
Grand Prix Włoch zakończyło się przekonującym zwycięstwem Marca Márqueza! Francesco Bagnaia, który zwyciężał ostatnie trzy edycje zmagań na torze Mugello, tym razem nie zmieścił się na podium.
Piątek przed Grand Prix Włoch z niespodziewaną kolejnością
Do padoku wrócił Ai Ogura, który pauzował po kontuzji odniesionej w trakcie treningu przed Grand Prix Wielkiej Brytanii. Takaaki Nakagami z kolei po raz pierwszy w karierze wystąpił w barwach fabrycznego zespołu Hondy, w zastępstwie za kontuzjowanego Lucę Mariniego. Już na początku pierwszego treningu upadł Raúl Fernández po utracie przyczepności przedniego koła, jednak szybko podniósł się i opuścił pobocze, chcąc stracić jak najmniej czasu sesji.
Francesco Bagnaia w pierwszym treningu skupił się na testowaniu różnych rozmiarów przedniej tarczy hamulcowej, by spróbować odtworzyć dobre czucie motocykla z drugiej części weekendu w Aragonii. Przełożyło się to na niezbyt konkurencyjne czasy i siódmą pozycję Włocha w sesji.
Pod koniec czasu przejazdów pojawiła się żółta flaga po wyjeździe Pedro Acosty poza tor. Hiszpan pomimo błędu uzyskał drugi czas sesji. Najszybszy okazał się Marco Bezzecchi, z kolei pierwszą trójkę zamknął Brad Binder. Czołowi zawodnicy tej sesji uzyskali swoje czasy na nowych oponach, które założyli na ostatnie okrążenia. Marc Márquez zakończył trening z czwartym rezultatem, z kolei Álex Márquez był dziewiąty.
Trening przed Grand Prix Włoch z niecodziennym liderem na koniec dnia
Na początku sesji groźny moment Jacka Millera, który miał problem z wyhamowaniem do pierwszego zakrętu. Wciągnięty w wir za poprzedzającym motocyklem Australijczyk musiał uciekać na pobocze. Szczęśliwie uniknął kontaktu z innymi zawodnikami.
W dalszej części sesji poważnie wyglądający upadek zaliczył Fabio Quartararo. Francuz przewrócił się w czwartym zakręcie po nagłym uślizgu przedniej opony. Zawodnik upadł w tak niefortunny sposób, że wybił lewy bark. Długo leżał w pułapce żwirowej i trzymał się za lewe ramię. Ostatecznie porządkowi, którzy nadbiegli, by mu pomóc, zdołali nastawić bark Francuzowi.
Następnie przed połową treningu przewrócił się Jack Miller. Zawodnik zespołu Prima Pramac Yamaha stracił przyczepność przedniej opony w ostatnim zakręcie. Pomimo próby uratowania sytuacji, motocykla nie udało się opanować i Australijczyk wylądował w żwirze. Pod koniec sesji upadł także Somkiat Chantra, który również szczęśliwie wyszedł z tej sytuacji bez uszczerbku na zdrowiu.
Ostatecznie na koniec przejazdów najlepszy czas piątkowych sesji osiągnął Maverick Viñales, zbliżając się w okolice rekordu toru. Drugi czas należał do Francesco Bagnai, z kolei jako trzeci w wynikach treningu widnieje Marc Márquez, który uzyskał czas o 0.007 s lepszy od swojego brata Álexa. Fabio Quartararo pomimo upadku i konieczności nagłego nastawienia ramienia wrócił na tor i zdołał poprawić swój czas, kończąc piątkowe przejazdy na piątym miejscu.

Sobota przed Grand Prix Włoch z niesamowitym osiągnięciem
Ostatnia sesja treningowa przebiegła w spokojnej atmosferze, a żaden zawodnik nie zaliczył upadku. Wszyscy kierowcy w spokoju przygotowywali się do kwalifikacji. Najlepszy czas przejazdów uzyskał Maverick Viñales, który w ostatnich minutach wyprzedził prowadzącego przez większość sesji Marca Márqueza. Trzeci rezultat uzyskał Fabio Quartararo.
Kwalifikacje przed Grand Prix Włoch na 100 (lub 72)
Pierwszy segment sesji kwalifikacyjnej zakończył się bez upadku żadnego z zawodników. Przez niemal całą sesję w czołowej dwójce znajdowali się Fermín Aldeguer oraz Raúl Fernández i to oni ostatecznie ustanowili czasy gwarantujące możliwość wyjazdu w drugim segmencie kwalifikacji. Nieudany przejazd dla Brada Bindera – zawodnik KTM uzyskał dopiero piąty czas i do obu wyścigów ruszał z 15. pozycji.
Tradycyjnie w tym sezonie, Marc Márquez rozpoczął drugi segment sesji kwalifikacyjnej od rekordu toru i prowadzenia po pierwszej serii przejazdów. W następnych minutach rezultat ten był poprawiany przez kolejnych zawodników, lecz ostatecznie Hiszpan wyśrubował osiągnięcie z początku sesji i z czasem 1:44.169 jest rekordzistą włoskiego obiektu. Pierwszy rząd uzupełnili Francesco Bagnaia oraz Álex Márquez.
Marc Márquez dzięki osiągnięciu czasu gwarantującego pierwsze pole startowe, zdobył setne pole position w karierze, w tym 72. w klasie MotoGP. Żaden inny zawodnik w historii motocyklowych mistrzostw świata nie może pochwalić się takim osiągnięciem.
Sprint przed Grand Prix Włoch zakończony tradycyjnym dubletem
Nieudany start do sprintu w wykonaniu Marca Márqueza. Hiszpan w ostatniej chwili przełączał system kontroli trakcji i nie zdążył przyjąć odpowiedniej pozycji nim zgasły światła, w wyniku czego do pierwszego zakrętu dojechał na ósmej pozycji.
W pierwszym łuku w wyniku kontaktu z Fabio Di Giannantonio upadł Brad Binder. Motocykl KTM uderzył w jadącego obok Johanna Zarco, który także stracił równowagę. Obaj zawodnicy zakończyli zmagania już na tym etapie.
Marc Márquez szybko zabrał się do odrabiania strat i wymijał kolejnych rywali. Po pięciu zakrętach powrócił na trzecią lokatę. W dalszej części pierwszego okrążenia systematycznie doganiał poprzedzających zawodników, by na początku drugiej pętli wmieszać się w walkę. Ostatecznie pozycję zyskał dopiero przy przełożeniu motocykla pomiędzy czwartym a piątym zakrętem, gdzie wyprzedził Francesco Bagnaię.
W międzyczasie w ostatnim zakręcie pierwszego okrążenia upadł Pedro Acosta. Hiszpan po szerszym wyjeździe na mniej oczyszczony fragment toru stracił przyczepność przedniej opony i wylądował w pułapce żwirowej.
Marc Márquez zaatakował pozycję swojego brata na dojeździe do pierwszego zakrętu na początku czwartego okrążenia. Álex próbował opóźnić hamowanie, lecz nie zrobił tego tak dobrze jak starszy brat. Kamery uchwyciły, jak w momencie, gdy Marc znalazł się z przodu i zmieścił w zakręcie, zawodnik Gresini pokręcił głową z niedowierzaniem.
Fabio Quartararo po dobrych kwalifikacjach oraz początku wyścigu, po kilku okrążeniach zaczął tracić dystans do czołowej trójki, co na początku piątego okrążenia wykorzystał Maverick Viñales. Na następnych pętlach zawodnik Yamahy tracił kolejne pozycje, kończąc zmagania na 10. miejscu.
Wyścig ponownie wygrał Marc Márquez przed swoim bratem Álexem. Na najniższym stopniu podium zameldował się Francesco Bagnaia, który w drugiej części sprintu otrzymał ostrzeżenie za przekraczanie limitów toru. Wszystkie sprinty w tym sezonie zakończyły się dubletem braci Márquezów, w tym jedynie raz górą był młodszy z nich.

Niedziela z Grand Prix Włoch bez odkupienia
Niedzielne przejazdy rozpoczęły się od szerokiego wyjazdu Pedro Acosty w pierwszym zakręcie na początku sesji. Poza przygodą Hiszpana rozgrzewka była spokojna, a zawodnicy bez przeszkód pokonywali kolejne kilometry. Ostatecznie najszybszy czas sesji osiągnął Marco Bezzecchi, który uplasował się przed duetem braci Márquezów. Francesco Bagnaia uzyskał dopiero 19. rezultat.
Wyścig o Grand Prix Włoch bez faworyta na podium
Marc Márquez do głównego wyścigu wystartował dobrze, jednak jeszcze lepszy start zaliczył Francesco Bagnaia i to Włoch, ku uciesze lokalnej publiczności, znalazł się na prowadzeniu w trzecim zakręcie.
Pierwszego okrążenia nie ukończył Enea Bastianini, który upadł w ostatnim łuku. Somkiat Chantra otrzymał karę podwójnego dłuższego okrążenia za złamanie procedury startowej. Niedługo później na koniec stawki spadł Fermín Aldeguer, który wyjechał szeroko po problemach w strefie hamowania i ratowaniu się przed upadkiem.
Na początku drugiego okrążenia Marc Márquez wyprzedził Francesco Bagnaię. Włoch odzyskał prowadzenie na początku trzeciej pętli, lecz Hiszpan ponownie znalazł się z przodu w piątym zakręcie. Wszystkiemu przyglądał się Álex Márquez, który czaił się na pozycję któregoś z zawodników fabrycznego składu Ducati i już na dojeździe do szóstego zakrętu znalazł się przed dwukrotnym mistrzem świata.
Czwarte okrążenie ponownie rozpoczęło się od roszad na czele stawki, tym razem Francesco Bagnaia znalazł się na prowadzeniu po pierwszym zakręcie, z kolei Álex Márquez spadł na trzecią lokatę. W ostatnim zakręcie tego okrążenia upadł Johann Zarco, który, podobnie jak dzień wcześniej Pedro Acosta, wyjechał zbyt szeroko i stracił przyczepność przedniej opony.
Na początku piątego okrążenia Marc Márquez ponownie próbował znaleźć się na prowadzeniu w pierwszym zakręcie, lecz nie utrzymał linii wyścigowej i to Francesco Bagnaia pozostał na czele. Hiszpan nie zdołał zaatakować Włocha ponownie na tym okrążeniu aż do momentu błędu, który zeszłoroczny wicemistrz świata popełnił na wyjściu z ostatniego zakrętu.
Bagnaia w momencie odkręcania manetki gazu podczas wyjścia na prostą startową na moment utracił przyczepność i jego motocyklem zachwiało. Tyle wystarczyło, by Marc Márquez wykorzystał sytuację i już na początku ponad kilometrowej prostej znalazł się przed partnerem zespołowym.
Na dojeździe do pierwszego zakrętu Hiszpan spadł na trzecią lokatę. Na prowadzeniu, korzystając z batalii pomiędzy zawodnikami fabrycznymi Ducati, znalazł się Álex Márquez. Nie zdołał jednak odpowiednio pokonać pierwszego zakrętu i wyszedł z niego na drugiej pozycji, oddając prowadzenie Francesco Bagnaii. Zawodnik Gresini jednak się nie poddał i w trzecim zakręcie ponownie zaatakował Włocha, tym razem zyskując pierwszą pozycję na dłużej.
Siódme okrążenie ponownie rozpoczęło się od ataku Marca Márqueza w pierwszym zakręcie, lecz tym razem Francesco Bagnaia nie miał odpowiedzi i Hiszpan w dość szybkim tempie od niego odjechał. Choć walka trwała zaledwie kilka okrążeń, obfitowała w liczne kontakty pomiędzy zawodnikami, na które żywiołowo reagowali obecni w garażu Ducati goście.
Na początku dziewiątego okrążenia Marc Márquez odzyskał pierwszą lokatę w wyścigu i nie oddał jej już do mety. Na drugim miejscu znalazł się Álex Márquez, który również tak zakończył zmagania o Grand Prix Włoch.
Niedługo później upadł Maverick Viñales, po tym jak bezpardonowo wjechał w niego Franco Morbidelli. Włoch był jednoznacznym winowajcą kontaktu, w wyniku czego sędziowie ukarali go przejazdem przez dłuższą pętlę toru. Zawodnik zespołu kierowanego przez obecnego w ten weekend na torze Valentino Rossiego nie zdołał jednak zmieścić się w limitach toru za pierwszym podejściem do odbycia kary, w związku z czym musiał ją odbyć ponownie.
W międzyczasie do alei serwisowej zjechał Jack Miller. Australijczyk zakończył w ten sposób nieudany dla siebie weekend o Grand Prix Włoch, w trakcie którego zmagał się z wyzwaniami jazdy na motocyklu Yamahy.
Franco Morbidelli w dalszej części wyścigu zaatakował Raúla Fernándeza. Tym razem Włoch wyprzedził zgodnie z przepisami i bez kontaktu z drugim zawodnikiem. Awansował tym samym na szóste miejsce. W ostatnich okrążeniach wyścigu doszło do bratobójczej walki zawodników fabrycznego składu KTM. Pedro Acosta zaatakował Brada Bindera na dojeździe do pierwszego zakrętu i znalazł się przed nim, awansując na ósme miejsce.
Na przedostatnim okrążeniu na trzecią lokatę awansował Fabio Di Giannantonio. Zawodnik zespołu VR46 od kilku okrążeń naciskał na Francesco Bagnaię, aż postanowił zaatakować w niespodziewanym momencie, pomiędzy zakrętami Casanova oraz Savelli. Po awansie na pozycję gwarantującą najniższy stopień podium, Fabio Di Giannantonio błyskawicznie zbliżył się do Álexa Márqueza, lecz nie zdołał go wyprzedzić.
Zwyciężając w Grand Prix Włoch, Marc Márquez ponownie wyśrubował kilka statystyk. Osiągnął swoje 93. zwycięstwo, w tym 67. w klasie MotoGP. Dodatkowo wygrał na torze Mugello po raz pierwszy od 2014, czekając tym samym 11 lat na drugie zwycięstwo w królewskiej klasie na tym obiekcie. Pod tym względem był to jeden z najgorszych obiektów w kalendarzu dla Hiszpana.

Pozycja | Zawodnik | Zespół | Czas wyścigu |
1 | Marc Márquez | Ducati Lenovo Team | 41:09.214 |
2 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | +1.942 |
3 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +2.136 |
4 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | +5.081 |
5 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | +9.329 |
6 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | +16.866 |
7 | Raúl Fernández | Trackhouse MotoGP Team | +18.526 |
8 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | +19.349 |
9 | Brad Binder | Red Bull KTM Factory Racing | +19.377 |
10 | Ai Ogura | Trackhouse MotoGP Team | +21.943 |
Po podwójnym zwycięstwie Marc Márquez ponownie umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Pomimo że Grand Prix Włoch miało być rundą, w trakcie której Francesco Bagnaia pokaże na co go stać, był on w stanie postawić się braciom Márquez jedynie przez pierwszych sześć okrążeń. Następnie stracił najniższą pozycję na podium na rzecz Fabio Di Giannantonio. Ponownie była to trudna runda dla Włocha, który zwyciężał Grand Prix Włoch w trzech ostatnich sezonach.
Pozycja | Zawodnik | Zespół | Punkty |
1 | Marc Márquez | Ducati Lenovo Team | 270 |
2 | Álex Márquez | BK8 Gresini Racing MotoGP | 230 |
3 | Francesco Bagnaia | Ducati Lenovo Team | 160 |
4 | Franco Morbidelli | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 128 |
5 | Fabio Di Giannantonio | Pertamina Enduro VR46 Racing Team | 120 |
6 | Johann Zarco | Castrol Honda LCR | 97 |
7 | Marco Bezzecchi | Aprilia Racing | 94 |
8 | Pedro Acosta | Red Bull KTM Factory Racing | 84 |
9 | Fermín Aldeguer | BK8 Gresini Racing MotoGP | 78 |
10 | Fabio Quartararo | Monster Energy Yamaha MotoGP Team | 61 |
Grand Prix Włoch w klasie Moto3
Valentín Perrone został karnie przesunięty na koniec stawki za wolną jazdę na linii wyścigowej w trakcie sesji kwalifikacyjnej. Vicente Pérez, który w dalszym ciągu zastępuje Matteo Bertelle, otrzymał karę dłuższego przejazdu.
Znakomity start Álvaro Carpe. Hiszpan, który w sobotę zdobył pierwsze pole position w karierze, prowadził od startu przez całe pierwsze okrążenie. Tradycyjnie na tym obiekcie, na długiej prostej stracił swoją pozycję i drugą pętlę rozpoczął na piątej lokacie, jednak na dystansie okrążenia odzyskał status lidera.
Za plecami czołówki doszło do groźnej sytuacji pomiędzy Ricciardo Rossim, Vicente Pérezem oraz Ruché Moodleyem. Na powagę sytuacji wskazuje fakt, że realizator zdecydował się nie pokazywać powtórki zdarzenia. Najprawdopodobniej polegało na tym, że wysiadkę zaliczył Ruché Moodley, który pozostał na torze.
Ricardo Rossi nie zdołał ominąć rywala i wjechał w niego z całym impetem, natomiast Vicente Pérez zderzył się z motocyklem zawodnika z RPA. Cudem w tej sytuacji jest fakt, że wszyscy zawodnicy zachowali przytomność i skończyło się na wielkim strachu oraz złamaniach łokcia w przypadku Moodleya, a także ręki w przypadku Péreza.
Na początku trzeciego okrążenia przewrócił się David Almansa, który w pierwszym zakręcie zaczął zacieśniać linię, lecz w tym miejscu znalazł się już Scott Ogden. Kontakt pomiędzy zawodnikami sprawił, że Hiszpan upadł i nie był w stanie kontynuować zmagań.
W połowie dystansu doszło do kontaktu pomiędzy zawodnikami w pierwszym zakręcie. Luca Lunetta oraz Adrián Fernández upadli po tym, jak David Muñoz zahaczył o Hiszpana. W wyniku kontaktu zmagania kontynuował jedynie zwycięzca poprzedniej rundy.
Niedługo później doszło do kolejnej bardzo groźnej sytuacji. Guido Pini upadł po kontakcie z Joelem Kelso i bez kontroli sunął po powierzchni toru. Włoch miał w tej sytuacji bardzo dużo szczęścia, gdyż wszyscy zawodnicy zdołali go bezpiecznie ominąć.
Zawodnicy w czołówce niemal na każdym okrążeniu zmieniali się pozycjami, a walka trwała do samego końca. Ostatnią pętlę rozpoczynali w kolejności: Álvaro Carpe, Dennis Foggia, Taiyō Furusato, Máximo Quiles. Po zamieszaniu na ostatnich kilometrach toru Mugello ostateczna kolejność na mecie jednak ułożyła się zupełnie inaczej.
Swój pierwszy wyścig w karierze wygrał Máximo Quiles, który linię mety przeciął 0.006 s przed Álvaro Carpe. Podium uzupełnił Dennis Foggia, a na czwartej pozycji znalazł się lider mistrzostw świata, José Antonio Rueda. Po wyścigu Scott Ogden otrzymał karę trzech sekund, będącą ekwiwalentem kary dłuższego okrążenia, za spowodowanie kontaktu z innym zawodnikiem w trakcie ostatniej pętli wyścigu.
Ciekawym zbiegiem okoliczności jest fakt, że Máximo Quiles swoje pierwsze pole position odniósł podczas Grand Prix Francji, pierwsze podium podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii, z kolei pierwsze zwycięstwo w Grand Prix Włoch. Dokładnie w taki sam sposób pierwsze sukcesy świętował mentor tegorocznego debiutanta, czyli Marc Márquez.

Grand Prix Włoch w kategorii Moto2
Jeszcze przed startem zmagań Daniel Holgado wiedział, że w trakcie wyścigu będzie musiał wykonać podwójną karę dłuższego przejazdu za spowodowanie kolizji z partnerem zespołowym podczas Grand Prix Aragonii, w wyniku której obaj odpadli z wyścigu.
Sergio García opuścił szeregi zespołu Frinsa MSI. W jego miejsce został zwerbowany Eric Fernández, który już w pierwszej sesji na nowej maszynie upadł na skutek uślizgu przodu w 10. zakręcie, a przez cały weekend tempo prezentowane przez Hiszpana odbiegało od pozostałej części stawki.
Manuel González otrzymał karę przesunięcia o trzy pozycje na starcie do wyścigu z powodu wolnej jazdy na linii wyścigowej podczas drugiego segmentu sesji kwalifikacyjnej, w wyniku której nie ustawił się na piątym, lecz na ósmym polu startowym.
Ruszający z pole position Diogo Moreira utrzymał prowadzenie na pierwszym okrążeniu, lecz już na początku drugiej pętli Deniz Öncü wyprzedził Brazylijczyka. Manuel González awansował z pierwszego zakrętu drugiej pętli i wyjechał na czwartej pozycji.
Trzecie okrążenie rozpoczęło się od powrotu Diogo Moreiry na prowadzenie w wyścigu, lecz w połowie pętli Brazylijczyk spadł za plecy Alberta Arenasa. Na czwartym okrążeniu Moreira popełnił błąd i wyjechał zbyt szeroko, niemal spadając z krawężników w żwir. W wyniku tego incydentu spadł z drugiej na czwartą pozycję.
Przed połową dystansu na czele znalazła się grupa złożona z czterech zawodników, którzy oddzielili się od pozostałej części stawki. Dzięki długiej prostej oraz płynnym zakrętom, kolejność zawodników zmieniała się niemal co okrążenie.
Na początku dziewiątego okrążenia przewrócił się Jorge Navarro, z kolei Eric Fernández otrzymał od sędziów wezwanie do oddania pozycji, którą zyskał, gdy wywieszone były żółte flagi po upadku Hiszpana.
W drugiej części wyścigu w czołowej grupie Manuel González wysunął się na prowadzenie i odjechał od pozostałych zawodników. Na drugiej pozycji podążał Albert Arenas, który z kolei miał bezpieczną przewagę nad pozostałą dwójką, walczącą o najniższy stopień podium. Z walki tej zwycięsko wyszedł Arón Canet, który powstrzymał za swoimi plecami Diogo Moreirę.

Następny przystanek – TT Assen
Nie musimy długo czekać na kolejną dawkę emocji ze strony najszybszych motocyklistów świata. Już w weekend 27–29 czerwca MotoGP powraca na tor TT Assen, zwany katedrą prędkości. Czy tym razem Francesco Bagnaia lub Álex Márquez zdołają zatrzymać rozpędzonego Marca Márqueza? A może to właśnie Hiszpan zwycięży, jak podczas Grand Prix Włoch? Tego dowiecie się, śledząc relacje na żywo na kanale YouTube Kontry.
Korekta: Nicola Chwist
Źródło zdjęcia poglądowego: ducati.com