Grand Prix Malezji zakończyło się zwycięstwem Álexa Márqueza! Hiszpan ponownie pokazał się w Sepang z dobrej strony i zapewnił sobie trzeci triumf w tym sezonie. Po zwycięstwie w sprincie Francesco Bagnaia po raz trzeci z rzędu nie ukończył niedzielnych zmagań.
Spokojny piątek przed Grand Prix Malezji
Przed rozpoczęciem zmagań padok obiegła informacja, że w tym sezonie Marc Márquez nie pojawi się już na torze. Hiszpan, który w trakcie Grand Prix Japonii zapewnił sobie dziewiąty tytuł mistrzowski w karierze, w trakcie Grand Prix Indonezji doznał kontuzji po kontakcie z Marco Bezzecchim. Zawodnik, doświadczony konsekwencjami zbyt wczesnego powrotu na tor, postanowił skupić się na przygotowaniu do sezonu 2026 w pełni sił.
Ponownie w tym sezonie zespół Trackhouse Aprilia postanowił wystąpić w specjalnych niebiesko-pomarańczowych barwach, eksponujących sponsora zespołu – firmę Gulf. Tymczasem w pierwszych minutach treningu standardowe malowanie swojego motocykla uszkodził na skutek delikatnego upadku Pedro Acosta. Hiszpan zdołał podnieść sprzęt i wrócić do alei serwisowej. Niedługo później problemy z maszyną dotknęły Jacka Millera, który z pomocą porządkowego również wrócił do garażu.
W połowie treningu upadł także Álex Márquez, gdy stracił przyczepność przedniej opony w siódmym zakręcie. Kiedy sunął w kierunku pobocza, został podbity na krawężniku i wpadł w żwir. Szczęśliwie nie ucierpiał i od razu pobiegł w kierunku swojej maszyny. Niedługo później nieszkodliwą wywrotkę w ostatnim łuku ponownie zaliczył Jack Miller.
Reprezentatywne przejazdy zawodników zakończyły się przedwcześnie z powodu nagłej ulewy, która nawiedziła tor. Opady były tak niespodziewane i gwałtowne, że nie wszyscy zawodnicy zdołali zjechać do alei serwisowej. Na torze pozostał między innymi Pedro Acosta, który ślimaczym tempem wrócił do garażu, ale nie zdołał uniknąć szerokiego wyjazdu na pobocze w pierwszym zakręcie.
W ostatnich minutach sesji zawodnicy wrócili na tor, by oswoić się z mokrą nawierzchnią. Pomimo wymiany opon na przeznaczone do jazdy po deszczu, wielu z nich nie ustrzegło się szerokich wyjazdów na pobocza. Ostatnia seria przejazdów nie zmieniła kolejności w tabeli. Najszybszy czas sesji należał do Fermína Aldeguera, drugi był Francesco Bagnaia, a trzeci czas uzyskał Joan Mir.

Trening przed Grand Prix Malezji z niespodziewaną kolejnością na czele
W pierwszych minutach sesji po raz drugi tego dnia upadł Pedro Acosta. Hiszpan stracił przyczepność przedniej opony w dziewiątym zakręcie i się przewrócił, lecz szybko podniósł maszynę i wrócił do alei serwisowej. Przez resztę treningu zawodnicy pokonywali kolejne okrążenia, jedynie od czasu do czasu zwiedzając pułapki żwirowe.
W końcowej fazie treningu upadł Álex Márquez, który podobnie jak Pedro Acosta w pierwszej sesji zaliczył delikatny uślizg przodu, po którym podniósł maszynę i wrócił do alei serwisowej. W wyniku wywrotki znalazł się poza czołową dziesiątką, która automatycznie awansuje do drugiego segmentu kwalifikacji, lecz miał jeszcze czas, by poprawić swój rezultat.
Niedługo później cała stawka została zmuszona do zjazdu do alei serwisowej na przymusową przerwę spowodowaną ponownymi opadami deszczu. Tym razem jednak były one delikatne i już po kilku minutach zawodnicy powrócili na tor, by powalczyć o zdobycie jak najlepszego czasu.
W ostatnich minutach sesji upadł Augusto Fernández, co – ze względu na pojawienie się żółtych flag – przeszkodziło niektórym zawodnikom w ich okrążeniach. Pod koniec zmagań upadł również Álex Rins, który pomimo wywrotki zdołał awansować do drugiej części sesji kwalifikacyjnej.
Czołówka treningu składała się z nietypowych zawodników. Na czele znalazł się Pedro Acosta, co nie było aż tak niespodziewane, lecz za jego plecami uplasowali się Johann Zarco, Jack Miller oraz Joan Mir. Álex Márquez ostatecznie zdołał awansować z dziewiątym czasem, z kolei ta sztuka nie udała się walczącym o trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej Francesco Bagnaii oraz Marco Bezzecchiemu.

Pełna emocji sobota przed Grand Prix Malezji
Ostatni trening rozpoczął się od upadków Aia Ogury oraz Augusto Fernándeza, którzy w niedługim odstępie czasu przewracali się w pierwszym zakręcie. Oba upadki były jednak delikatne i przy niskich prędkościach, więc zawodnicy byli w stanie podnieść swoje maszyny i kontynuować jazdę.
Pozostała część treningu przebiegła bez problemów, a jedyna żółta flaga, jaka się pojawiła, została spowodowana szerokim wyjazdem Álexa Rinsa poza tor. Porządkowi wybiegli, by pomóc mu wyciągnąć maszynę Yamahy ze żwiru. Najlepszy czas osiągnął Luca Marini, przed Franco Morbidellim i Francesco Bagnaią.
Kwalifikacje przed Grand Prix Malezji bez niespodzianek na koniec
Pierwsza sesja kwalifikacyjna w znacznej mierze przebiegła spokojnie. Pod koniec, po utracie przyczepności przedniego koła w czwartym zakręcie, upadł Fermín Aldeguer. Jakby tego było mało, wracając do garażu ze swoim motocyklem, Hiszpan spieszył się tak bardzo, że przypadkowo uderzył nim również w znajdujące się za tylnym wejściem do pomieszczenia rusztowanie i jeszcze bardziej uszkodził swoją maszynę.
Zawodnik Gresini był jedynym pechowcem tego segmentu kwalifikacji, lecz nie przeszkodziło mu to w uzyskaniu najlepszego czasu okrążenia i awansu do drugiej części. Razem z nim awansował Francesco Bagnaia. Tuż za nimi uplasowali się Luca Marini oraz Marco Bezzecchi, który nie zdołał zakwalifikować się do czołowej dwunastki po raz pierwszy od Grand Prix Aragonii.
Drugi segment sesji kwalifikacyjnej, podobnie jak pierwszy, w większości przebiegał spokojnie. Przed końcem czasu spokój ten przerwał Pedro Acosta, upadając w pierwszym zakręcie. Hiszpan wydostał się z pułapki żwirowej i podążał dalej po torze, lecz nie zdołał poprawić czasu na uszkodzonym motocyklu. Zawodnik KTM musiał zadowolić się piątym polem startowym.
Ostatecznie najlepszy czas okrążenia i pole position do obu wyścigów uzyskał Francesco Bagnaia, na drugim miejscu kwalifikacje zakończył Álex Márquez z czasem gorszym o zaledwie 0.016 sekundy. Pierwszy rząd uzupełnił Franco Morbidelli.

Potwierdzenie tempa zawodników w sprincie przed Grand Prix Malezji
Po fantastycznym starcie Francesco Bagnaia utrzymał prowadzenie w sprincie. Tuż za nim ustawili się Álex Márquez oraz Pedro Acosta, który już w pierwszym zakręcie awansował z piątej lokaty. Na koniec pierwszego okrążenia zawodnik KTM zyskał pozycję kosztem rywala z zespołu Gresini, lecz już na początku drugiej pętli ją stracił.
W połowie dystansu przyczepność przedniej opony w dziewiątym zakręcie stracił Joan Mir, który do tego czasu podążał na czwartej pozycji. Hiszpan podniósł swój motocykl, lecz zjechał do alei serwisowej i nie kontynuował rywalizacji. Niedługo później w pierwszym zakręcie upadł Miguel Oliveira.
W dalszej części rywalizacji sytuacja w czołówce nie ulegała zmianie. Francesco Bagnaia odjechał rywalom, Álex Márquez miał bezpieczną przewagę nad Pedro Acostą, a do młodego Hiszpana zaczął zbliżać się Fermín Aldeguer. Zdołał zaatakować zawodnika KTM na trzy okrążenia przed końcem i awansować na trzecią pozycję.
Niedługo później do grona pechowców dołączył Luca Marini, który upadł po kontakcie z Polem Espargaró, który w dalszym ciągu zastępuje Mavericka Viñalesa. Włoch próbował zaatakować Hiszpana w 14. zakręcie, lecz ten nie spodziewał się ataku i zaczął zacieśniać linię, podążając naturalnym torem jazdy. Pechowo dla zawodnika Hondy oznaczało to koniec rywalizacji. Sędziowie przyjrzeli się temu incydentowi, ale nie wyciągnęli konsekwencji wobec żadnego z zawodników.
Kolejność czołówki na mecie nie uległa zmianie. Zwyciężył Francesco Bagnaia, który nie miał sobie równych i prowadził od startu do mety. Jako drugi zmagania ukończył Álex Márquez, który dzięki temu rezultatowi zapewnił sobie tytuł wicemistrza świata. Linię mety na trzecim miejscu przekroczył Fermín Aldeguer, lecz z powodu złego ciśnienia w przedniej oponie otrzymał ośmiosekundową karę i spadł na siódmą pozycję.
Tym samym na podium w sprincie awansował Pedro Acosta. Pomimo kary i wypadnięcia z podium sprintu przed Grand Prix Malezji, Fermín Aldeguer został tegorocznym debiutantem roku MotoGP, dzięki wystarczającej przewadze punktowej nad Aiem Ogurą.

Niedzielne Grand Prix Malezji ponownie bez punktów dla Ducati
Sesja rozgrzewkowa przed Grand Prix Malezji odbyła się bez wywrotki żadnego z zawodników. Wszyscy spokojnie pokonywali kolejne okrążenia toru, by zapoznać się z nawierzchnią i warunkami. Specjalne barwy na niedzielę przygotował zespół Gresini, którego zawodnicy opuścili garaże w ciemniejszym niż zwykle odcieniu niebieskiego.
Nowe malowanie przyniosło szczęście, gdyż to oni zakończyli rozgrzewkę z najlepszymi czasami. Álex Márquez uzyskał czas o niemal 0,1 sekundy lepszy od Fermína Aldeguera, a pierwszą trójkę uzupełnił Francesco Bagnaia.

Wielkie emocje podczas Grand Prix Malezji
Po raz kolejny Francesco Bagnaia pewnie prowadził po starcie. Tym razem jednak za jego plecami znalazł się Pedro Acosta, który utrzymywał się przed Álexem Márquezem. Zawodnik Gresini odzyskał jednak drugą pozycję już w czwartym zakręcie, po czym obaj Hiszpanie pognali za liderującym zawodnikiem fabrycznego zespołu Ducati.
Na drugim okrążeniu, ponownie w czwartym zakręcie, Álex Márquez zaatakował i zyskał pozycję. Tym razem znalazł się na czele przed Francesco Bagnaią, który musiał uznać wyższość tegorocznego wicemistrza świata.
Na kolejnej pętli Pedro Acosta próbował powtórzyć wyczyn zawodnika Gresini i zaatakował Francesco Bagnaię w czwartym zakręcie, lecz tym razem Włoch odzyskał drugą pozycję w następnym łuku. Hiszpan próbował zaatakować ponownie w dziewiątym zakręcie i po raz kolejny Włoch znalazł odpowiedź. Acosta nie chciał dać za wygraną i podążał niczym cień za dwukrotnym mistrzem świata MotoGP, próbując znaleźć szansę na atak.
Pierwszym zawodnikiem, który przedwcześnie zakończył rywalizację został Pol Espargaró. Pech Hiszpana nie przeszkodził jednak w walce i pozostali zawodnicy w dalszym ciągu kontynuowali zmagania.
Przez pierwszą połowę wyścigu Joan Mir podążał bardzo blisko Fabio Quartararo, czyhając na możliwość ataku i awansu na czwartą pozycję. Sposobność ta przydarzyła się na dziesiątym okrążeniu i Hiszpan zdołał znaleźć się przed Francuzem. Tracił jednak niemal trzy sekundy do czołowej trójki.
Niedługo później Miguel Oliveira się przewrócił, lecz zdołał podnieść motocykl i kontynuować zmagania. Do listy pechowców dołączył także Raúl Fernández, który w odróżnieniu od Portugalczyka wycofał się z rywalizacji. Bliski podzielenia losów wspomnianych zawodników był Fabio Quartararo. Franco Morbidelli agresywnym manewrem wymusił nagłą korektę toru jazdy byłego partnera zespołowego, bez której mogło dojść do kontaktu.
Wysiłek Pedro Acosty popłacił na 13. okrążeniu. Hiszpan po pokonaniu niemal całego dotychczasowego dystansu tuż za Francesco Bagnaią, zdołał znaleźć się przed Włochem. Następnie szybko zaczął się od niego oddalać, wypracowując ponad sekundową przewagę w niecałe dwa okrążenia.
Na cztery okrążenia przed końcem wyścigu upadł Fermín Aldeguer. Hiszpan stracił przyczepność przedniej opony w ostatnim zakręcie toru Sepang i nie ukończył Grand Prix Malezji. Niedługo później z rywalizacji wycofał się Francesco Bagnaia. Włoch dość niespodziewanie zwolnił z powodu przebitej tylnej opony, zjechał do garażu i po raz trzeci z rzędu nie ukończył głównego wyścigu. Tak złej passy nie miał od sezonu 2020.
Po niemal całym wyścigu na czele Grand Prix Malezji padło łupem Álexa Márqueza. Na drugiej pozycji zmagania zakończył Pedro Acosta, a po pechu Francesco Bagnaii z najniższego stopnia podium mógł się cieszyć Joan Mir, dla którego było to drugie podium w tym sezonie.
Po Grand Prix Malezji coraz więcej wiadomo w kontekście kolejności na czele tabeli mistrzostw świata. Pierwsze dwa miejsca należą do braci Márquezów w niezmiennej od początku sezonu kolejności. O trzecią lokatę wciąż walczą Marco Bezzecchi i Francesco Bagnaia. Obecnie wyżej z tego pojedynku wychodzi zawodnik Aprilii.

| Pozycja | Zawodnik | Zespół | Czas wyścigu |
| 1 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | 40:09.249 |
| 2 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | +2.676 |
| 3 | Joan Mir | Honda HRC Castrol | +8.048 |
| 4 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +8.580 |
| 5 | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha MotoGP Team | +11.556 |
| 6 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +13.060 |
| 7 | Enea Bastianini | Red Bull KTM Tech3 | +15.299 |
| 8 | Luca Marini | Honda HRC Castrol | +18.738 |
| 9 | Brad Binder | Red Bull KTM Factory Racing | +18.932 |
| 10 | Ai Ogura | Trackhouse MotoGP Team | +19.256 |
Dzięki zapewnieniu tytułu mistrzowskiego przez Marca Márqueza oraz tytułu wicemistrzowskiego przez jego brata Álexa, po raz pierwszy w historii motocyklowych mistrzostw świata bracia ustawili się na czele klasyfikacji generalnej na koniec sezonu.
| Pozycja | Zawodnik | Zespół | Punkty |
| 1 | Marc Márquez | Ducati Lenovo Team | 545 |
| 2 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | 413 |
| 3 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | 291 |
| 4 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | 286 |
| 5 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | 260 |
| 6 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 227 |
| 7 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 226 |
| 8 | Fermín Aldeguer | BK8 Gresini Racing MotoGP | 186 |
| 9 | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha MotoGP Team | 182 |
| 10 | Raúl Fernández | Trackhouse MotoGP Team | 146 |
Następny przystanek – Portugalia
Następna runda mistrzostw świata odbędzie się po tygodniu przerwy w portugalskim Portimão. Tradycyjny powrót na stary kontynent na koniec sezonu w tym roku rozszerzony został do dwóch rund, co z pewnością spodoba się europejskim kibicom po maratonie wczesnego wstawania w weekendy w Azji i Australii.
Zapraszamy na relacje z wyścigu Sprint oraz głównego wyścigu MotoGP na żywo i za darmo na kanale YouTube Kontry.
Korekta: Nicola Chwist
Źródło zdjęcia poglądowego: Red Bull Content Pool

