowadzenie. Na czterokrotnym mistrzu świata próbował wzorować się Andrea Kimi Antonelii, Włoch również ściął pierwszy zakręt, wyprzedzając przy tym Charlesa Leclerca, jednak szybko oddał mu pozycję.

Kierowcy wyjechali z pierwszego sektora pod znakiem żółtych flag. Wszystko za sprawą byłych partnerów zespołowych – Pierre’a Gasly’ego oraz Yukiego Tsunody. Japończyk nie podszedł z respektem do jednego z zakrętów, w który wjeżdżał po wewnętrznej, i uderzył w bok samochodu Alpine. Francuz zakończył swój wyścig na barierach, a mniej doświadczony Tsunoda zdołał doczołgać się do garażu, gdzie pozostawił swój zepsuty samochód. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a na linii radiowej McLarena grzmiały komunikaty o konieczności oddania pozycji przez Holendra.

Red Bull zdecydował się nie oddawać pozycji na rzecz zespołu z Woking. Na trzecim okrążeniu samochód bezpieczeństwa zjechał, a Max Verstappen, zbierając rywali w ostatnim zakręcie, fenomenalnie wykorzystał ich rozkojarzenie i znacznie odjechał już na samym restarcie. Chwilę później dowiedzieliśmy się o pięciu sekundach kary dla Holendra. Od tego momentu czterokrotny mistrz świata musiał jechać pełnym tempem wyścigowym, by wypracować sobie rekompensatę za dłuższy postój w boksach.

Noc pełna walki – rywalizacja w Grand Prix Arabii Saudyjskiej

Max Verstappen na prowadzeniu w Grand Prix Arabii Saudyjskiej
Max Verstappen na prowadzeniu w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Źródło: Red Bull Content Pool, Rudy Carezzevoli

Ściganie na dobre rozpoczął Lando Norris, który rzucił się w pogoń za swoimi rywalami w mistrzostwach. Na siódmym okrążeniu Brytyjczyk wyprzedził Carlosa Sainza i momentalnie zaczął odrabiać stratę do Lewisa Hamiltona. Na trzynastym okrążeniu starsi widzowie mogli doświadczyć déjà vu z wyścigu w 2022 roku. Norris wyprzedził Hamiltona przed ostatnim zakrętem, przez co kierowca Ferrari mógł skorzystać z systemu DRS i skutecznie skontrować młodszego Brytyjczyka przed dojazdem do T1. Wszystko to przypominało rywalizację Leclerca z Verstappenem z drugiej edycji wyścigu w Dżuddzie. Okrążenie później ówczesny lider klasyfikacji mistrzostw świata znowu, w ten sam sposób, wyprzedził poprzedzającego go kierowcę z Maranello, a ten odgryzł się dokładnie tak samo, co okrążenie wcześniej. Na 15. kółku Norris wyciągnął wnioski i wyprzedził Hamiltona na prostej start-meta.

Gdy Hamilton urwał Norrisowi cenne sekundy do liderów, Verstappen narzucił bardzo mocne tempo, którego nie był w stanie utrzymać wicelider wyścigu. Piastri tracił regularnie dziesiątki sekundy na okrążeniu. Po 18 kółkach Australijczyk tracił do Verstappena cztery sekundy, natomiast George Russell był już dziewięć sekund za rywalami.

Na 19. okrążeniu do boksów zjechali Piastri oraz Antonelli. McLaren w ten sposób wywarł presję na Red Bulla, mimo tego, że strategia podcięcia nie była za efektywna w tym wyścigu. Po zmianie opon z pośrednich na twarde Australijczyk brylował tempem. Świetnym manewrem wyprzedzania od zewnętrznej wyprzedził Lewisa Hamiltona i wyznaczając fioletowe sektory zaczął rozglądać się w kierunku zwycięstwa w wyścigu.

Lando Norris w czasie Grand Prix Arabii Saudyjskiej
Lando Norris w czasie Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Źródło: x.com/McLarenF1

Na 22. kółku swoją karę, przy okazji zmiany opon, odstał Verstappen. Holender wyjechał trzy sekundy za Piastrim, tuż za Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk, który w ciągu 10 okrążeń został wyprzedzony trzy razy, dwa kółka później zdecydował się na wymianę ogumienia.

Chwilę grozy na 25. okrążeniu przeżył Fernando Alonso, który – szukając miejsca po prawej stronie prostej startowej – został zajechany przez broniącego się Gabriela Bortoleto. Hiszpan zachował zimną krew i niemalże ocierając się o bandy, utrzymał się w torze i okrążenie później wyprzedził debiutanta z Brazylii.

Na 30. okrążeniu prowadzenie w wyścigu oddał Charles Leclerc, zjeżdżając po nowe opony. Monakijczyk na pośredniej mieszance przejechał ponad połowę wyścigu. Dłużej, na tamten moment, na swoich oponach jechał tylko obejmujący prowadzenie Lando Norris na twardych oponach.

Piastri po raz trzeci! – Końcówka Grand Prix Arabii Saudyjskiej

Na 34. okrążeniu po nowy zestaw pośrednich opon zjechał Lando Norris. Brytyjczyk miał przed sobą ciężkie wyzwanie –wyjechał na 5. pozycji z pięciosekundową stratą do walczących o podium Charlesa Leclerca i George’a Russella.

Cztery kółka później Leclerc wyprzedził bardzo zaniepokojonego swoim stanem opon Brytyjczyka. W międzyczasie na końcu punktowanej dziesiątki utworzył się kwartet składający się z duetu kierowców Williamsa oraz Racing Bulls. Carlos Sainz, Alex Albon, Isaac Hadjar oraz Liam Lawson jechali obok siebie w odległości dwóch sekund. Z powodu kary Liama Lawsona za wyjazd poza tor podczas walki z Jackiem Doohanem, Nowozelandczyk wypadł z kwartetu i zakończył swój wyścig na 12. miejscu. Pozostali kierowcy dojechali w takiej kolejności do mety, zbierając kolejno cztery, dwa i jeden punkt.

Na dziewięć kółek przed końcem wyścigu Norris dopadł Russella. Dzięki 4. pozycji na końcu wyścigu obronił swoją pozycję w mistrzostwach przed Maxem Verstappenem. Holender traci teraz do Norrisa tylko dwa punkty. Oscar Piastri skutecznie wykorzystał słabszy start Verstappena oraz jego karę. Australijczyk, wygrywając wyścig, został pierwszym – od czasów Marka Webbera – kierowcą z tego kontynentu, który objął prowadzenie w mistrzostwach świata kierowców Formuły 1. Podium uzupełnili Verstappen oraz, po raz pierwszy w tym sezonie, Charles Leclerc. Mniejszymi punktami podzielili się kolejno: Norris, Russell, Antonelli, Hamilton, Sainz, Albon oraz Isaac Hadjar.

Max Verstappen (po lewej) oraz Oscar Piastri na podium Grand Prix Arabii Saudyjskiej
Max Verstappen oraz Oscar Piastri na podium Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Źródło: Red Bull Content Pool, Rudy Carezzevoli

Wyścig w Arabii Saudyjskiej pokazał nam, że Red Bull z Maxem Verstappenem, gdy zużycie opon nie jest wysokie, jest w stanie walczyć o zwycięstwa z kierowcami McLarena. Miami, które jest następnym wyścigiem, to chyba najwyższy czas dla zespołu z Wielkiej Brytanii, by przekonać się do Oscara Piastriego jako potencjalnego mistrza świata. Australijczyk wygrał trzy wyścigi w tym sezonie, w tym dwa z rzędu. Lando Norris znów nie sprostał presji, w konsekwencji czego stracił prowadzenie w mistrzostwach.

Dodatkowo podczas tego weekendu wyścigowego odbywały się także wyścigi F1 Academy. Podczas sobotniego pierwszego wyścigu Alisha Lloyd objęła prowadzenie i solidnie dowiozła zwycięstwo. Za sprawą Lloyd McLaren wygrał po raz pierwszy na Dżuddzie, pokonując w tej statystyce Oscara Piastriego o jeden dzień. Druga była Weug, a ostatnie miejsce na podium zajęła Palmowski. Pin uzyskała najszybsze okrążenie.

W trakcie niedzielnego wyścigu Chloe Chambers zaliczyła udany start. Walka pomiędzy kierowczyniami na podium była intensywna – w pewnym momencie Chambers wypchnęła Weug poza tor, za co otrzymała 5 sekund kary. Pod koniec wyścigu uzyskała najszybsze okrążenie, gdy próbowała utrzymać Pin powyżej 5 sekund za sobą, dzięki czemu po doliczeniu kary spadła tylko na drugie miejsce. Wyścig wygrała Maya Weug i dzięki niej Ferrari po raz pierwszy zwyciężyło na tym torze.

Korekta, raport o F1A: Nicola Chwist

Źródło obrazka poglądowego: Red Bull Content Pool, Rudy Carezzevoli

PREVIOUS POST
You May Also Like