Pierwsze zwycięstwo Cadillaca w WEC

Wyścig 6 Hours of São Paulo 2025 na torze Interlagos zapisał się jako przełomowy moment sezonu dla Cadillaca w FIA World Endurance Championship. Po latach oczekiwań Cadillac odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w klasie Hypercar, kończąc tym samym dominację Ferrari, które nie przegrało żadnego wyścigu od początku sezonu. Dla większości zespołów była to runda bez dramatycznych incydentów – spokojna i czysto rozegrana.

Dominacja zespołu Hertz Team JOTA i odrobienie strat przez Cadillaca

W klasie Hypercar kapitalne tempo zaprezentowały oba samochody Cadillaca wystawione przez zespół Hertz Team JOTA. Załoga #12 w składzie Alex Lynn, Norman Nato i Will Stevens sięgnęła po zwycięstwo z przewagą aż 57 sekund nad samochodem siostrzanym #38 prowadzonym przez Jensona Buttona, Earla Bambera i Sébastiena Bourdaisa. Mimo że Cadillac #12 ruszał z pole position, początek wyścigu nie należał do łatwych – załoga dostała bowiem karę przejazdu przez aleję serwisową za naruszenie przepisów dotyczących ciśnienia w oponach.

Sytuację wykorzystał Julien Andlauer w Porsche #5, który przebił się na prowadzenie. Jednak już w drugiej godzinie wyścigu oba Cadillaki zaczęły skutecznie odrabiać straty. Najpierw Bamber w samochodzie #38 wyprzedził Porsche w sekcji Senna S, a następnie Lynn w #12 wysunął się na prowadzenie dzięki udanej strategii podcięcia. Od tego momentu Cadillac #12 kontrolował tempo i pewnie zmierzał po pierwsze zwycięstwo w historii marki w klasie Hypercar WEC – w swoim dwudziestym starcie.

Załoga #12 Cadillac Hertz Team Jota na najwyższym stopniu podium po wygraniu 6 Hours of São Paulo. Źródło: www.dppi-images.fr

BoP uderza w Ferrari – załoga #83 najwyżej sklasyfikowana wśród aut z Maranello

Dla Ferrari wyścig okazał się rozczarowaniem. Po serii znakomitych występów włoski producent musiał się zmierzyć z ograniczeniami nałożonymi przez nowe zasady Balance of Performance. Szczegółowe omówienie BoP na ten wyścig znajdziecie w zapowiedzi 6 Hours of São Paulo autorstwa Maćka Janeczka. Niewątpliwie Balance of Performance miało drastyczny wpływ na formę włoskiego zespołu, albowiem po raz pierwszy w tym sezonie Ferrari 499P zostało zmuszone do jazdy z ograniczoną mocą 480 kW oraz z dodatkowym obciążeniem masy, które sprawiło, że w ten weekend zarówno 499P, jak i Toyota GR010 Hybrid stały się najcięższymi samochodami w stawce, co mocno wpłynęło na ich osiągi.

Najlepiej z wszystkich załóg Ferrari poradził sobie prywatny samochód AF Corse #83, w którym jechali Robert Kubica, Phil Hanson i Yifei Ye. Załoga ta ukończyła wyścig na ósmym miejscu i była najwyżej sklasyfikowanym Ferrari w całej stawce Hypercar, wyprzedzając fabryczne auta #51 i #50, które zajęły dopiero 11. i 12. miejsce. Jest to wyraźny sygnał, że dotychczasowa dominacja Ferrari może być zagrożona, choć oczywiście w tym przypadku wiele zależeć będzie od tego, jak w kolejnych wyścigach będzie wyglądało Balance of Performance.

Wielkie rozczarowanie Toyoty i koniec rekordowej serii

Toyota przeżyła w Brazylii swój najgorszy wyścig od lat. Obie załogi japońskiego producenta – #7 i #8 – ukończyły zawody poza punktowaną dziesiątką, co przerwało ich imponującą serię 44 kolejnych wyścigów z dorobkiem punktowym, ciągnącą się nieprzerwanie od 6 Hours of Silverstone w 2018 roku. Mimo że GR010 Hybrid został potraktowany łagodniej pod kątem Balance of Performance, to i tak Toyota zmagała się z brakiem tempa. To nie tylko statystyczna ciekawostka, ale także oznaka realnych problemów, z którymi zespół musi się zmierzyć w końcówce sezonu. Dla ekipy, która w zeszłym sezonie zdobyła mistrzostwo świata wśród producentów, obecny sezon jest na razie poważnym rozczarowaniem.

Toyota #7 podczas 6 Hours of São Paulo. Dla obu załóg Toyoty był to fatalny wyścig, gdyż nie zdobyły one choćby punktu. Źródło: www.dppi-images.fr

Lexus świętuje pierwsze zwycięstwo w LMGT3

W klasie LMGT3 nareszcie nadszedł moment Lexusa. Samochód #87, wystawiony przez Akkodis ASP Team i prowadzony przez José Maríe Lópeza, Clemensa Schmida i Petru Umbrărescu, sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie i pierwsze w historii startów marki w WEC. Załoga ta dominowała w klasie i mimo otrzymania kary za naruszenie procedur w alei serwisowej, zdołała zbudować ponad półminutową przewagę na mecie.

Załoga #87 Lexusa świętująca zwycięstwo w klasie LMGT3 w 6 Hours of São Paulo. To pierwsze zwycięstwo Lexusa w tym sezonie WEC. Źródło: www.dppi-images.fr

Eduardo Barrichello bohaterem brazylijskiej publiczności podczas 6 Hours of São Paulo

Bez wątpienia największym bohaterem publiczności został Eduardo Barrichello – syn byłego kierowcy F1 Rubensa Barrichello. Młody Brazylijczyk, startujący w Astonie Martinie #10 zespołu Racing Spirit of Leman w klasie LMGT3, przyciągnął uwagę kibiców już w kwalifikacjach, gdy zdobywał pole position dla swojej załogi.

Załoga Astona Martina #10 zespołu Racing Spirit of Leman przejechała bardzo solidny wyścig w klasie LMGT3. Choć nie zdołała utrzymać pierwszej pozycji wywalczonej w kwalifikacjach, przez większość rywalizacji utrzymywała się w czołówce i konsekwentnie walczyła o podium. W końcówce wyścigu za kierownicą ponownie zasiadł Eduardo Barrichello i to właśnie on stoczył efektowną, pełną emocji walkę, która zakończyła się udanym manewrem wyprzedzania Porsche Iron Dames na niespełna trzy minuty przed końcem. Dzięki temu załoga #10 mogła cieszyć się z trzeciego miejsca, a brazylijski kierowca dostarczył przeszło 84 tysiącom kibiców zgromadzonym na torze Interlagos moment prawdziwej euforii.

Eduardo Barichello ze statuetką kierowcy dnia. Brazylijczyk i załoga #10 zespołu RSL przejechali bardzo solidny wyścig i zakończyli zmagania w 6 Hours of São Paulo na trzecim miejscu w klasie LMGT3. Źródło: www.dppi-images.fr

Walka o mistrzostwo producentów: Ferrari z dużą przewagą

Wyniki wyścigu w 6 Hours of São Paulo przeorganizowały układ sił w klasyfikacji producentów, ale nie oznaczają jeszcze pełnego odrodzenia konkurencji. Ferrari nadal prowadzi z dorobkiem 175 punktów i choć ich przewaga nad Cadillakiem zmniejszyła się do 55 punktów, to włoski producent nadal znajduje się w bardzo komfortowej pozycji. Już podczas najbliższej rundy w Austin może przypieczętować tytuł – wystarczy, że zdobędzie dziewięć punktów więcej niż Cadillac, aby zapewnić sobie mistrzostwo niezależnie od wyników kolejnych wyścigów. Z jednej strony to pokazuje, jak dominujący był początek sezonu w wykonaniu Ferrari, z drugiej jednak – ich słabość w Brazylii sygnalizuje, że rywale nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

Rywalizacja kierowców zacieśnia się wewnątrz Ferrari

W klasyfikacji kierowców nadal na prowadzeniu znajduje się załoga #51 Ferrari – Alessandro Pier Guidi, James Calado i Antonio Giovinazzi – z dorobkiem 105 punktów. Tylko dwanaście punktów mniej mają ich zespołowi koledzy z AF Corse #83 – Robert Kubica, Phil Hanson i Yifei Ye – co sprawia, że wewnętrzna walka w ekipie Ferrari nabiera wyjątkowego napięcia przed końcówką sezonu.

Na trzeciej pozycji znajdują się zwycięzcy z São Paulo, czyli Alex Lynn, Norman Nato i Will Stevens z Cadillaca #12. Po triumfie w Brazylii ich łączny dorobek wzrósł do 68 punktów, co oznacza, że tracą 37 oczek do liderów. Przy 88 punktach wciąż dostępnych w trzech ostatnich wyścigach – Lone Star Le Mans w Austin (25 pkt), 6h Fuji (25 pkt) i 8h Bahrajnu (38 pkt) – nie tylko Lynn i spółka, ale również kilka innych załóg pozostaje matematycznie w grze o mistrzostwo.

Rywalizacja o tytuł kierowców pozostaje zatem otwarta. Choć Ferrari wciąż rozdaje karty, potencjalne zmiany układu sił w końcówce sezonu mogą jeszcze całkowicie odmienić klasyfikację generalną.

Ferrari #51 podczas 6 Hours of São Paulo. To właśnie ta załoga Ferrari prowadzi obecnie w klasyfikacji kierowców. Źródło: www.dppi-images.fr

Kolejna runda w Austin

Kolejna runda WEC odbędzie się 7 września w Stanach Zjednoczonych na torze Circuit of The Americas w Austin. Dla Cadillaca to domowy wyścig i idealne miejsce, by spróbować ponownie wygrać i zniwelować straty do Ferrari. Z kolei dla Ferrari i Toyoty będzie to okazja, aby odkuć się po nieudanym wyścigu w São Paulo.

Korekta: Nicola Chwist

Źródło zdjęcia poglądowego: www.dppi-images.fr

Authors

  • Mateusz Nieradzik

    Cześć! Nazywam się Mateusz, a motorsport od zawsze zajmuje szczególne miejsce w moim życiu. To coś więcej niż tylko pasja – to energia, która napędza mnie na co dzień. Chcę dzielić się nią z innymi, przekazując emocje, wiedzę i unikalną perspektywę na to, co dzieje się na torze – od Formuły 1 po WEC.

  • Nicola Chwist

    Absolwentka sztuki pisania i studentka psychologii. Z zawodu Starsza Korektorka materiałów dydaktycznych na uczelni prywatnej. W wolnym czasie redaguje dla wydawnictw, a jedną z jej specjalizacji stała się Formuła 1. Współpracowała przy książkach, takich jak "Grand Prix" Willa Buxtona, "Mercedes. Za kulisami teamu F1" Matta Whymana, "Formuła 1. Ilustrowana historia królowej motorsportu" Maurice’a Hamiltona czy "Bez ściemy" Günthera Steinera. Wierna fanka F1 od 2007 roku.

PREVIOUS POST
You May Also Like